Było tak czadowo, że aż wywaliło korki
Jest taka niepisana reguła, że zawsze na końcu gra gwiazda, tym razem jednak było inaczej. Członkowie zespołu Digger musieli wcześniej wyjechać. - Przez przypadek udało nam się więc mieć świetny support - cieszyli się chłopcy z Na skraju ciszy.
(e)
Komentarze
6 komentarzy
Qnn - nie, ja bawilem sie w 1 rzedzie i zglaszam ze nie narzekam wprost przeciwnie :P
Jak dla mnie wyszło świetnie i wielki ukłon w stronę organizatorów że chciało im się w tak niemiłym i ograniczonym mieście w końcu zrobić coś fajnego i niecodziennego. Lokal niezbyt ale kapelki, muza, obsługa i organizacja na 5+
Oby więcej takich imprez!!!
A jak komuś się nie podobało to może sam zorganizuje lepszą imprezę?? Barany tylko narzekać potraficie, a pewnie bawiliście się w pierwszym rzędzie!!!
chadziajstwo poczuło swój smrodek i zaraz żenada! myjcie się to !!
wies się bawi
Jeżeli chodzi o lokal to generalnie żenada!
co bardziej spostrzegawczy zauważyli (i poczuli) w lokalu nieplanowane ozdoby na scianach (czyt. grzyb), kible tam nie istnieją, ratuje to wszystko miła obsługa. Jednym słowem Detroit 30 lat temu. A koncert nawet nawet.