Masz książkę? To pożongluj piłką. Paweł Skóra w drodze do biblioteki
To był trzeci, na pewno najbardziej efektowny element projektu "Dotknij Ligi Mistrzów" duetu Rutowicz-Kozina. Do Raciborza ściągnęli znanego żonglera piłkarskiego, a ten dał na rynku i przy bibliotece efektowny show. Promował przy tym odwiedzanie książnicy, bo sam wydał dwa poradniki.
Materiał wideo:
Spotkanie z Pawłem Skórą zaczęło się na Rynku, gdzie przyszło wielu bardzo młodych fanów futbolu. Towarzyszyli im mamy, tatusiowie i dziadkowie. W tym gronie znalazł się m.in. Remigiusz Trawiński twórca sukcesów kobiecej Unii Racibórz, który przyprowadził wnuka w koszulce Barcelony "Lewandowski 9". - Trzeba wziąć się osobiście za przyszłość polskiej piłki po tym co zrobiła polska kadra przegrywając z Mołdawią 2:3 - śmiał się były trener i prezes RTP Unia, znany przedsiębiorca.
Realizacji projektu grantowego, którego podjęli się Adam Rutowicz i Bartłomiej Kozina, przyglądała się dyrektor biblioteki Małgorzata Szczygielska. Znów wykazała się intuicją w przewidywaniu wyników ważnych meczów. W zeszłym roku już na początku mundialu wiedziała, że w finale zagrają Argentyna z Francją, a teraz trafiła z prognozą rezultatu Polska-Mołdawia.
WIDEO: KTO DŁUŻEJ ZAKRĘCI PIŁKĄ NA DŁUGOPISIE?
Paweł Skóra ustawił się pod łukiem, na środku Rynku i pokazał na początek parę efektowych sztuczek z piłką. Później zaprosił do wspólnej zabawy dzieci i ich rodziców. Po takich kilkunastu minutach chciał wyruszyć w żonglerską wędrówkę w stronę biblioteki, ale zaczął padać rzęsisty deszcz i fani futbolu uciekli pod parasole ogródka lodziarni. Ulewa szybko minęła i korowód piłkarski ruszył na Kasprowicza. Na czele szedł i biegł Skóra, wciąż podbijając piłkę, a to nogą, a to głową, a to nawet plecami.
Grupa przeszła częścią ulicy Długiej, skręciła w Bankową i udała się przez teren dawnej SP4, a później obok PCS-u na teren osiedla. Pochód skręcił obok obecnej SP4 i jej orlika i doszedł do samej książnicy. Tam Skóra przestał żonglować dopiero w wypożyczalni głównej.
Po krótkim pobycie w młodzieżowej Eurece wszyscy udali się na pobliski orlik, gdzie P. Skóra przeprowadził z uczestnikami warsztaty.
- Ciekawe, co by było gdyby tak on zagrał w meczu z Mołdawią - uśmiechał się Adam Rutowicz. Był zadowolony z frekwencji, choć przyznał, że dzieci byłoby więcej, ale równocześnie odbywało się podsumowanie sezonu grup młodzieżowych Unii Racibórz, zorganizowane przy Łąkowej.