środa, 13 listopada 2024

imieniny: Stanisława, Mikołaja, Krystyna

RSS

Konferencja PiS ws. Elektrowni Rybnik, czyli dużo o Krząkale, Tusku i złej Unii Europejskiej, mało odpowiedzi na niewygodne pytania

29.10.2024 14:50 | 14 komentarzy | żet

- Przestańcie mydlić ludziom oczy, tylko zrealizujcie te sprawy, tak jak powinny być zrealizowane - w tych słowach poseł Michał Woś (PiS) wzywa swoich konkurentów do działania w sprawie Elektrowni Rybnik. 

Konferencja PiS ws. Elektrowni Rybnik, czyli dużo o Krząkale, Tusku i złej Unii Europejskiej, mało odpowiedzi na niewygodne pytania
Konferencja działaczy PiS ws. Elektrowni Rybnik, 29.10.2024 r. Na pierwszym planie poseł Michał Woś, za nim: radny Karol Szymura, radny Andrzej Sączej, radny Andrzej Wojaczek, radny Jerzy Lazar. W konferencji wzięli również udział poseł Bolesław Piecha (stoi za M. Wosiem) oraz Szymon Szrot, dyrektora biura poselskiego M. Wosia.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

"Weźcie się do roboty i ratujcie te miejsca pracy"

Działacze Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny zabierają głos w sprawie Elektrowni Rybnik. - Weźcie się do roboty, Platformo lokalna. Weźcie się do roboty i ratujcie te miejsca pracy - mówi poseł Michał Woś, świeżo upieczony prezes PiS w okręgu nr 30, odnosząc się do planów zamknięcia elektrowni wraz z końcem 2025 roku.

Posłowie i radni PiS kierują ostrze swej retoryki w kierunku Marka Krząkały, posła Koalicji Obywatelskiej. M. Krząkała zaprezentował wcześniej dokument podpisany przez członków zarządu PGE GiEK S.A., z którego wynika, że władze tej spółki zamierzały wyłączyć z eksploatacji bloki węglowe Elektrowni Rybnik do końca grudnia 2023 r. Pismo zostało skierowane do Eryka Kłossowskiego, ówczesnego Prezesa Zarządu Polskich Sieci Elektroenergetycznych S.A. - Wyłączenie z eksploatacji powyżej wymienionych bloków energetycznych wynika ze względów techniczno-ekonomicznych, a także jest konsekwencją braku możliwości uzyskania wsparcia z Rynku Mocy w dłuższym horyzoncie czasowym - argumentowali członkowie ówczesnego zarządu PGE GiEK S.A.

Ujawnienie przez M. Krząkałę tego pisma przerzuca polityczną odpowiedzialność na PiS, stąd zdecydowana reakcja działaczy tego ugrupowania. - Pismo typowo techniczne, zarządcze, niemające żadnego skutku, jeśli chodzi o kwestię likwidacji Elektrowni Rybnik. Jesteśmy w 2024 roku, elektrownia pracuje, cztery bloki są czynne i nadal może funkcjonować - mówi Andrzej Sączek, rybnicki radny z PiS.

- Nie było żadnej decyzji, to pismo, to tylko propozycje - podkreśla poseł Bolesław Piecha.

Andrzej Sączek uważa, że działania Marka Krząkały służą potwierdzeniu słuszności decyzji o likwidacji Elektrowni Rybnik w 2025 r. Radny PiS zwraca uwagę na zapisy porozumienia Ministerstwa Aktywów Państwowych i strony społecznej, w którym zapisano, że Elektrownia Rybnik będzie funkcjonowała do 2030 r., a w 2029 r. podjęte zostaną rozmowy w sprawie przedłużenia funkcjonowania elektrowni do 2035 r.

Spóźniona interwencja?

