Niedziela, 21 lipca 2024

imieniny: Daniela, Dalidy, Benedykta

RSS

Nędza wygrała w Pietrowicach 6:2 (3:0)

09.05.2010 19:15 | 13 komentarzy | ma.w
- Do połowy mecz był rozstrzygnięty - komentował trener Nędzy Wiesław Bugdol. Cichym ojcem zwycięstwa był Nigeryjczyk Victor Ohaka (fot.). - Logicznie tego nie umiem wytłumaczyć - stwierdził po porażce trener Startu Michał Brachmański.
Nędza wygrała w Pietrowicach 6:2 (3:0)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W pół godziny na boisku Startu było 3:0 dla gości. Kibice kręcili głowami z niedowierzania. - Takiego wyniku nikt by się nie spodziewał - przyznał szkoleniowiec Wiesław Bugdol. Worek z bramkami dla gości rozwiązał już w 5 minucie Nigeryjczyk Victor Ohaka pięknym strzałem z woleja. Dwa kolejne gole dołożył Bronisław Kłosek. Miejscowi kibice szydzili z gospodarzy, że ich akcje kończą się na środku boiska. - Słaby mecz w naszym wykonaniu - kwitował po 45 minutach prezes Startu Pietrowice Jan Staniek.

Widmem porażki nie przejmowało się zbytnio dwóch Henryków Marcinków z Omanu oglądających zawody. - My się do IV ligi nie pchamy - podkreślił ważniejszy z nich. Byli jednak zaskoczeni liczbą błędów jakie popełniali pietrowiccy piłkarze. Kibice domagali się zmian i trener Brachmański zmienił dwóch graczy na 3 minuty przed przerwą.

W drugiej połowie nadal stroną wiodącą byli goście i duet Ohaka-Kłosek. Każdy z nich strzelił po golu. Kolejną bramkę, po indywidualnej akcji dołożył Szymon Cichecki. Gospodarze odpowiedzieli dwoma, w 53 min. trafił do siatki najlepszy snajper Startu Łukasz Bawoł i wynik spotkania ustalił w 87 min. Kamil Pierchała.

- Niczego się nie boimy - odparł po meczu prezes klubu z Nędzy Gerard Przybyła spytany czy klub jest przygotowany do awansu do IV ligi. Jego zdaniem taka szansa może się prędko nie powtórzyć. - Od wygranej w Pucharze Polski na szczeblu Podokręgu gramy z meczu na mecz lepiej. To samo można powiedzieć o Victorze Ohace. On był cichym ojcem dzisiejszego zwycięstwa - podkreślił działacz. - Wiem, że to brzmi nieskromnie, ale nie ma w tej grupie lepszego zespołu niż nasz - dodał.

Przybyła też był zaskoczony rozmiarami zwycięstwa. Z trzech meczów rozegranych z Pietrowicami w okręgówce Nędza wygrała 4:2, przegrała 2:3 i zremisowała 1:1. - Nasza wygrana ani przez moment nie była zagrożona - zauważył.



Rozczarowania postawą swej drużyny nie krył trener Michał Brachmański ze Startu. - Pracuję tu 1,5 roku. Graliśmy z mocniejszymi rywalami, ale nigdy tak słabo jak dzisiaj. Logicznie nie potrafię tego wytłumaczyć. Nędza zagrała bardzo dobre spotkanie, imponowała świeżością - chwalił przeciwnika.

Brachmański przyznał że 6:2 to najniższy wymiar kary dla pietrowiczan. - Można upatrywać przyczyny przegranej w tych szybko strzelonych bramkach - mówił. Podkreślił też, że klub nie jest przygotowany do walki o IV ligę, ani organizacyjnie, ani sportowo. - Przed sezonem zakładaliśmy miejsce w pierwszej 5-tce, więc i tak jest lepiej - podsumował.

LKS Start Pietrowice Wielkie - LKS 1908 Nędza 2:6 (0:3)

Bramki:
5 min. 0:1 Victor Ohaka; 21 min. 0:2 Bronisław Kłosek; 31 min. 0:3 Kłosek; 48 min. 0:4 Szymon Cichecki; 53 min. 1:4 Łukasz Bawoł; 56 min. 1:5 Kłosek; 60 min. 1:6 Ohaka i 87 min. 2:6 Kamil Pierchała.

Sędziowali: Adam Jakubczyk (gł.), Krzysztof Rogalewicz i Grzegorz Szymanek (Katowice)
Kartki: Zdzisław Marszolik (Pietrowice) i Sebastian Łuczak (Nędza)

Składy:

Pietrowice
Michał Tumula, Zdzisław Marszolik, Mateusz Górny, Szymon Sachs, Kamil Pierchała, Dawid Gołdyn, Paweł Filip, Dariusz Binek, Jacek Kosiba, Marcin Moskal i Łukasz Bawoł; rezerwowi: Rafał Drożdż, Michał Kozak, Łukasz Pytlik, Grzegorz Taradejna i Damian Janecki.

Nędza
Leszek Zając, Sebastian Łuczak, Artur Tumula, Tomasz Przeliorz, Jacek Depta, Adrian Cichecki, Victor Ohaka, Tomasz Czerny, Rafał Ochojski, Szymon Cichecki, Bronisław Kłosek; rezerwowi: Mateusz Skwierut, Patryk Kornas, Michał Stroka i Paweł Matochniejczuk.

(m)