"Kto usta twe całował, ten już miłością się struł..."
Dziś na deskach Raciborskiego Domu Kultury Strzecha został wystawiony spektakl pt. "Kto usta twe całował" w wykonaniu raciborskiej grupy Tetraedr.
Reżyserem spektaklu jest Grażyna Tabor.
Spektakl jest zbiorem scen będących interakcjami pomiędzy chłopakami i dziewczynami. Jest nasycony pomysłami, zabiegami, grami, gestami mającymi na celu spotkanie obu tak odmiennych światów. Na pozór są to czysto techniczne zabiegi - od czasu do czasu demaskowane jednak i ujawniające potrzebę bliskości i czułości. Całość konstruowana jest w konwencji absurdu z dużym ładunkiem lirycznym. Za spektakl "Kto usta Twe całował", teatr zdobył nagrodę podczas XXXVIII Tyskich Spotkań Teatralnych oraz zajął I miejsce w II Przeglądzie Małych Form Teatralnych w Katowicach.
Teatr Tetraedr istnieje od 1992 roku. Jest wspólną drogą i kawałkiem życia wielu młodych ludzi, którzy zostawili tu dużo dobrej energii, emocji, własnych historii, przyczynili się do wypracowanie swoistego stylu pracy i obrazowania na scenie. Istotą pracy TETRAEDRU jest organiczność, fizyczność, odwołanie się do archetypów, rytuałów i rytmów życia codziennego- z dala od publicystyki. To wszystko wpisane w surrealizm, absurd i groteskę. Teatr konfrontuje się z rzeczywistością poprzez takie literackie inspiracje jak: Kajzar, Tuwim, Miłobędzka, Spath, Gombrowicz, Schulz, Veteranyi - ograniczając słowo do minimum, najchętniej tworząc żywą muzykę na scenie. Teatr zrealizował ok. 25 spektakli.
Jutro w DK Strzecha młodzi aktorzy wystąpią po raz kolejny - o 19.00 przedstawią oni spektakl pt. "Szczur bez maści". Godzinę wcześniej będzie można obejrzeć przełożony z dzisiaj monodram "Musimy mieć dobre życie" w wykonaniu Aleksandry Tabor. Wstęp wolny.
Komentarze
4 komentarze
trzeba było przyjść na "szczura bez maści". Chyba logicznym jest że nie gra się spektaklu raz :)
Ruda jest hot
Mam nadzieję, że aktorzy Tetraedru mają bogatszy repertuar spektakli niż w kółko pokazywać "kto usta twe całował?" Przecież niedawno to samo było na schodach biblioteki. Czy pani Tabor potrafi coś więcej wyreżyserować czy tylko całowanie ust?
Dlaczego tu nie ma ani słowa o Foggu? Bez niego nie byłoby tego spektaklu!