Właściciele mleczarni porzucili swój majątek
We wtorek 3 kwietnia właściciele Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej zgodzili się na sprzedaż zakładu niemieckiemu koncernowi. – Mogę wyrazić ubolewanie i zdziwienie równocześnie – mówi Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich.
Informację o decyzji spółdzielców potwierdził nam jej prezes. – 3 kwietnia na Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Przedstawicieli Członków Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej została podjęta uchwała wyrażająca zgodę na zbycie zakładu dotychczas prowadzonego przez Spółdzielnię na rzecz Zott Polska Sp. z o.o. z siedzibą w Opolu – pisze w przesłanym nam oświadczeniu Grzegorz Cylok-Sokołowski, prezes zarządu RSM w Raciborzu. – Zarząd przystąpi do realizacji niniejszej uchwały, ale w związku z sprawami formalno-prawnymi Raciborska Spółdzielnia Mleczarska utrzyma jeszcze niezależność przez najbliższe kilka miesięcy. Wszystkie kontrakty na dostawy produktów realizowane są na dotychczasowych zasadach. Spółdzielnia funkcjonuje normalnie, przygotowując się do przekształcenia. Biorąc pod uwagę plany produkcyjne przyszłego właściciela dla zakładu w Raciborzu, w najbliższym czasie podjęte zostaną rozmowy z dotychczasowymi odbiorcami produktów w celu zapewnienia ciągłości dostaw po sprzedaży zakładu – pisze w dalszej części oświadczenia prezes.
Pierwszy krok
Jak zapewnia przedstawicielka Zotta, zakład nie został jeszcze formalnie sprzedany. – Zgoda właścicieli Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej na sprzedaż zakładu w Raciborzu, choć bardzo ważna, jest dopiero pierwszym krokiem w całym procesie nabycia – pisze Izabela Lichota, asystentka prezesa Zott Polska Sp z o. o. – Postrzegamy siebie jako właściwego partnera dla Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej do realizacji planów mających na celu rozwój mleczarni i bardzo cieszy nas fakt, że tak właśnie postrzegani jesteśmy również przez spółdzielców – dodaje. Tymczasem wtorkowa decyzja raciborskich spółdzielców przez branżę nie jest oceniana wcale pozytywnie. – Nie wiem czemu ludzie popełniają błędy, które później są nie do odwrócenia. Miałem okazję kosztować wyroby RSM i były na bardzo wysokim poziomie. Mieli już wyrobioną markę, która teraz przepadnie – mówi Waldemar Broś, prezes zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Dziwię się, że polscy rolnicy nie chcą gospodarzyć na swoim. Od lat zabiegamy aby polski rolnik, czyli producent mleka miał warunki, godziwe ceny, żeby mógł się rozwijać a tu rolnicy ten swój majątek po prostu porzucają – dodaje.
Polski gigant
Jak mówi szef centrali związkowej, Zott wcale nie jest najlepszym partnerem na polskim rynku. – Szkoda, że nikt z Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej nie skontaktował się z naszym związkiem, bo mamy przecież na rynku kapitalne firmy, jak chociażby Mlekovita, której przychody będą w tym roku najwyższe w Polsce. W tym wypadku, nawet Zott jest firmą o zdecydowanie mniejszych przychodach i Mlekovita byłaby lepszym partnerem. Uważam, że lepiej gdy polski kapitał zostaje w rękach polskich rolników. Wspomniana choćby Mlekovita to właśnie własność rolników a nie jakiegoś bogatego faceta, jak w przypadku Zotta – mówi Broś. KZSM w Warszawie podkreśla, że polscy rolnicy powinni zwiększać swój majątek. – Wchodząc do Mlekovity nie tracą tylko zyskują na majątku. W mleczarstwie każdy członek ma tyle samo do powiedzenia i staje się równocześnie właścicielem znacznie większego majątku niż miał dotychczas – mówi prezes KZSM. Wspomniana przez Brosia Mlekovita ma już trzynaście podmiotów. Raciborska Spółdzielnia Mleczarska dziennie skupuje około 60 tysięcy litrów mleka. W ubiegłym roku Mlekovita przyjęła trzy mleczarnie, z czego dwie były znacznie mniejsze od raciborskiej z dziennym skupem rzędu 40 tysięcy litrów mleka.
