Poniedziałek, 22 lipca 2024

imieniny: Magdaleny, Bolesławy, Marii

RSS

Kolejarz ze Stróży rozjechał Odrę

23.04.2011 23:11 | 23 komentarze | art

W meczu o przysłowiowe „6 punktów” Odra Wodzisław uległa 0:3 Kolejarzowi Stróże. I wcale nie był to najniższy wymiar kary od drużyny, która przed tym meczem w ligowej tabeli plasowała się za Odrą.

Kolejarz ze Stróży rozjechał Odrę
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na ławce trenerskiej zespołu z Wodzisławia tym razem zasiadł II trener Paweł Sibik. To efekt zawieszenia, jakim piłkarska centrala ukarała Jarosława Skrobacza za incydent w Radzionkowie, gdzie został on przez sędziego wyrzucony na trybuny. Z większym animuszem do boju ruszyli gospodarze, sporo zamieszania w szeregach rywala czynił zwłaszcza Jean Nganbe Nganbe. Nie miał jednak stosownego wsparcia w kolegach z drużyny. W 20. minucie meczu Tomasz Stolpa w polu karnym ograł dwóch obrońców Kolejarza i podał… do nikogo. W konsekwencji piłkę przejęli goście, którzy wyprowadzili szybką kontrę. Futbolówka trafiła do Rafała Zawiślana, a ten bez problemu na lewym skrzydle ograł obrońcę Odry i precyzyjnym strzałem na długi słupek pokonał Michała Buchalika. Nie pierwszy raz w tym sezonie Odra w łatwy sposób straciła gola. Od tego momentu na boisku panowali przyjezdni, którzy co chwila sprawiali sporo kłopotów defensywie wodzisławian. Dobrze na szczęście spisywał się Buchalik.

 

Bramka do szatni odebrała nadzieję

I on jednak był bezradny w 2. minucie doliczonego do I połowy czasu gry. W zamieszaniu pod polem karnym Odry piłka trafiła do Łukasza Jaroszewicza, a ten potężnym strzałem zza linii pola karnego zdobył drugiego gola dla Kolejarza. Z szatni na murawę pierwsi wyszli wodzisławianie i długo w kółku mobilizowali się przed II połową. Niewiele z tego wyniknęło. Ich akcje w dalszym ciągu były przewidywalne i obrońcy gości łatwo sobie z nimi radzili. Za to goście nie mieli większych problemów z rozerwaniem defensywy Odry. Trzecia bramka dla Kolejarza wisiała w powietrzu, padła jednak w pozornie niegroźnej sytuacji. Jaroszewicz, widząc nieco wysuniętego Buchalika zdecydował się na strzał z ponad 30 metrów i piłka wpadała niemal w okienko bramki Odry. Miejscowi dążyli do zdobycia chociażby honorowego gola, ale niewiele z ich prób wynikało.

 

Kibice podyskutowali z piłkarzami

Po spotkaniu część piłkarzy pokornie powędrowała do grupki kibiców by usłyszeć ich słowa dezaprobaty. Padły zarzuty o brak ambicji. Te wydają się chybione, bo piłkarze walczyli, tyle że chyba najzwyczajniej w świecie brakuje im umiejętności na I ligę, co poniekąd przyznał po meczu Paweł Sibik. – Oni bardzo chcą, czasem za bardzo, ale nie potrafią aż tak dużo. Lepiej gramy na wyjazdach niż u siebie – powiedział II trener Odry. Sytuacja zespołu z Bogumińskiej robi się coraz dramatyczniejsza. Odra po dzisiejszym meczu wylądowała już  w strefie spadkowej i z taką grą będzie niezmiernie trudno się z niej wydostać.

(art)

 

Janusz Kubot, trener Kolejarza: Od początku poszliśmy wysoko i to przyniosło efekt w postaci 3 punktów, po które tu przyjechaliśmy.

Paweł Sibik, trener Odry: Trudno cokolwiek powiedzieć. Zdecydowanie przegraliśmy z zespołem, który jest naszym rywalem do utrzymania i to boli. Piłkarze źle w tym meczu biegali, źle się ustawiali przez co można było odnieść wrażenie że są wolniejsi od rywali. Tak nie było. To, że byliśmy o pół kroku spóźnieni wynikało ze złego ustawiania się na boisku.

 

Odra Wodzisław – Kolejarz Stróże 0:3 (0:2)

Bramki: Zawiślan (20.), Jaroszewicz (45.+2.), (73.)

 

Odra: Buchalik, Szałek (55. Odunka), Tanżyna, Cybulski, Caha, Brzozowski (55. Marek), Sikorski, Ł. Skrobacz (75. Bańczyk), Stolpa, Polak, Nganbe

Kolejarz: Zarychta, Basta (19. Gryźlak), Staniek, Szufryn, Walęciak, Zawiślan, Niane, Jarosiewicz, Rado (61. Stefanik), Madejski (75. Kominiak), Mężyk

 

Żółte kartki: Sikorski, Odunka, Caha - Basta, Zawiślan, Szufryn

 

Sędziowie: Radziszewski, Roguski, Latuszek.