Komendant Ceglarek: nie ma zagrożenia dla budowy nowej komendy straży pożarnej w Raciborzu
Po tym jak poseł Michał Woś wezwał radnych powiatu do zajęcia się problemem wstrzymania inwestycji dla zawodowych strażaków, starosta zaprosił na kolejną sesję komendanta Jarosława Ceglarka. Ten przedstawił aktualną sytuację w sprawie planowanej budowy.
Pilniejsza jest inwestycja w Cieszynie
Komenda ma powstać na podstawie wytycznych ministerialnych na lata 2022-2025 - chodzi o projekt modernizacji służb mundurowych, zatwierdzony przez MSWiA. Szef straży zawodowej w Raciborzu Jarosław Ceglarek przyznał, że inwestycja trwa już dość długo.
- Znaleźliśmy działkę pod nową siedzibę. Wpierw było to 0,8 ha, ale pozyskano kolejne grunty, przez wykup terenu od prywatnego właściciela i teraz chodzi o obszar ponad hektara. W grudniu zeszłego roku sporządzono projekt z pozwoleniem na budowę. Od lutego 2024 roku jest nowy komendant wojewódzki, który postanowił utrzymać zaplanowane inwestycje, naszą komendę też. Zdecydował aby z wydatków obecnego roku przenieść pieniądze na budowę komendy w Cieszynie, tam są pilniejsze potrzeby - zaznaczył Ceglarek.
- Środki mamy zapewnione, w styczniu 2025 roku zaczniemy organizować przetarg, przeprowadzimy to wspólnie z urzędem wojewódzkim i z komendą wojewódzką. To będzie przetarg na prace budowlane, na rozpoczęcie inwestycji. W przyszłym roku będzie ogłoszony nowy plan modernizacji służb, z komendy wojewódzkiej poszły do Warszawy nowe założenia, my tam jesteśmy na pierwszym miejscu. Według planu rok 2029 to planowana data wybudowania całej komendy. Inwestycja jest niezagrożona - poinformował radę powiatu komendant Ceglarek.
Wszystko jest zapisane czarno na białym
- Tylko 5% wartości inwestycji jest zabezpieczone finansowo - zauważył radny Tomasz Kusy z klubu PiS. Wspomniał, że ostatnio radni dostali kubeł zimnej wody, bo nowe władze państwa zmieniły priorytety. - Gorzej jak będą tak ciągle przesuwać tę budowę. Czy my mamy jakieś konkretne kwoty zapisane w naszym budżecie? Musi to przez nas przejść - mówił radny opozycji.
Starosta Grzegorz Swoboda przypomniał, że te kwoty już podawano na poprzedniej sesji. - Mamy wszystko czarno na białym - zapewnił.
- Żeby to nie było tylko pobożne życzenie, a w połowie roku znów tych pieniędzy nie będzie. Nie nastraja mnie to optymistycznie - przyznał Kusy.
Starosta podkreślił, że nic w sprawie się nie zmieniło. Łączne 41 mln 850 zł gwarantuje wojewoda śląski, limit na 2025 roku wynosi 1,7 mln zł. W 2027 roku mają być poniesione największe nakłady.
Radny Piotr Olender powołał się na informacje z odpowiedzi na interpelację posłanki Gabrieli Lenartowicz. MSWiA podało jej, że w programie modernizacji wpisano w 2025 roku - 1,7 mln zł.
Wicestarościna Lewandowska: burza w szklance wody
Obawom T. Kusego dziwiła się wice starościna Ewa Lewandowska. - Nie wystarczy słowo pana komendanta? Nie wystarczą zapisy w WPF? To jest burza w szklance wody. Po co? Chcemy wzbudzać taki niepokój? Proszę pana jako radnego, żeby nie robić tego. Pan deklaruje wsparcie tam, gdzie go nie potrzeba - nadmieniła zastępczyni starosty.
Radny Kusy przyznał, że jest zaskoczony tonem jej wypowiedzi. - Nie wzbudzam niepokoju ja, a wojewoda który zabrał straży pieniądze - odparł.
Starosta Swoboda apelował, żeby podejść do spraw merytorycznie. - Budujmy naszym druhom nową komendę, wszystkim nam to leży na sercu - podkreślił
Przewodniczący rady Tomasz Cofała przyznał, że emocje są, ale troska o nową komendę jest po każdej stronie rady.
"Pytamy, nie siejemy fermentu"
Komendant Ceglarek przy okazji swego wystąpienia przed radą powiedział, że starosta Grzegorz Swoboda włożył dużo serca i wolnego czasu w działania w akcji powodziowej z września. - Jak spał 10 godzin przez te 5 dni to dużo. Jeździliśmy do akcji, to był świetny czas, a nasza akcja była wzorcowa, spełniająca oczekiwania premiera. Robiliśmy z mieszkańcami późne spotkania w sprawie ostrzegania, nawet o 2 w nocy. W całej Polsce nie było takiego włodarza jak pan starosta, wielkie ukłony - podkreślił Jarosław Ceglarek.
Radny Lepszego Powiatu Krzysztof Bajerski wsparł wystąpienie Tomasza Kusego z PiS. - My pytamy jako radni, a nie siejemy fermentu - zaznaczył.
Wicestarościna wyjaśniła, że rajcy muszą uważać, by nie niepokoić mieszkańców. - Jest działka, projekt, pozwolenie. Jedynie przeniesiono środki. Nie ma sygnałów o zagrożeniu inwestycji, jak będzie to oczywiście wsparcie będzie potrzebne z każdej strony - powiedziała na listopadowej sesji.
Szymon Bolik wtrącił, że w planie na 2024 rok wpisano w WPF te pieniądze, a jednak je zabrano. - Boimy się powtórki, plan wydatków to plastyczny materiał. Im głośniej to tutaj powiemy, to może ktoś nas usłyszy u góry - dodał.
Piotr Olender podsumował: Nikt nie zamierza tego przesuwać, to jest priorytet komendanta wojewódzkiego w nowej edycji programu.