Prace społecznie użyteczne na rzecz szkoły dla nieletnich za złamanie prawa. Czy społeczeństwo powie „tak”?
Uzależnienia to nie tylko problem osób dorosłych. W poważne tarapaty wpadają coraz młodsi obywatele naszego kraju, przez co konieczne było wprowadzenie zmian w prawie.
10 maja 2023 roku w Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Wodzisławiu Śląskim odbyła się konferencja naukowa „Po pierwsze człowiek - działania pomocowe i stymulujące rozwój w pedagogice”. Swoje wystąpienie miała tam między innymi doktor Danuta Jurczyk, Kurator Specjalista, Kierownik I Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej wykonującego orzeczenia w sprawach karnych w Sądzie Rejonowym w Rybniku, wielokrotnie nagradzany i wyróżniany nauczyciel akademicki. Mówiąc o współczesnych trendach w resocjalizacji skupiła się na zmianach w prawie spowodowanych wprowadzeniem od 1 września 2022 roku zaczęła obowiązywać Ustawa z dnia 9 czerwca 2022 o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Zastąpiła ona dotychczasową Ustawę z dnia 26 października o postępowaniu w sprawach nieletnich. Ustawodawca zmienił nazwę aktu prawnego, co uzasadnił pozytywnym wpływem na kształcenie społecznie pożądanych i akceptowanych postaw wśród nieletnich. Zastosowany zwrot „resocjalizacja” odzwierciedla dążenie do wyeksponowania istoty tego procesu w kształceniu prawidłowych postaw młodych ludzi, których dotychczasowe zachowanie pozostawało w sprzeczności z powszechnie przyjętym porządkiem obyczajowym, kulturowym i prawnym – zaznaczyła już na wstępie swojego wystąpienia doktor Danuta Jurczyk.
Zmiany zaszły także w definicji nieletniego
W przypadku postępowań o demoralizację, przyjęto dolną granicę wieku na poziomie ukończonych 10 lat (dotychczas tego nie było) i górną pełnoletniości. W postepowaniach o czyny karalne czyli czyny przestępstwa, wykroczenia lub przestępstwa i wykroczenia skarbowe nieletnich takiego czynu po ukończeniu 13 lat, ale przed ukończeniem 17 lat. Obecnie ustawodawca przewidział wykorzystywanie środków wychowawczych, środka leczniczego (sąd będzie mógł umieścić nieletniego w zakładzie leczniczym, by objąć go opieką psychiatryczną czy leczeniem uzależnień) lub środka poprawczego wobec osób, względem których środki te zostały orzeczone, nie dłużej jednak niż do ukończenia przez te osoby 21 r.ż..
Podczas konferencji naukowej „Po pierwsze człowiek - działania pomocowe i stymulujące rozwój w pedagogice” doktor Danuta Jurczyk przedstawiła wyniki badań, które przeprowadziła w gronie studentów i pracowników AHE w Łodzi. Dotyczyły one znajomości zapisów ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Celem przeprowadzonych badań było: zbadanie świadomości społecznej na temat najważniejszych zapisów wprowadzonych przez ustawodawcę we wspomnianej ustawie, sformułowanie ogólnych założeń dotyczących wiedzy i świadomości społecznej oraz aktualizacja programu kształcenia studentów. Udział w badaniu wzięło 114 respondentów.
- Zadałam pytanie swoim studentom, czy ich zdaniem granica dolnego wieku (10 lat) to dobre rozwiązanie ? Odpowiedzi mnie nie zdziwiły, bo większość respondentów odpowiedziała „nie” albo „nie mam zdania”. To potwierdza moje przypuszczenie, że świadomość społeczna na temat wprowadzenia w ustawie dolnej granicy wieku na poziomie 10 lat w przypadku demoralizacji jest znikoma – powiedziała doktor Jurczyk.
