Sobota, 30 listopada 2024

imieniny: Andrzeja, Justyny, Konstantego

RSS

Ruch Autonomii Śląska w Chałupkach

21.02.2012 20:50 | 20 komentarzy | woj

Dziś na zamku w Chałupkach odbyło się spotkanie z okazji Międzynarodowego Dnia Mowy Ojczystej pod tytułem "Śląski Język Serca". Spotkanie zorganizowało wodzisławskie koło Ruchu Autonomii Śląska z Januszem Witą, radnym sejmiku województwa śląskiego, na czele.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W spotkaniu zaprezentowały się cztery osoby – twórcy związani z propagowaniem gwary i kultury śląskiej:  Ewelina Sokół-Galwas, Maria Kostrzewa, Jerzy Buczyński i Andrzej Kiełkowski. Moderatorem spotkania był Paweł Polok.

Autorzy książek, wierszy i publikacji opowiadali swoje historie, w których przekładały się gorzkie i słodkie słowa na temat stosunku społeczeństwa do śląskiego folkloru. Wszyscy byli zadowoleni jednak, że dziś rzadko spotyka się piętnowanie gwary; nawet w szkołach organizuje się konkursy w języku śląskim. 

Janusz Wita wyjaśnił, że dzisiejsze spotkanie ma na celu pokazanie, że gwara śląska może i powinna być równoważnym językiem do literackiego oraz powinna być używana i tolerowana w życiu publicznym. – To nasz język ojczysty, mówili nim nasi przodkowie i powinien być równoważny innym – dodał.

Radny jednocześnie podkreślił, że działalność RAŚ nie jest skierowana, jak wielu próbuje przedstawić, przeciwko komuś. – Jesteśmy bardziej za tym, żeby każdy miał możliwość swobody. Nikomu nie chcemy niczego narzucać – zaznaczył.

RAŚ nie posiada swojego koła na terenie powiatu raciborskiego. Członkowie Ruchu zapewniają, że na Raciborszczyźnie są osoby popierające ich działalność. Podczas dzisiejszego spotkania w Chałupkach na sali było około 20 osób.

Dyskusja na sali była prowadzona głównie gwarą śląską. Język literacki pojawiał się sporadycznie. Andrzej Kiełkowski przetłumaczył na przykład polskie "chrząszcz brzmi w trzcinie" na śląskie "chrobok szuści w charapuści".

Czytaj więcej w najnowszym numerze Nowin Raciborskich