Ewa Swoboda spotkała się z kibicami w Żorach. "Pan prezydent obiecał, że będę miała stadion" [ZDJĘCIA]
O pracy nad kalendarzem, sławie, ale i treningach - m.in. o tym rozmawiali kibice i sympatycy Ewy Swobody, którzy spotkali się z nią w jednej z żorskich księgarń.
Ewa Swoboda przyzwyczaiła do fenomenalnych startów na bieżni lekkoatletycznej. Jak się okazuje, sprawdza się też w roli modelki. Efektami najnowszego wyzwania, którego się podjęła jest kalendarz ścienny na 2024 r. Z tej okazji wczoraj (18.12) w jednej z żorskich księgarń odbyło specjalne spotkanie ze sprinterką.
Sportsmenka modelką
Kibiców, którzy przyszli na spotkanie z 26-latką z Żor na początku ciekawiły kulisy powstania kalendarza, który nosi tytuł "Ewa Swoboda 4 żywioły". Fotografie w nim zawarte nawiązują do czterech żywiołów – ognia, wody, ziemi i powietrza. - Skąd wziął się pomysł właśnie na taki kalendarz? - pytał jeden z sympatyków Ewy. Ta odpowiedziała, że za wizję artystyczną odpowiadała fotografka Aleksandra Szmigiel. - Chciała mnie przedstawić w różnych sceneriach - zdradziła. Dodała, że sesja zdjęciowa była dla niej wyzwaniem, ale też świetną zabawą. - Każdy z nas, szczególnie kobiety mają dużo twarzy do pokazania. Trochę ich pokazałam właśnie na tych zdjęciach. Tematem przewodnim kalendarza są 4 żywioły, czyli ogień, woda, ziemia oraz powietrze i właśnie w takich aranżacjach można mnie zobaczyć - mówiła.
Żorzanka nie tylko z pochodzenia
Nie jest tajemnicą, że prócz osiągnięć na bieżni, ludzie znają Ewę Swobodę także z wywiadów, których udziela zaraz po biegach. Jest wtedy pobudzona, żywiołowa, trochę szalona. Podczas spotkania z kiciami w Żorach pokazała tą drugą - bardziej spokojną stronę co nie umknęło uwadze osobą, które zgromadziły się w księgarni. - Patrzymy teraz i widzimy taką skromną dziewczynkę - kwitowali z uśmiechem. Żorzanka stwierdziła także, że nie czuje się sławna. Choć zdarza się, że ludzie na ulicy ją poznają. - Jest to miłe. Nie lubię tylko, kiedy przeszkadza mi się podczas jedzenia, ponieważ kocham jeść - mówiła. Padły pytania także o aktualne jej miejsce zamieszkania. - Mieszkam w Żorach. Po każdym obozie, zawodach, treningach wracam do domu rodzinnego. Lubię to miejsce. Jest spokojnie - mówiła dodając, że są plany, aby miejsce zamieszkania zmienić. - To na razie takie plany - dodała tajemniczo.
W kobietach siła
Niewątpliwie Ewa Swoboda to postać absolutnie wyjątkowa w świecie lekkiej atletyki. Najszybsza Polka od czasów Ewy Kasprzyk, multimedalistka Mistrzostw Europy, sprinterka, która rozprawiła się z magiczną barierą 11 sekund na 100 m – jej rekord życiowy wynosi 10.94 i jest drugim w historii polskiej lekkiej atletyki. O sportową stronę życia żorzanki także padły pytania podczas spotkania. - Ile miała pani lat kiedy zaczęła biegać na poważnie? - pytali kibice. Lekkoatletka odpowiedziała, że około 13 roku życia. Wtedy też pod swoje skrzydła wzięła ją trenerka Iwona Krupa, która od początku kariery prowadzi Ewę Swobodę. - Cieszę się, że prowadzi mnie kobieta. Jestem pewna tego, że z mężczyzną nie potrafiłabym trenować. Kobieta kobietę po prostu lepiej zrozumie - krótko podsumowała. Sportsmenka zdradziła, także że trenuje w Katowicach, ponieważ w Żorach nie ma ku temu warunków. - W 2016 r. pan prezydent obiecał, że będę miała stadion. Ale jak widać nie.. cóż nie ma go, więc trzeba dojeżdżać - skwitowała.
Podczas spotkania nie zbarakło także autografów oraz zdjęć ze sprinterką.
Ludzie:
Waldemar Socha
Prezydent Żor