Unikalne stanowisko róży francuskiej w Pogrzebieniu
"Róża francuska nie występuje na całym obszarze województwa śląskiego" - podaje Czerwona Lista Roślin Naczyniowych Górnego Śląska. A jednak występuje! Co najmniej trzy stanowiska róży francuskiej odkryli miejscowi przyrodnicy w sołectwie Pogrzebień w gminie Kornowac.
Typowo pagórkowate ukształtowanie terenu wsi, liczne murawy, wąwozy, wyniosłe płaskowyże, nachylenie terenu, częste zjawiska erozji gruntu powodują osuwanie się terenu, znaczne pofalowanie łąk i pól, co sprzyja powstawaniu nieużytków, gdyż uprawa roli staje się wtedy niemożliwa. Na takich właśnie nieużytkach znaleziono największe stanowisko róży francuskiej. Długotrwałe i obfite deszcze powodują także obrywy i osuwiska wysokich, urwistych miedz śródpolnych, a wówczas powstają nienadające się do użytku płaskie skarpy pod miedzą, zarastające krzewinkami róży francuskiej.
Pogrzebieńskiemu skarbowi florystycznemu - róży francuskiej - nie zagraża bezpośrednie niszczenie przez zbieraczy, kolekcjonerów ani gospodarka rolna, ani nawet chemiczna walka z chwastami. Wielkim zagrożeniem dla największego stanowiska tej rośliny staje się natomiast młodnik wielogatunkowych drzew posadzonych na nieużytkach, które coraz śmielej wdzierają się wgłąb stanowisk tejże róży, powodując m.in. zmianę warunków glebowych, coraz większe zacienienie i jej zagłuszanie, a takiej konkurencji z wysokimi drzewami i krzewami unikatowa i przepiękna róża nie wytrzyma. Z tego względu ważna jest natychmiastowa rejestracja miejsc jej występowania i otoczenie stałą opieką tychże stanowisk.
Miejscowi przyrodnicy już w przeszłości powiadomili tutejszy urząd gminy o występowaniu tejże perełki florystycznej na terenie Pogrzebienia. Rozeszły się wówczas wieści o wykupie gruntu, zabezpieczeniu terenu z różą, wykaszaniu traw w celu zachowania charakteru łąkowego, ograniczeniu rozwoju krzewów itp., ale skończyło się na niczym. Zamiast tych zabiegów ochronnych, właściciel działki posadził tu drzewka. Wskutek zaniedbań i braku działań ochronnych, stanowiska tej rośliny, która nie rośnie już w żadnym miejscu w województwie śląskim oprócz Pogrzebienia, z każdym rokiem kurczą się i zanikają.