Niedziela, 21 lipca 2024

imieniny: Daniela, Dalidy, Benedykta

RSS

AZS Rafako zwyciężył STS Skarżysko-Kamienna

17.10.2009 22:03 | 12 komentarzy |
- Nie pamiętam tak nerwowego meczu u siebie - przyznał kapitan Marcin Gonsior po 3:2 nad ostatnią ekipą II ligi. Rafakowcy mieli zgarnąć trzy punkty, a byli bliscy porażki.
AZS Rafako zwyciężył STS Skarżysko-Kamienna
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas



STS to beniaminek w grupie, gdzie gra AZS. Przyjechał do Raciborza spóźniony. Pierwszego seta przegrał wyraźnie i mecz zapowiadał się na gładkie zwycięstwo gospodarzy. - To zawsze jest rozpoznanie, nie wolno się rywalowi rozegrać - przestrzegał wiceprezes klubu Jan Stec. Akademicy drugą odsłonę przegrali, bo dali rywalowi uzyskać przewagę, którą kontrolował już do końca. - Trzeci set był podobny do pierwszego, pod nasze dyktando - skomentował kapitan AZS Marcin Gonsior. Jego zdaniem porażkę w czwartej partii raciborzanie ponieśli na własne życzenie. - Cały czas mieliśmy przewagę i straciliśmy ją w końcówce - stwierdził. Tie break był koncertem błędów po obu stronach siatki. Dołożyli się do tego sędziowie, zwłaszcza liniowy Wojciech Jędraś, który widział piłkę w polu gdy jej tam nie było i na odwrót. - To był jego ostatni mecz, przyznał, że ma kłopoty ze wzrokiem - komentowali po spotkaniu działacze z Raciborza. Obserwator długo dyskutował z arbitrami po skończonych zawodach. Goście nie kryli, że czują się pokrzywdzeni decyzjami sędziowskimi.

Podirytowany przebiegiem meczu był kierownik drużyny z Raciborza Mirosław Banak. - Powinno być 3:0 dla nas. Oddajemy punkty za darmo - złościł się w trakcie tie-breaku. Prezes klubu Andrzej Szafirski stwierdził, że spodziewał się dużo słabszego przeciwnika. - Mają kilku wartościowych graczy. Dobrze grają, na pewno będą mieli lepsze wyniki - prognozował ganiąc swoją drużynę za słabą grę.





- Na treningach wszystko idzie dobrze, a w meczu nie wychodzi. Chyba jesteśmy za bardzo spięci. Gramy falami, raz dobrze, raz źle. Popełniliśmy dziś dużo błędów, zwłaszcza w przyjęciu - przyznał Krystian Lipiec. Trener AZS Witold Galiński narzekał na przyjmujących, "że są bez formy", co wymusza eksperymenty w składzie. - Ciągle szukam optymalnego rozwiązania. Brak pewności w odbiorze rzutuje na atak - ocenił szkoleniowiec. Pochwalił za grę Marcina Gonsiora, dodając "że to paradoks, bo mowa o zawodniku leczącym kontuzję kolan". Galiński cieszył się z atmosfery na trybunach. Młodzicy AZS Rafako Racibórz pomogli dopingiem starszym kolegom. Na zmianę obsługiwali bęben: Marcin Depta, Mateusz Lucia i Łukasz Kubiczek.



AZS - STS 3:2, mecz trwał godzinę i 55 minut.

I set - 3:2, 11:4, 17:7, 20:17 i 25:18
II - 4:3, 7:7, 10:10, 15:18 i 16:25
III - 2:2, 7:7, 14:10, 17:12, 20:19 i 25:21
IV - 4:3, 11:8, 16:11, 20:18 i 23:25
V - 2:3, 7:8, 13:12, 15:13

Wyjściowy skład: Jajus, Lipiec, Szmidtka, Kawka, Stanienda, Gonsior i libero Słanina
grali też: Cieślar, Michalak, Władarz i Szafirski

(m)