Sobota, 28 grudnia 2024

imieniny: Teofili, Godzisława, Antoniego

RSS

Konferencja w Syryni. Wątpliwości i zagrożenia związane z wielkopowierzchniowymi farmami fotowoltaicznymi [ZDJĘCIA]

14.11.2024 08:00 | 24 komentarze | FK

24 listopada w Lubomi odbędzie się referendum dotyczące planowanych zmian w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. 13 listopada w restauracji Słoneczna w Syryni odbyła się konferencja z udziałem mieszkańców i zaproszonych gości, która dotyczyła negatywnych aspektów elektrowni fotowoltaicznych. Konferencję zorganizowało Stowarzyszenie Piękny Region.

Konferencja w Syryni. Wątpliwości i zagrożenia związane z wielkopowierzchniowymi farmami fotowoltaicznymi [ZDJĘCIA]
Na konferencji w Syryni mówiono o negatywnych skutkach tych rozwiązań
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W Lubomi na około 105 hektarach miałaby powstać farma fotowoltaiczna. Temat ten wielokrotnie był poruszany na łamach portalu Nowiny.pl oraz Nowin Wodzisławskich. Część mieszkańców protestuje przeciwko tym zmianom. Na ich wniosek w gminie odbędzie się referendum. Początkowo była mowa o 125 hektarach znajdujących się na terenie gminy. Obecnie mówi się o 105 hektarach, z czego około 70 hektarów miałaby dzierżawić firma Tauron, zaś 35 hektarów mogłyby dzierżawić inne firmy. Tak poinformowała podczas konferencji jedna z radnych gminy. Chodzi głównie o działki w okolicach Kopca i Bordynowskiej Pani. Zmiany w MPZP umożliwią również budowę biogazowni w sołectwie Lubomia.

Na konferencji w Syryni mówiono o negatywnych skutkach tych rozwiązań. Pierwszy głos zabrał Marek Dzierżęga, były oficer policji,  zaangażowany w protest. - Konferencją chcielibyśmy włączyć się formalnie jako stowarzyszenie w dyskusje dotycząca planowanej inwestycji w postaci wielkopowierzchniowej elektrowni fotowoltaicznej, która miałaby pokryć ponad 100 hektarów najpiękniejszych miejsc Lubomi i Syryni. Chcielibyśmy wypełnić lukę w przestrzeni informacyjnej, mianowicie omówić przynajmniej częściowo negatywne konsekwencje jakie ta inwestycja ze sobą niesie. A niesie ich zdecydowanie więcej niż możliwych korzyści. Obserwując spór jaki toczy się od kilku miesięcy w Lubomi, z wielkim niepokojem obserwowaliśmy brak informacji ze strony urzędu gminy o zagrożeniach i minusach tej inwestycji, co rodzi pewne obawy dotyczące uczciwości włodarza gminy, który stając po stronie inwestora, jakim jest wielki koncern nastawiony na milionowe zyski, w mojej ocenie lekceważył protesty mieszkańców - mówił na początku Marek Dzierżęga, prezes Stowarzyszenia Piękny Region.

Protesty również w innych miejscach

Jak wskazano gmina Lubomia to nie jedyne miejsce w Polsce gdzie trwają prostesty.  - Lubomia nie jest wyjątkiem na mapie Polski, protesty trwają w wielu gminach i miasteczkach, Gmina Brus na Lubelszczyźnie, miasto Złocieniec na Pomorzu, Wydminy na Mazurach, wieś Gryzy w gminie Świętajno na Mazurach, Lwówek Śląski na Dolnym Śląsku. To tylko przykłady miejscowości, które mają zostać oszpecone a spokojne życie mieszkańców na łonie przyrody zamienione na życie w otoczeniu elektrowni. Niestety media głównego nurtu zaślepione hasłem zielonego ładu nie informują o protestach, jest na szczęście internet gdzie informacje na ten temat są dostępne. Inwestorzy reprezentujący wielki kapitał prześcigają się z czasem mając świadomość, że eldorado w Polsce za jakiś czas się skończy tak jak skończyło się definitywnie we Włoszech, gdzie rząd zakazał niszczenia krajobrazu i terenów rolnych, liczne ograniczenia pojawiają się w wielu krajach Europy. W Polsce pewnie za jakiś czas rządzący zauważą, że elektrownie fotowoltaiczne, bezrefleksyjnie rozlokowane zniszczyły najpiękniejsze zakątki naszego kraju. Na chwilę kiedy przepisy ukrócą tzw wolnoamerykankę w tym zakresie niestety trzeba jeszcze poczekać. Dzisiaj trzeba odwagi i determinacji aby obronić piękno swojej małej ojczyzny - mówił pan Dzierżęga.

