Czwartek, 25 lipca 2024

imieniny: Krzysztofa, Walentyny, Jakuba

RSS

Zimny prysznic z Miedzi

20.05.2012 20:10 | 0 komentarzy | pm

Piłkarze Energetyka ROW przegrali z Miedzią Legnica, która zapewniła sobie awans do I ligi, aż 4:0.

Zimny prysznic z Miedzi
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Ostatnie tygodnie były bardzo dobre w wykonaniu podopiecznych Ryszarda Wieczorka. Nie dość, że rybniczanie wygrywali wszystkie mecze przed własną publicznością, zaczęli również zdobywać komplety na wyjazdach. Ta znakomita seria zakończyła się w Legnicy.
Mecz z liderem II ligi, grupy zachodniej rozpoczął się dość spokojnie. Gospodarze liczyli na zwycięstwo, bo trzy punkty zdobyte w tym meczu gwarantowały im awans do I ligi. Piłkarze z Legnicy nie ruszyli jednak do jakiś zdecydowanych ataków. Przez pierwsze dziesięć minut na boisku działo się niewiele. Jednak w 14. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Najpierw w polu karnym z piłką minął się Hempel, ta trafiła pod nogi Grzegorzewskiego, który ograł rybnickich obrońców i umieścił piłkę w bramce Gocyka. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ już zmianie i ulec nie mógł, ponieważ obie drużyny bardzo rzadko zbliżały się w pobliże pola karnego przeciwnika.
Po zmianie stron gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Jednak Grzegorzewski nie wykorzystał rzutu karnego. Piłkę po jego strzale na słupek sparował Gocyk. Była to już piąta jedenastka obroniona przez rybnickiego bramkarza w tym sezonie. Wydawało się, że ta interwencja golkipera Energetyka ROW podbuduje jego kolegów i ci ruszą do bardziej zdecydowanych ataków. Nic takiego jednak się nie stało. Mecz głównie toczył się środku pola. W grze obu zespołów dużo było niedokładności. Gdy wydawało się, że gospodarze będę pilnować jednobramkowego prowadzenia do siatki Gocyka trafił Tomasz Szewczuk. To definitywnie odebrało chęć gry rybniczanom. W ostatnich minutach meczu rybniccy obrońcy grali bardzo niefrasobliwie i dlatego stracili kolejne dwie bramki. Ostatecznie więc przegrali 4:0.
Wynik nie odzwierciedla tego co się działo na boisku. Ten mecz pokazał jednak jak dużo pracy jeszcze przed rybniczanami, aby kiedyś znaleźli się na miejscu Miedzi i mogli świętować awans do I ligi.

Po meczu powiedział
Sławomir Szary, obrońca Energetyka ROW
Wynik może świadczyć, że gospodarze mieli jakąś ogromną przewagę i nas zmasakrowali. Nie uważam, żeby tak było. Oczywiście ostatnie minuty zagraliśmy źle. Przegrać 2:0 a 4:0 to spora różnica i szkoda, że do tego dopuściliśmy. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu. Przed nami ostatni mecz przed własną publicznością i będziemy się chcieli godnie pożegnać z naszymi kibicami. Oczywiście bardzo zapraszam ich na to spotkanie. Cel jaki był przed nami postawiony został zrealizowany i to z nawiązką.
Ja swój pobyt w Rybniku oceniam pozytywnie. W szatni jest znakomita atmosfera, zebrała się bardzo fajna grupa ludzi. Myślę tu o zawodnikach i trenerach. Musi się jednak trochę zmienić jeżeli chodzi o sprawy organizacyjne. Ja wiem, że to jest II liga ale pewne rzeczy powinny wyglądać inaczej. Miejmy jednak nadzieję, że z czasem wszystko pójdzie do przodu.

Miedź Legnica - Energetyk ROW Rybnik 4:0
Bramki: Jakub Grzegorzewski (15., 90.) Tomasz Szewczuk (80.), Zbigniew Zakrzewski (90.)

ROW: Gocyk, Wrześniak, Grolik, Krotofil (45. Gajewski), Szary, Wójcik (85. Gródek), Jary (71. Dzięgielowski), Andraszak, Kostecki, Wieczorek, Gładkowski (71. Pontus)

Czytaj więcej we wtorek w Tygodniku Rybnickim