Oskar wolontariatu
O ile o laureatach takich jak Jerzy Wiśniewski z Fundacji Podaj rękę czy Piotr Krużołek z WOPR można powiedzieć, że są osobami znanymi nie tylko w swoim środowisku, o tyle o Beacie Łodzik czy Marii Kesler już niewielu. - Beata wykonuje być może najważniejszą robotę, choć niewidoczną - podkreśla jej koleżanka ze stowarzyszenia Pomocna Dłoń Renata Reszka.
Gdy statuetkę odbierał Piotr Krużołek, stwierdził, że czuje się jakby dostał Oscara. Myśl podchwycił w przemowie końcowej prezydent Lenk. - Pierwszy raz w kategoriach przyznajemy wyróżnienia. Niech to będą takie Oscary wolontariatu - powiedział.
Biuro Pełnomocnika Prezydenta d/s Społecznych przygotowało cztery kategorie wyróżnień: pomoc społeczną, ochronę zdrowia, sport i kulturę. Kandydaci (było ich kilkunastu zgłoszonych) nie wiedzieli do momentu wywołania na scenę o przyznanej nagrodzie, co było widać po ich reakcji - Maria Kesler nie kryła łez wzruszenia.
Galę rozpoczął ponad półgodzinny koncert duetu skrzypaczek Spice Violins, prezentujących dynamiczne, nowoczesne aranżacje znanych utworów klasycznych.
(m)
Komentarze
6 komentarzy
Ej, ale to chyba nie ten temat, co ty o animacji, tamta impreza już była, tu dziękowali wolontariuszom. Facetka co dostała statuetkę uczy dzieci matematyki, za darmo, kosztem życia prywatnego. To żadna animacja tylko fabuła. Życiowa.
Wolontariat, powiada Pan, Panie Prezydencie? A może chodziło Panu o wolontariat, jaki urządzał m.in. Pan pracownikom urzędu, którzy pracowali za darmo mamieni wizją zatrudnienia na etat, po czym grzecznie im dziękowano? Może pochwali się Pan takim wolontariatem? A może to wstyd, bo w sumie jakby na to nie spojrzeć, to zwykłe wykorzystywanie ludzi. Bez poważania.
tak... ale w tym albumie umieściłbym inne osoby niż nagrodzone przez prezydenta. Animacja kultury to nie tylko zaproszenie zespołu czy kabaretu i powiszenie kilku plakatów i reklama w Vanessie; to szereg działań promujących, organizacyjnych itp! Tymczasem w dodatku "co jest grane" do wyborczej można przexczytać jedynie o kinie Bałtyk, pubie Atmosfear i Dybcówce. Nagrodzone osoby powinny dokszytałcić się w zakresie promocji swojej dzialalności!
Może miasto wydałoby za jakiś czas jakiś album wolontariuszy w Raciborzu albo w powiecie? Chodzi o tych prawdziwych wolontariuszy, którzy robią coś z pasji, nie zarabiają na tym i nie poszukują rozgłosu. Bo po samej imprezie ich się nie zapamięta.
a są potrzebni? To tylko im się wydaje, że są potrzebni. Teraz zosatli nagrodzeni ludzie, którzy udzielają się omijając wszelkie medialne rozgłosy. Pomagają innym bez trąbienia o tym. Niestety Wacławczyk, Dominiak, Szczasny i Iwulski sami się nagrodzili robiąc nieustanne zamieszanie w koło siebie i trąbiąc co to nie oni, gdzie nie byli, gdzie nie załatwili, gdzie z gołą dupą paradowali, jacy to oni nie są poszkodowani. Ciągle można słyszeć i czytać o nich z powodu oportunizmu. Prezydent docenił ludzi, którzy na to sobie zasłużyli.
Lenk kolejny raz pokazuje że Raciborzowi nie są potrzebni ani Wacławczyk, Dominiak, Szczasny, Iwulski i spółka.