Poważne skażenie w Raciborzu - wyciek tony żrącej substancji
Około godziny 17.00 na terenie firmy przylegającej do zakładu Henkel, doszło do poważnego skażenia chemicznego. Na miejscu jest pluton chemiczny z Gliwic, zastępca komendanta straży pożarnej w Raciborzu oraz starosta.
Wojewódzkie Stanowisko Koordynacji Ratownictwa zadecydowało o zadysponowaniu do Raciborza plutonu chemicznego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Gliwicach Łabędach. Samochodu pilotowane przez raciborskich strażaków dojechały na miejsce przed godziną 19.00. – Na terenie jednostki doszło do wycieku substancji na bazie kwasu azotowego – powiedziano nam w WSKR w Katowicach. Jak ustaliliśmy, ze zbiornika zlokalizowanego na platformie wyciekło około tony żrącej substancji. Działania na miejscu koordynują oficerowie z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach.
Strażacy badają obecnie do jak dużego skażenia doszło. Sprawdzany jest między innymi odczyn w podziemnych instalacjach zakładu. Wiadomo, że część substancji mogła przedostać się do systemu kanalizacji. Z tego powodu powiadomiono oczyszczalnię ścieków oraz prezesa Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Raciborzu. Na miejscu pojawił się osobiście starosta raciborski Adam Hajduk. Obecnie gromadzone są substancje służące do neutralizacji skażenia, między innymi wapno. – Tego typu wyciek nie stanowi zagrożenia dla mieszkańców – mówi portalowi nowiny.pl Stefan Kaptur, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Raciborzu. Do zdarzenia doszło na terenie firmy Ecolab, przylegającej do Henkla.
(acz)