Podobnie jak wcześniej posłowi Markowi Krząkale (Poseł Marek Krząkała chwali dokonania rządu i mówi "o trupach w szafie" pozostawionych przez PiS), tak i działaczom PiS zwracamy uwagę na fakt, że aukcja główna na dostawy energii elektrycznej w 2026 r. odbyła się w grudniu 2021 r. PGE GiEK S.A. nie wzięło w nich udziału, jeśli mowa o zakontraktowaniu dostaw z Elektrowni Rybnik. Jeśli trzeba było interweniować to właśnie wtedy, w 2021 lub 2022 roku, a nie teraz, gdy Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. przeprowadzają aukcje na rok... 2029. - To prawda, ale są możliwości prawne związane z decyzjami PGE jak rozłożyć moc i to jest w rękach tych, którzy decydują, którzy odpowiadają za Polskę dzisiaj. My na to mieliśmy plan - odpowiada Michał Woś, wzywając rząd Donalda Tuska do realizacji planów PiS.

Pytanie o Program "Bloki 200+" bez odpowiedzi

W rozmowie z działaczami PiS zauważamy, że bloki węglowe Elektrowni Rybnik nie mogły brać udziału w aukcjach na dostawę mocy w 2026 r. ze względu na fakt, że nie były modernizowane. Zgodnie z unijnymi przepisami, po 2025 r. w rynku mocy nie mogą uczestniczyć jednostki, które emitują więcej niż 550 g CO2 na kWh wyprodukowanej energii elektrycznej. W czasach rządów PiS powstał program "Bloki 200+", który zakładał modernizację tych jednostek. Współtworzyło go m.in. raciborskie Rafako, które dziś znajduje się na skraju upadłości. Kluczowe decyzje nie zapadły i teraz trzeba zmierzyć się z konsekwencjami tych zaniechań.

Poseł Michał Woś nie odnosi się bezpośrednio do tych uwag. Zamiast tego opowiada o "Zielonym Ładzie" i polityce klimatycznej Unii Europejskiej, która winduje ceny energii elektrycznej wytwarzanej z węgla. - W tej chwili Polacy mają najdroższy prąd na świecie nie dlatego, że trudno się wydobywa węgiel, czy trudno się spala węgiel w elektrowni, ale dlatego, że Unia Europejska nakłada gigantyczne podatki za CO2 na producentów, m.in. na elektrownie, na producentów energii. To jest coś, przeciwko czemu my protestowaliśmy, proponowaliśmy wyłączenia dla Polski, ale na tym zarabiają możni tego świata, finansjera - mówi Michał Woś i stwierdza, że na handlu certyfikatami CO2 bogacą się teraz spółki niemieckie, które posiadając odpowiedni kapitał, zakupiły certyfikaty CO2 w czasach, gdy były one wielokrotnie tańsze niż obecnie.

(żet)

Politycy grają w swoją grę (komentarz)

Polska wynegocjowała z Brukselą możliwość wydłużenia pracy bloków węglowych, które emitują więcej niż 550 g CO2 na kWh wyprodukowanej energii elektrycznej, ale Ministerstwo Klimatu i Środowiska dopiero zabiera się za przygotowanie nowelizacji krajowych przepisów. Kwestią otwartą pozostaje, czy spółki Skarbu Państwa takie jak PGE GiEK, czy Tauron, które mają w swoich zasobach "dwusetki", będą zainteresowane produkcją w nich energii, gdyż będzie się to wiązało z wymiernymi stratami finansowymi. Niezależnie od tego, Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A. musiałyby ogłosić dodatkowe aukcje na moc.

Tak więc choć istnieje teoretyczna szansa przedłużenia życia Elektrowni Rybnik, jednak w tej chwili wydaje się ona nader wątła. Trudno nie odnieść też wrażenia, że politycy grają w swoją ulubioną grę, przerzucając się odpowiedzialnością za niepodjęte decyzje. Dotyczy to zarówno posłów KO/PO, którzy wyciągają jakieś kwity z przeszłości, które niczego tak naprawdę nie wyjaśniają (bo skoro bloki miały przestać pracować z końcem 2023 roku, to dlaczego nadal pracują?), jak i spóźnionej reakcji działaczy PiS, którzy - gdyby trzymali rękę na pulsie - powinni podnieść larum w grudniu 2021 r., gdy było już wiadomo, że Elektrownia Rybnik nie ma zamówień na moc po 2025 r.

Wojciech Żołneczko

Ludzie:

Bolesław Piecha

Bolesław Piecha

Polityk Prawa i Sprawiedliwości, były europoseł i senator, aktualnie poseł.

Michał Woś

Michał Woś

Poseł na Sejm RP