Jak rozmawiać z rodzinami i dziećmi z Ukrainy? Poradnik dla osób, które goszczą u siebie uchodźców
Polskie Towarzystwo Terapii EMDR, skupiające psychologów i innych specjalistów w zakresie interwencji kryzysowej i leczenia traumy, przygotowało krótki poradnik dla osób przyjmujących uchodźców z Ukrainy.
fot. materiały prasowe
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas
Odnośnie dzieci:
Przede wszystkim pamiętaj, że dzieci z Ukrainy już doświadczyły więcej, niż ty, czy większość twoich dorosłych znajomych w Polsce. Doświadczyły tego - i przetrwały!
Dlatego:
- Odpowiadaj na ich pytania, jeśli będą je zadawały, dostosowując swoje słownictwo do ich możliwości
- Jeśli będą pytały o wojnę - nie zbywaj, nie bagatelizuj, ale odpowiadaj zgodnie z prawdą dodając zawsze jakiś pozytywny element, np. „tak, Ukraina została zaatakowana, ale wszystkie kraje Europy starają się jej pomóc i wspierają ją w walce z agresorem”
- Jeśli dziecko samo zaczyna mówić o swoim strachu - pozwól mu na to. Zapewnij je, że to normalne, że się boi. Dorośli też czasem czują lęk czy niepokój. Ty też się martwisz, ale i ty i wszyscy inni dorośli zrobią wszystko, żeby pomóc dziecku i jego rodzinie
- Jeśli dziecko nie reaguje na polecenia i prośby, zachowuje się agresywnie, jest nadmiernie pobudzone lub nadmiernie wycofane - pamiętaj że prawdopodobnie przeżywa silne emocje, których nie potrafi opanować
- Jeśli będzie taka możliwość, pomóż mu nawiązać kontakt z rówieśnikami
- Jeśli będzie taka możliwość, postaraj się dać mu możliwość zabawy
- Nie obiecuj rzeczy niemożliwych. Nie kłam. Jeśli dziecko pyta o tatę, który został na Ukrainie, nie zapewniaj, że niedługo przyjedzie i wszystko będzie dobrze. Powiedz raczej, że też się martwisz, ale tata jest dzielnym mężczyzną i zrobi wszystko, żeby jak najszybciej przyjechać, a ty zrobisz wszystko, żeby mu w tym pomóc
- Nie rozmawiaj przy dzieciach o drastycznych szczegółach
- Nie oglądaj przy dzieciach drastycznych relacji telewizyjnych
Pamiętaj, że kilkuletnie dzieci potrafią bardzo szybko przechodzić od bólu i cierpienia do radości i śmiechu. Pamiętaj, że to normalne.