Boże z Twoich rąk żyjemy
Dziś przez Zabełków przejechał dożynkowy korowód, w którym wzięło udział 11 rolników w ciągnikach, jeden zabytkowy samochód osobowy, sikawka konna, rower oraz dwie motorynki.
Tegoroczne dożynki w Zabełkowie, podobnie jak w latach ubiegłych, zorganizowali: rada sołecka, rada parafialna, OSP, KGW, DFK oraz sportowcy z LKS Zabełków. – Należy zaznaczyć, że wszyscy mieszkańcy naszego sołectwa wnieśli w organizację święta swój wkład – powiedział Marian Studnic sołtys Zabełkowa.
Święto dziękczynienia rozpoczęło się festynem w sobotę, 27 sierpnia, jednak główne uroczystości odbyły się właśnie dziś. Drugi dzień dożynek rozpoczęła msza święta, którą odprawił ksiądz proboszcz Franciszek Grabelus. Ksiądz rozpoczął mszę dziękczynną od pieśni „Boże z Twoich rąk żyjemy, choć naszymi pracujemy” i jak tłumaczył chciał zwrócić uwagę na „współpracę” jaką człowiek musi podjąć z Bogiem. Proboszcz przypomniał, że dobrobyt i obfite plony to nie wszystko. - Należy pamiętać o szacunku dla chleba. Pomimo, że jego ceny rosną wciąż spotyka się ludzi, którzy go nie cenią – mówił duchowny, po czym pochwalił ofiarność mieszkańców sołectwa podczas akcji zbiórki darów dla głodujących w Somalii.
Korona w Zabełkowie była przygotowywana przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich. – Dwanaście osób pracowało nad nią przez tydzień czasu – wyjaśniła Irena Kupka, szefowa KGW w Zabełkowie. Gospodynie przygotowały również dożynkowy chleb oraz upiekły na tą okazję 2300 kołaczyków.
– Tegoroczne zbiory naszych rolników były ilościowo dobre, choć jakościowo mogłyby wyglądać lepiej. Jednak wszyscy rolnicy z Zabełkowa, w miarę możliwości, dołączyli się do dzisiejszego świętowania – powiedział Krzysztof Mazur, który wspólnie z Łukaszem Ryborzem był starostom dożynek w Zabełkowie.
Po przejeździe korowodu mieszkańcy sołectwa spotkali się na boisku LKS, gdzie dzięki okolicznym hodowcom, wypuszczono sto gołębi. Agnieszka Drobny oraz Mariola Staś wyrecytowały wiersz o rolnikach, a krzyżanowicki zespół The Muffins Band umilił czas swoją muzyką.
(woj)
Czytaj więcej w najnowszym numerze Nowin Raciborskich