To firma prywatna
Chcieliśmy zapytać prezesa RSM w Raciborzu czy rozważał ofertę Mlekovity, on jednak urwał kontakt z naszą redakcją jako powód podając nierzetelny sposób podawania przez nas informacji. – Takie informacje mogą tylko zaszkodzić mleczarni, o której dobro tak „walczycie”. Ten zakład w samodzielności musi na trudnym rynku jeszcze funkcjonować przez kilka miesięcy. Dlatego nie będę już nigdy przekazywał Panu i Pana redakcji żadnych informacji – pisze w mejlu szef RSM. Niewiele możemy się również dowiedzieć ze strony samego Zotta. – Jako że jesteśmy firmą prywatną wszystkie informacje dotyczące planów naszej firmy mają charakter poufny i nigdy nie były przez nas upubliczniane. W ten sposób staramy się chronić własne interesy i sądzimy, że jest to sposób słuszny. Niemniej bardzo dziękujemy za zainteresowanie naszą firmą – pisze asystentka prezesa.
Mieli szansę
Waldemar Broś nie ma wątpliwości, że nowy właściciel zlikwiduje dotychczasowe marki tak jak robią to od lat inne koncerny. – Nowy właściciel będzie patrzył tylko na liczby i ekonomikę, sentymentu jest pozbawiony. Sentyment będzie miał mieszkaniec, który mieszka w tym samym mieście, rolnik, który oddawał tam mleko oraz konsument, któremu smakują wyroby. I tylko tyle. Teraz w grę będzie wchodził biznes. Dotychczasowe produkty z pewnością znikną. Niemcy jak i cała Europa twarogu nie znają a my jako kraj między innymi twarogiem stoimy – mówi związkowiec równocześnie podkreślając, że RSM miała swoją szansę. – Zawsze mówię o tym, że patriotyzm lokalny jest silniejszy niż krajowy, nie mówiąc już o europejskim. Ludzie kupują to co jest produkowane na ich terenie bo jest lepszej jakości. Szefostwo RSM nie wykorzystuje zupełnie tej siły ciągu i tradycji. Ludzie mając wybór wybiorą miejscowe produkty, które pachną regionem. W tej chwili RSM zaprzepaszcza tę szansę – kwituje prezes Broś.
Adrian Czarnota
Komentarze
60 komentarzy
tyś jest tak pociulany jak twoj unkel Adi kiery był najwiekszym bandytom i mordercą. Widac że za nim tęsknisz, ale jakby on dali żył to byś ty ciulu po polsku nie pisoł ty zasrany folksdojczu
co to za idiotyzmy piszecie, a gdzie ten majatek porzucili czy gdzieś na ulicy leży ? to niech go broś weźnie i zaniesie do mlekovity
jesli ktos mowi ze mlekovita ma obroty roczne niz zott, to chyba nie wie o czym mowi, i porownywanie zotta z mlekovita jest smieczne, a poza tym co nam w tym raciborzu zostanie, chyba juz tylko same cmentarze,,,,. miasto powoli umiera, tak bylo z cukrownia, browarem, placami,,,
kapitalizm...
na chłopski rozum Mleczarnia zamiast promowac własne produkty i rozprowadzac w innych miastach, które sa niepowtarzalne i bardzo dobre to sprzedaje sie jak nie powiem co !!! Prezesi Mleczarni mysla tylko o swoich kontach bankowych ile im kapnie z niemieckiego Zott-u!Teraz Mleczarnia za chwile Browar a potem Mieszko!!! Przed wjazdem do miasta powinien wisiec nowy napis RACIBÓRZ NA SPRZEDAŻ !!!!!!
Stary sprawdzony sposób, dla zagranicznego koncernu to są grosze wykupić RSM, potem chwilę dla pozorów pochodzi i zamkną co by nie robiła konkurencji spółdzielniom niemieckim. Tak jak z rynkiem browarniczym, ile było 20 lat temu browarów, a ile jest teraz?? Na raciborski browar też przyjdzie pora.
