Poniedziałek, 25 listopada 2024

imieniny: Erazma, Katarzyny, Beaty

RSS

Obława na piratów

11.02.2009 15:29 | 12 komentarzy |
Piractwa na taką skalę nie odnotowano dotąd w całej Unii Europejskiej. Dziś rano policjanci z rybnickiej komendy weszli na teren tłoczni płyt kompaktowych w Rybniku. Ich koledzy z Warszawy sprawdzali inną firmę w stolicy. Straty szacuje się na conajmniej 10 milionów złotych. Zobacz zdjęcia w galerii.
Obława na piratów
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Od pewnego czasu policjanci ze stołecznej komendy pracowali nad rozpracowaniem grupy zajmującej się piractwem. Pomagali im w tym koledzy z Rybnika. Dziś rano, rybniccy policjanci weszli ta teren tłoczni przy ulicy Lipowej.

Gdy stołeczni policjanci ustalili, że na jednej z posesji w Ząbkach działa nielegalna wytwórnia płyt, nawet nie podejrzewali, że będą mieć do czynienia z tak profesjonalnie działającą tamponiarnią. W pomieszczeniach przemysłowych trwał właśnie proces produkcyjny. W jednym pomieszczeniu przygotowywane były foliowe koperty na płyty, w drugim natomiast maszyna nanosiła właśnie tampondruk. Wszystko wskazywało na to, że od pewnego czasu na posesji wytwarzane są płyty cd i dvd z muzyką i filmami. Wśród zabezpieczonych 42 tys. nośników znaleziono także tytuły filmów, których polska premiera nastąpi dopiero pod koniec lutego m.in.: "Slumdog. Milioner z ulicy" czy "The Wrestler" ("Zapaśnik"). Zatrzymano pomysłodawcę całego procederu - 38-letniego Krzysztofa M.
Z ustaleń wynikało, że do firmy w Ząbkach dostarczano płyty, które Krzysztof M. zlecał wytłoczyć w firmach w Warszawie i Rybniku. Jeszcze tego samego dnia po południu policjanci z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą KSP przeszukali pomieszczenia firmy na Pradze Północ. Zabezpieczono tam około 14 tys. nielegalnie skopiowanych płyt cd i dvd. Podobnie jak w Ząbkach zabezpieczono też kilkadziesiąt matryc służących do kopiowania pirackich utworów. Zatrzymano współwłaściciela firmy, 31-letniego Wojciecha W., i jego pracownika - 33-letniego Roberta S.

W tym samym czasie stołeczni policjanci zwrócili się do komendy miejskiej Policji w Rybniku i policjantów z wydziału dw. z przestępczością gospodarczą śląskiej komendy wojewódzkiej o przeszukanie pomieszczeń tłoczni w Rybniku. Już po kilku godzinach znany był efekt tych wspólnych działań. Zabezpieczono dowody świadczące o tym, że Krzysztof M. zlecał tej firmie tłoczenie nielegalnych płyt z muzyką i filmami. Zatrzymano członka zarządu - 41-letniego Tomasza R. Tego samego dnia został on przekonwojowany do Warszawy. Cała czwórka zostanie dziś przesłuchana w prokuraturze. Wszyscy usłyszą zarzuty. Zapadną też decyzje o zastosowaniu wobec nich środków zapobiegawczych.

Jak wstępnie ustalono, Krzysztof M. najpierw zlecał tłoczenie płyt w dwóch firmach w Warszawie i Rybniku. Następnie nielegalne nośniki trafiały do jego firmy w Ząbkach. Po ostatecznej obróbce transportowano je na rynek Europy Zachodniej. Oprócz pomysłodawcy całego procederu w ręce policjantów wpadli również: współwłaściciel tłoczni w Warszawie i jego pracownik oraz członek zarządu firmy w Rybniku. To największe w Unii Europejskiej tłocznie pirackich płyt zlikwidowane przez Policję. Straty powstałe w wyniku działalności grupy szacuje się na co najmniej 10 mln złotych.

Sprawa od samego początku objęta była nadzorem wydziału do walki z przestępczością gospodarczą biura kryminalnego KGP. Podczas realizacji nawiązano kontakty z policjantami krajów UE oraz przedstawicielami organizacji chroniącej prawa autorskiej IFPI. To największe wytwórnie pirackich płyt zlikwidowane dotychczas w Unii Europejskiej. Wszystko wskazuje na to, że grupa zajmowała się produkcją oraz dystrybucją nielegalnych muzycznych i filmowych nośników co najmniej od kilku miesięcy. Płyty przeznaczone były na rynek Europy Zachodniej. Szacuje się, że straty powstałe w wyniku przestępczego procederu sięgają ponad 10 mln złotych. Podczas realizacji zabezpieczono łącznie około 54 tys. nośników cd i dvd z muzyką i filmami o wartości około 5 mln złotych.

(acz)