Istotną kwestią poruszoną prze panią doktor była informacji iż najczęstszymi stwierdzanymi czynami karalnymi o znamionach przestępstw (dot. nieletnich) w Polsce w 2020 roku były:
- przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii,
- posiadanie środków odurzających i substancji psychotropowych,
- udzielanie lub ułatwianie albo nakłanianie innej osoby do użycia środka odurzającego lub substancji psychotropowej,
- udzielanie oraz ułatwianie albo nakłanianie do użycia środków odurzających lub psychotropowych w celach osiągniecia korzyści majątkowej, kradzieże cudzego mienia.
Skala w tym zakresie jest porażająca. 1/3 przestępstw w 2020 roku, których dopuszczali się nieletni były przestępstwa związane z kontaktem ze środkami psychoaktywnymi, który w efekcie kończy się uzależnianiami od tych środków. Jak podkreśliła doktor Danuta Jurczyk dobrym rozwiązaniem ustawodawcy było rozszerzenie katalogu czynów karalnych o wykroczenia i wykroczenia skarbowe. Dlaczego?
- Dlatego, że ta 1/3 przestępstw w starej ustawie musiałaby być traktowana jako demoralizacja. Co się z tym wiązało? Nieletni wnoszący alkohol lub środek odurzający na imprezę masową praktycznie był bezkarny. Nieletni, który hodował konopie włókniste mógł być pociągnięty do odpowiedzialności jedynie za demoralizację. To było zdecydowanie za mało – dodała doktor Jurczyk.
Stosowanie środków wychowawczych (np. prac społecznych) przez dyrektorów szkół – tak czy nie?
Dzięki nowej regulacji w przypadku, gdy nieletni wykazuje przejaw demoralizacji lub dopuścił się czynu karalnego na terenie szkoły lub w związku z realizacją obowiązku szkolnego lub nauki, dyrektor może, za zgodą rodziców lub opiekunów, zastosować środek wychowawczy wobec nieletniego w postaci: pouczenia, ostrzeżenia ustnego, ostrzeżenia na piśmie, przeproszenia pokrzywdzonego, przywrócenia stanu poprzedniego lub wykonania określonych prac porządkowych na rzecz szkoły (przepisu nie stosuje się w momencie, gdy czyn nieletniego ma znamiona przestępstwa ściganego z urzędu lub przestępstwa skarbowego).
- Co respondenci na to? W 80% stwierdzili, że to dobre rozwiązanie. Uznali, że nie wszystko musi iść do sądu. Jeżeli chodzi o rodzaje środków wychowawczych, to najwięcej głosów było na „wychowanie poprzez pracę”, czyli zgadzamy się, że najlepszym środkiem wychowawczym będzie wykonywanie określonych prac porządkowych na rzecz szkoły – powiedziała doktor Jurczyk. – Zapytałam też podprogowo o opinię na temat resocjalizacji prowadzonej w warunkach izolacyjnych. Tu odpowiedzi były takie, że to nienajlepsze rozwiązanie. Respondenci zdecydowanie lepiej ocenili resocjalizację otwartą (w warunkach wolnościowych). Co ciekawe, gdy już zapytałam respondentów co w przypadku, gdyby sprawa dotyczyła ich dziecka albo dziecka z najbliższego otoczenia, to zaczyna się licytacja, czy to aby na pewno dobre rozwiązanie. Pytając respondentów o to, czy wyraziliby zgodę na wykonywanie przez swoje dziecko prac społecznych na rzecz szkoły, zdecydowana większość odpowiedziała, że nie, bo baliby się stygmatyzacji swojego dziecka przez innych uczniów. No to wychowujemy poprzez pracę, czy nie? – zapytała doktor Jurczyk.
Uzależnienie to problem całej rodziny
O tym, jak wielkim problemem jest kwestia uzależnień, odpowiedzieli z kolei Barbara Tlałka, psycholog, certyfikowany specjalista psychoterapii uzależnień oraz lekarz psychiatra, Marcin Urbański.
- Uzależnienie to pojawienie się silnej i patologicznej, psychicznej potrzeby zależności człowieka od środka chemicznego lub czynności – wyjaśniła na wstępie swojego wystąpienia pani Tlałka. – Osoby, które mają w jakiś sposób zaburzone poczucie bezpieczeństwa czy zaburzone relacje z rodziną, próbują to sobie jakoś wynagrodzić i popadają w różnego typu uzależnienia, które są łatwo i szybko dostępne, są też tanie – dodała.
