Na jarmarku w Czyżowicach wybrali najlepsze śląskie dania
W niedzielę 11 grudnia w Czyżowicach odbyła się V edycja świątecznego Jarmarku Czyżowickiego. Gościem specjalnym był znany śląski kucharz Remigiusz Rączka.
Frekwencja nawet jak na Czyżowice, gdzie mieszkańcy chętnie przychodzą na różne imprezy była zaskakująca. Znalezienie miejsca parkingowego wokół WDK-u graniczyło z cudem. W środku zaś znajdował się tłum odwiedzających, dla których organizatorzy przygotowali wiele atrakcji. Wielu przyszło tu kupić świąteczne ozdoby. Wybór był ogromny bowiem na jarmarku swoje prace wystawiło kilkunastu rękodzielników, w tym wielu uczestników zajęć projektu Kreator. Organizatorzy zadbali również o atrakcje kulturalne. Na scenie cały czas odbywały się występy. A to maluchów z Klubu Alternatywnego Szkraba, nieco starszych dzieci ze szkoły podstawowej i gimnazjum. Nie mogło zabraknąć również zespołów folklorystycznych.
Wielu gości przyszło na spotkanie z Remigiuszem Rączką, jednym z najpopularniejszych kucharzy w kraju. Tym razem Rączka nie gotował, tylko wcielił się w rolę oceniającego - był głównym jurorem konkursu ”Kalejdoskop Śląskich Smaków” obszaru Morawskich Wrót. Do udziału w nim zgłosiło się 10 wystawców – zarówno gospodynie jak i lokalni restauratorzy. Rączka wraz z dwoma innymi kucharzami wnikliwie ocenił każdą potrawę. - Wybór nie był trudny – stwierdził znawca śląskiej kuchni. W kategorii amatorów najlepszą zupę wykonały gospodynie z KGW Bluszczów. Był to żur na kwaśnicy. Najlepsze danie główne przygotowały gospodynie z KGW Turza. Była to rolada śląsko, modro kapusta i kluski. Najlepszy deser przygotowały „Sąsiadki z Turzy”, które oczarowały kucharzy kreplami. W kategorii profesjonalistów na najlepszą zupę wygrał grochówka z grzankami, przygotowana przez "Dom przyjęć u Dziwokich". Ta sama restauracja zgarnęła też nagrodę za danie główne czyli ciemne kluski, wędzone żeberka z kapustą kiszoną zasmażaną. Tytuł za najlepszy deser trafił do restauracji Rex, która przygotowała makówki z bułką. Ponadto juty przyznało specjalne wyróżnienie amatorce z Czech O. Sž. Marysžka za zupę „Beskycka fazolačzka”.
(art)
Komentarze
5 komentarzy
No ,ale pani która "przewaliła" w zeszłym roku tyle gminnej kasy -błyszczała na tym spotkaniu .I to się tylko liczyło.
jak już coś to pan Rączka z wykształcenia jest HOTELARZEM zapytajcie go
Uczestnik-zgadzam się w 100%.Jak uczyć dzieci szacunku,skoro im go dorośli nie okazali.Klapa.
Nie podobała mi się ta impreza. Kiedyś miała klimat świąt. Były jasełka, wspólne śpiewanie kolęd, poczęstunek,stragany na podwórku.Teraz przekupki przekrzykiwały występujące w jasełkach dzieci.Gdzie świąteczny klimat? Beznadzieja.Te tłumy zawsze przychodzą na występy swoich dzieci,wnuków,więc ktoś się wypromował na rodzinach uczniów.Wstyd! Warto również dodać,że swoje stoiska mieli uczniowie SP i Gimnazjum.
to w Turzy mają tyle kucharek? KGW to znana organizacja,a co to za grupa "Sąsiadki z Turzy",do tej pory o nich było cicho.