Oddali wędkę za rybę...
Racibórz polskim miastem? Buhahahaha, gdzieś ty się historii uczył dzieciaku? Kto ci takich bzdur nagadał? Skoro to według ciebie było Polskie miasto, to czemu Powstańcy Śląscy tego miasta nie szturmowali? Czemu wysadzali mosty na odrze? Ech, ta propaganda PRlowska widać że wam w mózgach zakotłowała. Racibórz nigdy nie był Polskim miastem, do 1945 roku w Raciborzu nie było ani jednego budynku, wybudowanego przez polaków.Nikt tam nie mówił nawet po Polsku. Co do szkół, to od dawna wiadomo że polacy to zaborcy i ludobójcy, którzy po wojnie budowali masowo obozy koncentracyjne, więc wiadomo że wprowadzają swój reżim. Jak polska była pod zaborami, to polacy uczyli się po niemiecku i rosyjsku, więc o co wam chodzi?
Prowda jest taka ,że wszyscy mądrzy imający poukładane pod sufitem niemcy już dawno integrują się w Prawdziwych Niemczech .tutaj zostały same tępe niedouczone niedojdy ,którzy potrafią pluć ,głupio harować wszystkim oficjalnie przytakiwać . Jedynie na własnym podwórku jak te burki potrafią głośno szczekać ewentualnie za czyimiś plecami głupio pokrzyczeć. Który z tych tutejszych Niemców ma przyzwoite wykształcenie ,same barany . W Prawdziwych Niemczech to się głośno śmieją z takich tutejszych Niemców. Pojedż Ty prowda to się przekonasz .jak te wasze kobiety najwyżej sprzątają , achłopy zapieprzają aż miło i to na równi z tymi najgorszymi , bo takie mózgi genialne.
Jakie niemcy> Jakie niemieckie miasto? Racibórz jest Polski. A Ty panie Prowda,jaki katechizm i elementarz przerabiałeś w szkole? Polski,zapewnie. Ojczyste kraje......Potrzebny ci zimny prysznic....
Panowie spokojnie, przecież Racibótrz jest Niemieckim miastem, więc i mleczarnia powinna być niemiecka. Bardzo dobrze że kupiła to niemiecka firma, przynajmniej cześciowo Racibórz wraca do macierzy. Dobrze że nie kupiła tego polska firma, bo dość już polska zniszczyła racibórz, kolejnych polskich bankrutów i nieudaczników to Racibórz nie potrzebuje. Bardzo dobrze że powoli Racibórz i jego firmy wracają do macierzy, czyli ojczystych krajów, a chyba nikt nie ma wątpliwości że Racibótrz jest Niemieckim miastem.
366 odsłon,8 komentarzy...Wspaniale moi mili,wspaniale.....:-((
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase. Widocznie ktos z zarzadu mial na tym dobry interes. Przeciez w tym kraju wszystko sie tak zalatwia. Liczy sie tu i teraz, a do przodu nikt nie mysli.
co księgowy może wiedzieć o prowadzeniu mleczarni?
Pewnie kupią doprowadzą do ruiny........a potem wyburzą wyrównają i ...postawią kolejną Bidronke :) żenada ......
Skur...syny dostali w lape i sprzedali okupantowi nasza kolejna perelke!
No to by było na tyle ( cytuję) :Szkoda, że nikt z Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej nie skontaktował się z naszym związkiem, bo mamy przecież na rynku kapitalne firmy, jak chociażby Mlekovita, której przychody będą w tym roku najwyższe w Polsce (..). Ciekawe ile wzieli łapówki z te sprzedaż
Polska właśnie!!!dniówka za talerz(zimnej zupy),i nadgodziny za bułke,przykre ale prawdziwe
brak mi poprostu słów! W Raciborzu jest taka polityka prowadzona ze wszystko sie tylko sprzedaje ! Wyroby Raciborskiej Mleczarni sa najsmaczniejsze. Oby wlasciciele zmienili jeszcze zdanie... :_(
Sysko sprzedajemy a potem kuzwa płacz ze zapieprzamy za 1500 brutto
Dyskusja: