Piątek, 29 listopada 2024

imieniny: Błażeja, Saturnina, Fryderyka

RSS

Galiński złamał rękę

31.01.2009 20:33 | 7 komentarzy |
Dzięki wygranej 3:1 z Krakowem siatkarze AZS Rafako znaleźli się w czołowej czwórce swojej drugoligowej grupy. Cień na sukcesie kładzie groźna kontuzja Aleksandra Galińskiego. Nie pogra do końca sezonu.
Galiński złamał rękę
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W dwóch pierwszych partiach przyjezdni nie istnieli. - Nie czułem zupełnie oporu rywala. Było zupełnie inaczej niż w pierwszym spotkaniu, gdzie krakowianie podnieśli nam wysoko poprzeczkę - mówił kapitan Marcin Gonsior. Po wygranych 25:19 i 25:16, w trzecim secie, gdy raciborzanie wydawało się pewnie zmierzają po wygraną 3:0, przy siatce zderzyli się ze sobą Aleksander Galiński i Krystian Lipiec. - Razem cięli i Olek złamał przedramię - sytuację opisał prezes Andrzej Szafirski. Starszy z braci Galińskich został na krześle przeniesiony poza boisko i pod opieką lekarza klubowego oczekiwał na karetkę. Ta przyjechała po kilkunastu minutach i zabrała siatkarza do szpitala. - Oby łokieć nie ucierpiał - martwił się ojciec i trener gracza Witold Galiński.

Po utracie rozgrywającego gospodarze przestali grać. Jedynie asystowali na parkiecie rozkręcającym się studentom z Krakowa. Galińskiego stracili przy dorobku 13 punktów, a seta przegrali 17:25. - W przerwie prezes Szafirski powiedział żebyśmy zapomnieli o tym co się stało i wygrali mecz dla Olka - powiedział Mariusz Jajus, który zastąpił kontuzjowanego.

Czwarty set, bardzo wyrównany, z początkowym prowadzeniem Krakowa, zakończył się zwycięstwem naszego AZS 25:23. - Dobrze, że się chłopcy otrząsnęli z tego przygnębienia - ucieszył się Witold Galiński. 28 lutego Rafako jedzie do Kielc na pierwszy mecz fazy play-off z faworytem rozgrywek Fartem.

(m)