Biznes spod nerki chce strefy czasowego parkowania
Handlowcy z okolic ronda Solidarności proszą przez radnego Hildebranda o porządek z parkowaniem pod sklepami.
Parking pod cukiernią Malcharczyka oraz pas postojowy przy ul. Londzina są stale zajęte, według informacji radnego Henryka Hildebranda, przez pojazdy stawiane tam nawet na całą dobę. - Handlowcy się irytują, klienci nie mogą zaparkować i jadą na zakupy gdzie indziej - przekazał dziś prezydentowi Lenkowi podczas posiedzenia komisji budżetu. Poprosił w ich imieniu o wprowadzenie tam strefy czasowego parkowania, na wzór obowiązującej pod urzędem na Batorego (można parkować przez godzinę z użyciem specjalnej karty zegarowej, później naraża się na mandat straży miejskiej).
- W czasie kryzysu warto wsłuchać się w głos tych, którzy pracują i dają pracę innym - podkreślił rajca, który do rady dostał się z komitetu Mirosława Lenka. Prezydent zauważył, że postój przy ul. Londzina podlega zarządcy dróg wojewódzkich i magistrat nie ma prawa wprowadzać tam swych regulacji. Obiecał radnemu, że rozezna sprawę parkingu przy cukierni. - Ten postój służy często Strzesze, a kiedy jedzie się na imprezę trwa ona dłużej niż godzinę - zauważył. Podczas dyskusji wyjawił, że urząd ma zamiar wrócić do koncepcji budowy parkingu przy domu kultury kosztem terenu przy amfiteatrze.
Ludzie:
Henryk Hildebrandt
Radny Gminy Racibórz.