Huczne urodziny
Przez dwa dni minionego weekendu mieszkańcy i władze Czerwionki-Leszczyn świętowali 50 lat nadania praw miejskich. Były medale i ogromny tort.
![Huczne urodziny](https://cdn.nowiny.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2012/09/10/85716.jpg)
Urodzinowa impreza rozpoczęła się w piątkowe popołudnie w Miejskim Ośrodku Kultury gdzie odbyły się główne uroczystości. Na urodziny do Czerwionki zjechali goście z bliższej i dalszej okolicy – wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, władze starostwa powiatowego, radni, przedstawiciele władz wojewódzkich, zakładów pracy oraz posłowie. Zjawił się też burmistrz partnerskiego miasta Jekabpils Dainis Licis. – To wyjątkowa uroczystość. Gest podziękowania dla tych, którzy przez ostatnie 50 lat pracowali na rzecz tej gminy i przyczynili się do rozwoju dwóch jej wiodących miast Czerwionki i Leszczyn – mówił burmistrz Wiesław Janiszewski.
Podczas festynu urodzinowego była okazja do wręczenia nagród i wyróżnień uczestnikom jubileuszowych konkursów. Odbyły się też koncerty. Mieszkańcy mieli okazję uczestniczyć w historycznym, na miarę 50-lecia wydarzeniu – wspólnym występie chórów Dekanatu Dębieńskiego. Przysłuchiwał się mu także arcybiskup Zimoń. Były oczywiście życzenia i jak na prawdziwe urodziny przystało tort, który burmistrz Wiesław Janiszewski pokroił i rozdzielił między mieszkańców. Jubileuszowe torty przygotowały też panie ze wszystkich Kół Gospodyń Wiejskich w gminie. Było zatem słodko, głośno i wesoło. O dobry humor uczestników urodzinowej imprezy zadbał Kabaret Młodych Panów. Urodziny zakończyły się z… hukiem czyli pokazem sztucznych ogni.
Komentarze
![](https://dev.nowiny.pl/static/img/dyskusje-otwarte-promocja.png?be8eb)
5 komentarzy
a w kuźni raciborskie gów.. świętują bo chadziajstwo nie umi się bawić a przedewszystkim nie ma za co hehe biedaki
Oma i inni, coś widać, że mocie pełne dupy zazdrości, że aż wątroba gnije.
Do kuchmistrza- nauczony z koryta za darmo i myśli żeby nie brakło
Pan Profaska chociaż nie kroi tortu musiał stanąć obok. Hmm. A te łapki jakie niespokojne. Zaraz łapnie i zje!
Profaska nawet za biskupem stanie, żeby był na zdjęciu!