Były poseł Adam G. aresztowany. "To patologia, a nie sprawiedliwość" - mówi Ewa Gawęda
TEKST AKTUALIZOWANY
Funkcjonariusze Delegatury CBA w Katowicach zatrzymali byłego wiceministra i posła na Sejm RP – Adama G. oraz przedsiębiorcę – Jarosława K. w związku ze śledztwem dotyczącym przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną.
Aresztowany na trzy miesiące
- Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił Adamowi G. zarzuty przyjęcia w związku z pełnioną funkcją publiczną korzyści majątkowej w wysokości ponad 170 tysięcy złotych, podżegania i pomocnictwa do wystawiania fikcyjnych faktur VAT oraz użycia dokumentu poświadczającego nieprawdę - informuje Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Drugi z podejrzanych usłyszał natomiast zarzut pomocnictwa w przyjęciu korzyści majątkowej.
Sąd na wniosek prokuratora zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego Adama G. na okres trzech miesięcy. Wobec Jarosława K. prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze.
Czyny zarzucone podejrzanym zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.
"Do kieszeni mojego klienta nie trafił nawet 1 grosz"
Udało nam się skontaktować z mecenasem Leszkiem Cholewą, adwokatem który reprezentuje aresztowanego. Uważa on, że "sprawa w istocie nie ma charakteru korupcyjnego".
- Kwalifikacja jako zdarzenia korupcyjnego jest wynikiem koncepcji technicznej prokuratora prowadzącego sprawę. Podstawa faktyczna i istotą stawianych zarzutów są nieprawidłowości w finansowaniu kampanii wyborczej w 2019 r. Z kwoty podawanej w komunikacie CBA i w mediach do kieszeni mojego klienta nie trafił nawet 1 grosz. Będę składał zażalenie na postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania
- mówi Leszek Cholewa.
Komentarz Ewy Gawędy
Poprosiliśmy także o komentarz Ewę Gawędę, do niedawna senator, a prywatnie żonę aresztowanego byłego posła, która jest przekonana, że sprawa ma podłoże polityczne i określa aresztowanie męża szyderstwem ze sprawiedliwości.
- Jestem zaszokowana tym co się stało, czuję wściekłość, bezsilność, smutek. Jestem zdruzgotana tym, jak w majestacie prawa, używając służb, pegasusów i naciąganych dowodów można komuś łamać życie. I to w ramach walki politycznej, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wierzę, że niezawisły sąd odsieje fakty od pomówień. Mam też nadzieję, że ci którzy za tym stoją nie pozostaną bezkarni. Jako chrześcijanka nie powinnam tak mówić, ale mam nadzieję, że to zło, które zrobiono Adamowi wróci do nich, do mocodawców i wykonawców. Przyznaję, długo wierzyłam w sprawiedliwość, ale uważam, że to co zrobiono mojemu mężowi to po prostu patologia, szyderstwo - mówi Ewa Gawęda.
Komunikat Prokuratury Krajowej
Prokuratura Krajowa w odpowiedzi na nasze zapytanie w tej sprawie odesłała nas do komunikatu, który okazał się na stronie internetowej tej instytucji:
"Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił Adamowi G. trzy zarzuty w tym podżegania i pomocnictwa do wystawiania fikcyjnych faktur VAT kwalifikowane z art. 18 § 2 i 3 kk w zw. z art. 271 § 1 i 3 kk i art. 273 kk, przyjęcia w związku pełnioną funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Energii korzyści majątkowej w wysokości ponad 170 tysięcy złotych kwalifikowane z art. 228 § 1 kk oraz użycia dokumentu poświadczającego nieprawdę kwalifikowane z art. 273 kk.
Ponadto Jarosław K. usłyszał zarzut pomocnictwa w przyjęciu korzyści majątkowej kwalifikowany z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 228 § 1 kk
Czyny zarzucone podejrzanym zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach skierował do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania wobec Adama G. Sąd uwzględnił wniosek prokuratora i zdecydował o tymczasowym areszcie podejrzanego. Wobec Jarosława K. prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze".
Ludzie:
Ewa Gawęda
Była senator.
Komentarze
128 komentarzy
Burmistrzem Pszowa?
Pszowa na takiego burmistrza nie stać.! Za droga w utrzymaniu i za mało zdjęć robią.
Ciekawe co na to Ci co na ulotce ją popierali ? Szczególnie księża, wójtowie.
Na tvpinfo ani słówka,że należał do pis "przypadek? nie sądze"
szydło przecież mówiła "wystarczy nie kraść" było jej słuchać
Jak się czujecie wyborcy państwa g. ???
Tak jak mowiłem pis się kiedyś skończy a smród pozostanie
Jak dla tej pani patologia to polskie służby to nie mam więcej pytań
Kiedyś byłem "normalnym spokojnym człowiekiem" ale jak przez 8 lat pis w tvp uczył mnie szczucia i nienawisci z tym większą teraz radością odlądądam takie obrazki
Tak pani senator, do każdego wraca to co zasiał. Wszystko!!!
No cóż będę miał fajne święta
Za 3 dni nowy i demokratyczny (nie pisowski) rząd i ci którzy nadużywali władzy do więzienia
Zaczyna być w Polsce normalnie tylko czy starczy dla pis-orów miejsc w więzieniach???
Kombinatorzy i machlojki teraz płacz
Jak mi przykro chyba pani Senator będzie miała problem zostać burmistrzem Pszowa. Tak jej reputację zepsuł ukochany mężuś oskarżony o łapówkę. A taki nieskazitelny był
Oj tam, oj tam przecież Pani była Senator G powie że to pomówienia, wszyscy ich o coś pomawiają. Tacy biedni PiSowscy parlamentarzyści.
Ps. Życzę udanych Świąt w pudle
Pozdrowienia do więzienia