Prelegenci wskazywali na negatywne skutki

Pierwszy wykład przedstawiła Judyta Reisdorf, biolog, wicedyrektor w Liceum Ogólnokształcącym Mistrzostwa Sportowego w Raciborzu, gdzie zajmuje się współpracą z Raciborskim Arboretum Bramy Morawskiej, angażuje się w działania mające na celu zachowanie lokalnego bogactwa przyrodniczego. Pani Reisdorf przedstawiła uwarunkowania środowiskowo- przyrodnicze terenów Syryni i Lubomi w kontekście budowy elektrowni fotowoltaicznych i biogazowni w Lubomi. Drugim prelegentem był Janusz Wita, rolnik, członek zarządu Śląskiej Izby Rolniczej, w przeszłości zastępca wójta gminy mszana oraz radny sejmiku województwa śląskiego, przewodniczący komisji rolnictwa i terenów wiejskich, wiceprzewodniczący Sejmiku Śląskiego V kadencji, Prywatnie rolnik i przedsiębiorca. Tytuł jego wystąpienia to: Europa to znaczy uprawiać i hodować. Megawaty nie zastąpią plonów. Wita mówił między innymi, że projekt zmian był konsultowany z zarządem Śląskiej Izby Rolniczej, która wydała opinię negatywną. Nie jest ona jednak w żaden sposób wiążąca dla gminy. Konsekwencje zaburzenia szlaków migracyjnych oraz żerowisk zwierzyny wolno żyjącej dla okolicznych mieszkańców – to temat, który podjął Tomasz Groworek – łowczy koła Lis w Pszowie. Łowczy między innymi przedstawił życie zwierzą, mówił o gatunkach, które występują, o skutkach inwestycji. Wpływ budowy wielkopowierzchniowych elektrowni PV oraz innych obiektów przemysłowych na możliwości rozwojowe gminy - to temat, który przedstawił Sebastian Niestrój- geolog. Marek Dzierżęga mówił o konsekwencjach rozmieszczenia elektrowni fotowoltaicznych o znacznej mocy w pobliżu miast i wsi w przypadku zaistnienia konfliktu zbrojnego. Jak zaznaczył pan Dzierżęga z punktu widzenia całości bezpieczeństwa państwa opinię na ten temat mogą być pozytywne, bo  zamiast uderzenia w inny obiekt, uderzenie wroga nastąpi w obiekt położony z dala od miasta. Z punktu widzenia lokalnego istnieje jednak zagrożenie. Ostatni wykład wygłosił doktor Kazimierz Nawrat, były radny Pszowa, internista. 

Co dalej z planami zmian?

W spotkaniu uczestniczyli samorządowcy z Wodzisławia Śląskiego, Pszowa, Lubomi, mieszkańcy oraz działacze. 

Referendum odbędzie się 24 listopada. Na karcie referendalnej będą dwa pytania:

1) „Czy jest Pan/Pani za dopuszczeniem do rozmieszczenia na terenie Gminy Lubomia elektrowni fotowoltaicznych, które wymagają zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy?”

2) „Czy jest Pan/Pani za dopuszczeniem do rozmieszczenia na terenie Gminy Lubomia biogazowni, które wymagają zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy?”

Pod pytaniami zamieszczone będą dwa warianty odpowiedzi: „TAK”, „NIE”, poprzedzone kratką na postawienie znaku X oznaczającego głos oddany w odpowiedzi na pytanie.

Kiedy referendum będzie ważne i jakie będą jego skutki?

Referundum będzie ważne jeżeli do urn pójdzie 30 procent uprawnionych do głosowania. Jeżeli mieszkańcy nie wyrażą zgody na zmiany w miejscowym planie to takie zmiany nie nastąpią. Jeśli zaś nie będzie odpowiedniej frekwencji albo mieszkańcy zagłosują za zmianami to sprawa wróci pod obrady rady gminy. 

Kampanię referendalną można prowadzić do 22 listopada.