Górnik z Jankowic uratował tonącego ośmiolatka. Został uhonorowany
- Ta nagroda jest symboliczna. Wynika z naszego uznania dla czynu pana Jacka Kuczery - tłumaczył podczas uroczystego spotkania z pracownikiem kopalni, który podczas urlopu uratował tonącego chłopca, dyrektor KWK ROW Tomasz Tkocz. - Chcieliśmy Pana Jacka nagrodzić, bo ta sytuacja jest dla wszystkich nietuzinkowa. To jest bohaterstwo i odwaga - dodał dyrektor ds. pracowniczych Dariusz Szlachta. Jacek Kuczera 8 sierpnia w budynku dyrekcji KWK Jankowice otrzymał z rąk obu dyrektorów nagrodę finansową i list gratulacyjny. Podczas urlopu w Jarosławcu 21 lipca uratował tonącego ośmioletniego chłopca.
Mężczyzna odruchowo ruszył na ratunek, ale sam zaczął się topić. Pomogli inni
- Myślę, że każdy by tak postąpił. Jak zobaczyłem, że się chłopiec topi, to od razu odruchowo ruszyłem na ratunek. Jednak nie wiadomo jakby się to wszystko skończyło, bo jak złapałem to dziecko, sam zacząłem się topić, bo były wielkie fale. Na szczęście moja 9 letnia córka Ania, która została na brzegu, tak zaczęła krzyczeć, że tata się topi, że wszyscy się zlecieli. Dwóch panów wskoczyło do wody, ludzie utworzyli łańcuch życia i dopłynęli ratownicy – wspomina Jacek Kuczera.
Chłopczyk, gdy został wyciągnięty na brzeg był poobijany, ale przytomny. Od razu trafił do punktu pomocy medycznej, zostało wezwane pogotowie. Był pod opieką babci, która – jak wspomina górnik – była w wielkim szoku. Pan Jacek mówi, że też był w szoku, ale szybko ochłonął. Jego żona natomiast przez kilka dni powtarzała „mogłeś utonąć, mogłeś utonąć”. Jacek Kuczera ma trójkę dzieci. Cała akcja wydarzyła się w pierwszym dniu po przyjeździe na wakacje, na plaży zwanej „Dubaj”.
Czyn wynika z etosu pracy górnika
- To działanie obywatelskie, które moim zdaniem wynika z etosu pracy górnika. Górnicy na kopalni ufają sobie, bo są w tej swojej trudnej pracy zależni od siebie. Dlatego i w sytuacji poza kopalnią, pan Jacek umiał się odpowiednio zachować. Oby podobnych sytuacji było jak najmniej, a jeśli się już zdarzą, oby miały swój szczęśliwy koniec tak jak w tym przypadku. W odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie pojawił się człowiek, który był w stanie nieść pomoc i z tego jesteśmy dumni - wyjaśniał dyrektor Tomasz Tkocz.
„Składamy Panu wyrazy uznania, szacunku oraz dziękujemy za zachowanie godnej postawy w chwili zagrożenia ludzkiego życia. Kto ratuje jedno życie ratuje cały świat” – czytamy w liście gratulacyjnym od dyrekcji kopalni.
O heroicznym czynie Jacka Kuczery, który w kopalni Jankowice pracuje 16 lat, pisaliśmy także TUTAJ.
źródło: PGG S.A./ Daria Klimza, oprac. (d)