Zmarła kolejna ofiara wybuchu metanu w Pniówku
Niestety, wybuch metanu w kopalni Pniówek pochłania kolejne ofiary. W czwartek zmarł dziewiąty górnik, poszkodowany w tym wypadku.
Mężczyzna został przewieziony do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. To dziewiąta ofiara wybuchu metanu, do którego doszło w środę po północy w ubiegłym tygodniu. Siedem uznano za zaginionych.
Jak poinformowała JSW, w kopalni Pniówek ratownicy budują tamy przeciwwybuchowe. Pierwsza i druga tama przeciwwybuchowa została zalana spoiwem cementowo-mineralnym. Zgodnie z przepisami, odbioru prawidłowości wykonania tamy dokonali przedstawiciele Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego.
- Obecnie dla pełniejszej izolacji ratownicy muszą dodatkowo zalać spoiwem otwór wielkogabarytowy używanego do przewietrzania jednego z wyrobisk. Po izolacji tego otworu i zamknięciu przełazów w tamach, wybuchowych, rejon ściany N-6 zostanie odizolowany od pozostałej części kopalni. Następnie po wyczekaniu 12 godzin i otrzymaniu informacji o stężeniu zawartości tlenu poniżej 8 proc. zza tam, prawdopodobnie kierownik zakończy akcję ratowniczą - informuje spółka.
Komentarze
13 komentarzy
Dlaczego nigdzie nie ma żadnych informacji o pogrzebach? Od kilku miesięcy Polacy mniej znaczą w naszym kraju od innych !!! Wstyd !!!!
Czy był szczepiony ? Jeśli nie to zmarł na covid chyba że juz cos innego wymyślili ?
Wielki ból po śmierci chłopaków....a nieudolny zarząd zwala brak produkcji na tę tragedie ....hipokryzja nieudolnych prezesów....
Kiedy pogrzeby ? Wie ktoś coś?
No i co z tego nie jeden w pracy wczoraj zginął i nik5 nie pisze
Iga, dlaczego nie modliłąś się, żeby przeżyli?
jak sie "wyczekuje 12 godzin"?