Ks. Cisło: Wolność zawdzięczamy przodkom. W Kuźni Raciborskiej odprawiono mszę w intencji Ojczyzny
Samorządowcy, przedstawiciele 6. batalionu powietrzno-desantowego z Gliwic oraz Fundacji Na Rzecz Rehabilitacji Zawodowej Dla Służb Mundurowych i Ich Rodzin "Salut", poczty sztandarowe, a także reprezentacje organizacji pozarządowych i mieszkańcy wzięli udział w uroczystej mszy św. w intencji Ojczyzny odprawionej 11 listopada w Kuźni Raciborskiej z okazji Narodowego Święta Niepodległości.
Kazanie podczas eucharystii wygłosił wikariusz parafii pw. św. Marii Magdaleny ks. Damian Cisło. Podkreślał, że jako obywatele swojego kraju, mamy wiele powodów do dumy i wdzięczności. - Ilekroć każdego roku przeżywam te dzisiejsze święto, to zawsze budzi się we mnie wewnętrzna wdzięczność moim przodkom, którzy walczyli o niepodległość naszego kraju i naszego narodu. Wielu bohaterów oddało swoje życie, abyśmy mogli żyć w wolnej Polsce. Wielu mężczyzn i kobiet stanęło w obronie naszych wartości i praw, pokazując odwagę, poświęcenie oraz bezgraniczną miłość do Ojczyzny. Dziś jesteśmy wdzięczni za ich ofiarność i poświęcenie, które pozwoliły nam dziedziczyć niezależność i godność - powiedział duchowny.
Kapłan zauważył ponadto, że patriotyczna odpowiedzialność obywateli nie kończy się jedynie na pamięci o bohaterach przeszłości. Zdaniem ks. Cisły, jesteśmy dziś wezwani do kontynuowania ich dziedzictwa. Do pielęgnowania i rozwijania tego, co ceni nasz naród: wolności, sprawiedliwości i tradycyjnych wartości, które przyjmujemy z pokolenia na pokolenie. - Każdy z nas obserwuje i widzi, co dziś się dzieje na świecie. Jedni powiedzą, że idzie ku dobremu, bo postęp. Inni powiedzą, że wręcz przeciwnie, bo to porzucenie wartości. Ale niezależnie od tego, dzisiaj bardzo potrzebujemy jedności, współpracy i wzajemnego szacunku. Od najmniejszej komórki, jaką jest rodzina, po wspólnotę naszej miejscowości, wspólnotę parafialną, aż po cały nasz naród - zaznaczył wikariusz.
W dalszej części kazania duchowny zwrócił uwagę na to, co jego zdaniem jest najważniejsze. - Kiedy ktoś pyta mnie, co sądzę o tym, co dzieje się gdzieś daleko, często odpowiadam, że i tak nie mam na to wpływu. Mam tutaj, w Kuźni Raciborskiej, swoje małe podwórko, o które chcę dbać. Ludzi mi powierzonych, o których chcę się troszczyć. Starać się, żeby w tym małym skrawku świata dostrzegli dobroć Boga. Żeby uwierzyli w obecność Chrystusa w ich życiu. To jest dla mnie ważne. Żebyśmy razem kroczyli ku Bogu, jako jedna piękna wspólnota parafialna. I myślę, że dla nas wszystkich też powinno być to ważne. Żebyśmy w codzienności nie bali się przyznać do naszej przynależności, do Boga, do Kościoła. I do polskości. Byśmy byli zawsze dumni z tego, kim jesteśmy, bo mamy być z czego dumni. Tu jest nasza Ojczyzna - powiedział ks. Damian.
Kończąc, wikariusz zaapelował do wiernych, by mieli świadomość, komu zawdzięczają to, że mogą żyć wolni i niezależni w swojej Ojczyźnie. I nie tylko dziś, z okazji Narodowego Święta Niepodległości, ale każdego dnia. - Zawdzięczamy to naszym przodkom. Uszanujmy więc wartości, które oni wyznawali. Zawdzięczamy to Bogu, w którego oni wierzyli. Nazywajmy po imieniu dobro i zło, a nie zamazujmy granic między nimi. Rozwijajmy dobro wokół siebie, a wobec zła nie bądźmy obojętni, ale je przezwyciężajmy. Poważnie podejmujmy odpowiedzialność za sprawy publiczne, troszczmy się o dobro wspólne i nie zamykajmy oczu na biedę i potrzeby bliźnich. Tak jak w ewangelicznej solidarności - jeden drugiego brzemiona noście - zakończył kapłan.
Bartosz Kozina