TVP Wrocław: Zwierzęta w schronisku są głodzone, a karma dla nich sprzedawana jest na lewo

TVP Wrocław podaje, że zwierzęta głodują, są skrajnie wycieńczone, przerażone. Na 150 psów i kotów 100 jest w bardzo złym stanie, wręcz agonalnym. Sprawę ujawnili wrocławscy inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.  - To jedna wielka umieralnia, której nie kontroluje tak naprawdę nikt - mówi jeden z nich. Zamiast karmić zwierzęta kierownik sprzedawał przeznaczoną dla nich karmę. Osiem psów w najgorszym stanie zostało już zabranych. Wrocławscy inspektorzy Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zapowiadają zawiadomienie prokuratury i policji.

Zadzwoniliśmy do schroniska, telefon odebrał kierownik Wojciech Priebe. Powiedział, że nie może teraz rozmawiać, bo ma u siebie telewizję. Na pytanie, czy widział materiał, powiedział, że nie, a na pytanie, czy wie o co chodzi - zawahał się i odparł, że nie potrafi tego skomentować.

- Obejrzałam ten materiał z niedowierzaniem. Nie wierzę w to. Byliśmy tam tydzień temu i komisyjnie obchodziliśmy schronisko. Nie widzieliśmy tylu psów w tak złym stanie. Fakt, że mamy coraz więcej psów, w związku z tym zatrudniliśmy o jedną osobę więcej.  Dwa razy w ciągu miesiąca jest tam lekarz powiatowy, był w tym roku także lekarz wojewódzki. Wszystkie zwierzęta są szczepione, leczone, przyjmujemy też wolontariuszy, przychodzą tam teraz 2-3 osoby. Kupujemy karmę i kości z zakładów rzeźniczych. Swoją wizytę w związku z tym rzekomym skandalem w schronisku zapowiedział dziś TVN - mówi Elżbieta Nowara, wiceprezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Raciborzu, które zarządza schroniskiem.