Poniedziałek, 22 lipca 2024

imieniny: Magdaleny, Bolesławy, Marii

RSS

Agata Passent z żalem wychodzi z biblioteki

09.05.2011 20:36 | 1 komentarz | ma.w

W placówce przy Kasprowicza trzeba było dostawiać krzesła, by pomieścić wszystkich chętnych na spotkanie z córką Agnieszki Osieckiej.

Agata Passent z żalem wychodzi z biblioteki
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Wspólnota czytelnicza mi imponuje. Chętnie założyłabym klub czytelniczy by przeprowadzić dyskusję na temat przeczytanych książek - mówiła dziennikarka "Twojego Stylu" na początku tygodnia promującego biblioteki.

- Do biblioteki przychodzę, bo nic mnie tam nie rozprasza. Nie ma lodówki, łóżka i mojego głośnego synka - opowiadała licznej publiczności dodając, że zawsze z żalem opuszcza czytelnię. Była mile zaskoczona dużą frekwencją na spotkaniu. - Widzę salę pełną pań i tylko dwóch panów. Musicie tu w Raciborzu pomyśleć nad parytetem dla panów - żartowała Passent.

Podkreślała, że wychowywała się we wspaniałym domu. - Felieton towarzyszył mi od samego początku, gdy byłam u mamy w brzuchu, tato pisał o mnie do gazety - mówił o swym ojcu Danielu Passencie. Felietony uważa za sposób na poznanie myśli i języka literackiego. Czyta mistrzów gatunku, chętnie wraca do tekstów Słonimskiego, Prusa czy Wiecha. Zaczytuje się w książkach Kisiela.

Agata Passent unika czytania reportaży, "bo nie ma dość grubej skóry by je przeczytać". Od 7 lat nie ma telewizora. - Straszne historie po mnie nie spływają, nie mogę o nich zapomnieć. W mediach nie ma kontynuacji, po 3 dniach od powodzi nie wiadomo co się stało z bohaterami newsa o powodzi - zauważyła felietonistka.

Część spotkania autorka poświęciła Fundacji Okularnicy, której przewodzi. - Digitalizujemy pamiątki po mamie. Wykonaliśmy już grubo ponad 100 tys. skanów, jej dzienniki, "skarby". Można znaleźć je w na internetowej stronie fundacji - zachęcała do odwiedzin witryny.

Agata Passent opowiedziała też o swych felietonach pisanych w magazynie dla rodziców, w których zawarła  - W tym piśmie pełnym pastelowych kolorów, pod koniec docierało się do moich tekstów "z całą prawdą o macierzyństwie. To niełatwy dla mnie okres. Może za późno się zdecydowałam żeby być mamą? - zastanawiała się głośno Passent. Zbiór tych felietonów ma w przyszłości ukazać się w formie książki.

 


 

Wkrótce na nowiny.pl video-wywiad z Agatą Passent, w którym dziennikarka opowie m.in. że dzięki czytaniu łatwiej znaleźć pracę, a do bibliotek warto zaglądać, zwłaszcza będąc chłopakiem, bo przesiadują tam śliczne maturzystki i studentki.