W Polsce 700-900 tysięcy osób dorosłych uzależnionych jest od alkoholu. Ok. 2mln nadużywa alkoholu (8 standardowych porcji alkoholu w przypadku mężczyzn i 6 porcji u kobiet. Ile to jest? Kufel piwa to jedna porcja, kieliszek wina to jedna porcja i kieliszek wódki to też jedna porcja. Departament Zdrowia zaleca, aby dzienna dawka alkoholu nie przekroczyła 3-4 jednostek dla dorosłych mężczyzn i 2-3 dla kobiet).
Jakie są rodzaje mechanizmów uzależnień? Nałogowe regulowanie uczuć, mechanizm zaprzeczeń i iluzji oraz rozproszenia i rozdwojenia własnego „ja”. Osoby uzależnione od alkoholu spożywają go, by złagodzić cierpienie psychiczne. Jest to oczywiście iluzja, ponieważ alkohol może wywołać reakcje pozytywne (np. rozluźnienie), ale tylko na czas działania substancji. Uzależnieni nie chcą, by ten stan się kończył, więc piją coraz więcej. Dzięki temu osoba taka poniekąd „odcina się” od dręczących jej problemów. Zdarza się, że osoby uzależnione wyszukują w sieci, co mają mówić lekarzowi lub ratownikowi medycznemu (jeśli dochodzi do interwencji) by zaprzeczyć lub ukryć fakt, że mają problem.
- Takiej osobie wydaje się, że żyje normalnie, bo wytwarza sobie taką bańkę, iluzję swojego życia – mówiła pani Tlałka.
Pacjenci uzależnieni od alkoholu mogą przejść detoks, uczestniczyć w terapii indywidualnej lub grupowej, mogą korzystać z grup AA lub klubów pacjenta (bez względu na to, czy są ubezpieczeni czy nie). Kiedy wchodzi się z lekami? Gdy oddziaływania psychoterapeutyczne nie są wystarczające (niemożliwość zredukowania ilości spożywanego alkoholu lub utrzymania abstynencji) lub występują fizyczne objawy odstawienia alkoholu. Warto jednak nadmienić, że to połączenie farmakoterapii i terapii daje największe szanse, by wyjść na prostą.
- Bez terapii nie jesteśmy w stanie samą farmakoterapią takiemu pacjentowi pomóc. Nie ma na świecie magicznej tabletki, która w mgnieniu oka wyleczy z uzależnienia. Farmakoterapia musi być połączona z terapią, co daje najskuteczniejszą formę leczenia – powiedział z kolei doktor Urbański. – Trzeba jednak pamiętać, że uzależnionemu nie powinno się podawać leków, które również mają potencjał uzależniający. Pacjent, który trafia do gabinetu z uzależnieniem od alkoholu nie może do tej listy dopisać uzależnienia od leków – dodaje.
Warto nadmienić, że mitem jest pojęcie "gen uzależnienia".
- Nie istnieje coś takiego - zaznacza pani Tlałka. Istnieją jednak schematy zachowań, które mogą nas do uzależnienia doprowadzić. - To, że w rodzinie ojciec czy matka pił/a nie oznacza od razu, że dziecko również będzie piło. Może usilnie unikać picia alkoholu, ale może uzależnić się od czegoś innego. Tu wchodzą schematy zachowań i przekonania które trzeba rozpracować na terapii - dodaje.
Gdy w rodzinie uzależniona jest jedna osoba (od alkoholu, narkotyków, gier wideo, hazardu…), cierpią na tym wszyscy domownicy. Oni również mogą zgłaszać się po pomoc, chociażby do poradni leczenia uzależnień. Wśród dzieci obserwuje się uzależnienia nie tylko od gier wideo czy alkoholu, narkotyków, nikotyny, ale także napoi energetycznych, e papierosów czy dopalaczy. Nie bądźmy obojętni na to, co widzimy.