Piątek, 29 listopada 2024

imieniny: Błażeja, Saturnina, Fryderyka

RSS

Co żyje w Odrze?

07.06.2009 10:44 | 9 komentarzy |
Rekordowy leszcz zawodów skusił się na pięć białych robaków i jedno ziarenko kukurydzy. Sprawdź, co jeszcze złowiono na Odrze w ramach Dni Raciborza i zobacz zdjęcia w galerii.
Co żyje w Odrze?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas









Choć pogoda stała pod znakiem zapytania i wędkarze z niepokojem spoglądali co rusz na pochmurne niebo, miłośnicy łowienia spotkali się w sobotę nad brzegiem Odry. Wybrano odcinek naprzeciwko Carbon-u ze względu na równą linię brzegową, co dawało wszystkim uczestnikom zawodów podobne szanse. W zmaganiach wędkarzy udział wzięli członkowie dwóch kół Polskiego Związku Wędkarskiego: SGL Carbon S.A. oraz Racibórz-Miasto. Zawodnicy nad Odra stawili się juz o godzinie 14.00. Tym razem, ze względu na ciężkie łowisko pozwolono łowić na dwie wędki równocześnie. Zasadzano się na grubą rybę. Do wody najczęściej trafiały ciężkie gruntówki do łowienia z dna oraz zestawy z koszyczkiem zanętowym. Druga, lżejsza wędka służyła najczęściej do łowienia mniejszych ryb. Mimo różnych technik łowienia, po godzinie 19.00 siatki zawodników świeciły pustkami. Swoich kolegów po kiju zdeklasował Leon Ryzner. Wędkarz po godzinie łowienia wyciągnął pięknego, dwukilowego leszcza. - Złowiłem go na tzw. kanapkę czyli połączenie kilku przynęt na jednym haczyku. W tym wypadku założyłem w kolejności: trzy białe robaki, ziarenko kukurydzy konserwowej i znów dwa robaki. Leszcz się skusił -mówi z uśmiechem doświadczony wędkarz. Zawody zorganizowano z okazji Dni Raciborza. - Dziękujemy prezydentowi Raciborza i staroście raciborskiemu za ufundowanie pucharów i nagród dla zwycięzców. W naszych zawodach uczestniczyło 20 zawodników z raciborskich kół wędkarskich. Juz niedługo spotkamy się nad kolejną wodą - mówi Tadeusz Karaszkiewicz, prezes zarządu koła PZW  nr 46 SGL Carbon Polska S.A.

Zdaniem wędkarzy Odra z roku na rok jest czyściejsza. Coraz mniej trucicieli zrzuca swoje odpady do rzeki. Tylko w Zabełkowie swoje ujście ma system Olza, którym kieruje się wody dołowe z kopalń do Odry. Stężenie soli, jest jednak całodobowo monitorowane, przez co w minimalny sposób jest odczuwalne dla organizmów, żyjących w rzece. Co można złowić? Poniżej zapory przy Rafako jest szansa na ładnego klenia. Ten raciborski najczęściej łowiony jest na... czereśnie. Coraz częściej można również natknąć się na brzanę, jedną z walczeniejszych rzecznych ryb. Odra jest coraz lepiej natleniona o czym świadczą pierwsze przypadki złowienia ryb, o których obecności jeszcze kilka lat temu można było pomarzyć. Wśród raciborskich wędkarzy krążą opowieści o pierwszych przypadkach gdy na haku zawisł pstrąg. Odcinek przed Raciborzem, na wysokości Ligoty Tworkowskiej to miejsce gdzie warto zasadzić się na suma lub rzecznego karpia. Coraz częściej można złowić, jeszcze niewymiarowego jazia. Zdaniem wędkarzy Odra ma spore szanse, by znów stać się rybną rzeką.
(acz)


Wyniki. Punkty w gramach:

1) Ryzner Leon   2080 pkt
2) Gacek Dariusz 290 pkt
3) Kajstura Eugeniusz 260 pkt
4) Galicki Benedykt 210 pkt
5) Ludwikowski Łukasz 160 pkt
6) Przybyła Roland 150 pkt
7) Kaziur Piotr 90 pkt
8) Mikołajek Bogdan i Smoleń Dariusz po 70 pkt
10) Boczoń Leszek 50 pkt
11) Sirzisko Amadeusz , Nieznański Tadeusz i Ćwik Piotr po 20 pkt
 
Dodatkowo puchar za największą rybę zdobył Leon Ryzner który złowił Leszcza o masie 2080 g.