Niedziela, 21 lipca 2024

imieniny: Daniela, Dalidy, Benedykta

RSS

Uruchomią maszt na żłobku?

23.03.2011 14:18 | 19 komentarzy | raj

Polkomtel chce unieważnienia decyzji starosty. Uruchomią maszt telefonii komórkowej na żłobku?

Uruchomią maszt na żłobku?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dzisiaj rano powiatowy inspektor nadzoru budowlanego spotkał się z przedstawicielami firmy Polkomtel SA (sieć Plus), która wybudowała maszt telefonii komórkowej na byłym żłobku na os. Piastów. Od ponad dwóch lat przeciwko inwestycji protestują mieszkańcy okolicznych bloków. Po ich interwencjach, pod koniec ubiegłego roku, starosta unieważnił pozwolenia na budowę masztu. Od tej decyzji Polkomtel się nie odwołał. Teraz okazuje się, że u wojewody śląskiego firma złożyła wniosek o unieważnienie decyzji starosty zakazującej uruchomienia anten. - Rzeczywiście taki wniosek wpłyną i 21 marca przekazaliśmy go do Wydziału Zamiejscowego Urzędu Wojewódzkiego w Bielsku-Białej. Tam jest właściwy wydział do rozpatrywania tego typu spraw. Z kolei wczoraj, 22 marca wysłaliśmy pismo do starosty wodzisławskiego, by udostępnił nam dokumenty związane z tą sprawą. Na wydanie decyzji wojewoda ma miesiąc - mówi Ksymena Zawadzka z biura prasowego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach. 

Piotr Zamarski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Wodzisławiu zaprosił przedstawicieli firmy na spotkanie. Odbyło się ono dzisiaj o godz. 9.00 przy budynku byłego żłobka. O czym rozmawiano? Skąd inicjatywa inspektora? - Chcemy się przyjrzeć jaki jest stan techniczny tych urządzeń - mówi inspektor Zamarski. 

Mieszkańcy są zbulwersowani. - Nie rozumiemy po co to spotkanie skoro pozwolenie na budowę jest unieważnione. Jeszcze bardziej dziwią nas wypowiedzi inspektora Zamarskiego, który mówi, że nie jest pewne, że anteny nie zostaną uruchomione - irytuje się Karol Hojka, mieszkaniec os. Piastów. 

Również wodzisławski starosta Tadeusz Skatuła jest zdziwiony. - Nie poinformowano nas o tym, że Polkomtel złożył wniosek do wojewody o unieważnienie naszej decyzji. Nie wiem także czemu miałoby służyć dzisiejsze spotkanie. O nim także nie wiedziałem - mówi Tadeusz Skatuła. 

Rafał Jabłoński 

 


 

Poniżej tekst dotyczący tej sprawy opublikowany przez "Nowiny Wodzisławskie" 11 stycznia 2011. 

Sprawa masztu zakończona? 

Pod koniec grudnia ubiegłego roku starosta uchylił pozwolenie na budowę masztu telefonii komórkowej firmy Polkomtel SA (sieć Plus). Stoi on na dachu byłego żłobka w centrum największego wodzisławskiego osiedla.  Inwestor z odwołania nie skorzystał. Wygląda więc na to, że mieszkańcy protestujący od blisko dwóch lat dopięli swego i maszt będzie musiał zniknąć. Nieoficjalnie mówi się, że Polkomtel kwestionuje ciągle działania starosty i nie zamierza rezygnować. 

Przygotowania do tej inwestycji ruszyły już na początku 2009 r. Pół roku później o sprawie zrobiło się głośno. Prezydent wydał decyzję lokalizacyjną, a starosta pozwolenie na budowę. Na budynku żłobka znajdującego się pomiędzy blokami wzniesiono kilkumetrowy maszt. Od tej chwili ruszyły protesty mieszkańców. Po ich stronie stanął m.in. Zbigniew Gelzok, prezes Stowarzyszenia "Prawo do życia" oraz poseł Adam Gawęda, który interweniował u Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Mieszkańcy zaalarmowali ponadto kancelarię Prezydenta RP. Pracownicy podlegli głowie państwa sprawą się zainteresowali.

Prezydent bezradny?

W tej atmosferze 25 czerwca 2009 r. starosta wstrzymał pozwolenie na budowę. Uznał, że część mieszkańców powinna być stroną w postępowaniu, czego wcześniej nie uwzględniono. Kilkanaście dni później prezydent wznowił postępowanie w sprawie wydania decyzji lokalizacyjnej (niezbędna przy braku planu zagospodarowania przestrzennego). Na tej podstawie starosta zawiesił postępowanie. Ostatecznie prezydent nie uchyli swojej wcześniejszej decyzji lokalizacyjnej twierdząc, że nie ma ku temu podstaw prawnych. 

Nie dali więcej czasu 

W tej sytuacji starosta rozpoczął procedurę zmierzającą do wydania pozwolenia na budowę lub jego uchylenia. Wystąpił jednocześnie do inwestora (Polkomtel SA) o uzupełnienie dokumentacji dotyczącej pola oddziaływania fal elektromagnetycznych. Ten nie reagował. Okazało się, że w międzyczasie zmienił się pełnomocnik reprezentujący inwestora, o czym starosty nie poinformowano. Mimo ponagleń dodatkowe dokumenty w dalszym ciągu nie docierały. 22 grudnia pełnomocnik Polkomtel SA zwrócił się do starosty o zawieszenie postępowania z uwagi na zbyt krótki czas dany na spełnienie żądania. Starosta 29 grudnia odmówił, uznając, że czasu było wystarczająco dużo. Inwestor wiedział o brakach w dokumentacji od 4 października 2010. - Tym samym nie zgodziliśmy się na uruchomienie stacji - mówi Dariusz Prus, wicestarosta powiatu wodzisławskiego.   

Teraz wojewoda 

Inwestor w ciągu 14 dni od daty doręczenia postanowienia (dotarło prawdopodobnie dzisiaj 4 stycznia) może odwołać się do wojewody. Jeśli ten podtrzyma decyzję starosty inwestorowi pozostanie sąd. - Jestem przekonany, że ostatecznie wygramy tę batalię - mówi Zbigniew Gelzok, pełnomocnik mieszkańców.    

Rafał Jabłoński