Zdaniem prawników urzędu pismo Kongresu Kobiet powinno trafić do radnych
Wbrew temu co podał w poniedziałkowym oświadczeniu przewodniczący Marian Czerner (czytaj TUTAJ), radcy prawni magistratu wydając opinię, nie nazwali wprost anonimem pisma Kongresu Kobiet Województwa Śląskiego (KKWŚ) i stwierdzili, że radni Raciborza powinni zapoznać się z treścią pisma.
Dotarliśmy do opinii prawnej (z 3 lutego, uzupełnionej 10 i 11 lutego) przekazanej szefowi Rady Miasta Racibórz. 14 lutego Marian Czerner oświadczył w rozesłanym do mediów piśmie, że radca prawny określił pismo Kongresu Kobiet jako anonim.
Wrażliwa tematyka pisma
W opinii prawnej z magistratu nie pada stwierdzenie wprost, że pismo KKWŚ jest anonimem.
- W ocenie opiniującego pismo pochodzące od Kongresu Kobiet winno zostać udostępnione wszystkim radnym celem zapoznania się z jego treścią, jako że skierowane zostało do Rady Miasta jedynie za pośrednictwem Przewodniczącego Rady Miasta - zaznaczył radca prawny Piotr Janas z raciborskiego magistratu.
Mecenas podał początkowo, że "wydaje się, że pismo winno zostać pozostawione (po zapoznaniu się przez radę) bez dalszego rozpoznania". Jednak prawnik wskazał później, uzupełniając swą opinię (zanim M. Czerner wydał oświadczenie dla mediów), że można udzielić odpowiedzi na to pismo i wymienił argumenty za takim działaniem:
- - kontekst doniesień prasowych, w których pojawia się żądanie udzielenia odpowiedzi na pismo (pisały o tym Nowiny.pl oraz Wyborcza.pl, był też post na Facebooku KKWŚ, który komentował wiceprezydent miasta Dawid Wacławczyk);
- - wrażliwa tematyka poruszona w piśmie;
- - względy wizerunkowe Miasta Racibórz.
- Kongres Kobiet Województwa Śląskiego to podmiot, którego zindywidualizowanie i zidentyfikowanie jest bez wątpienia możliwe - zauważył radca prawny.
- W świetle możliwości jego spersonalizowania (KKŚW - przyp. red.) nie będzie w ocenie opiniującego przejawiało cech anonimu - dodał.
Mecenas Janas wskazał ponadto, że skoro pismo jest w posiadaniu organu władzy publicznej - Rady Miasta Racibórz - winno być udostępniane na ewentualne żądanie podmiotów zwracających się w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Niedostępne nie dla wszystkich
Przypomnijmy, że to przewodniczący rady określił na styczniowej sesji - 26 stycznia - pismo KKWŚ jako noszące cechy anonimu, tłumacząc, dlaczego nie przekazał go radnym. Mówił o tym, bo o pismo zapytała radna Magdalena Kusy. Polecił jej złożenie wniosku o udostępnienie treści pisma. 31 stycznia szef rady wystąpił do radców prawnych magistratu o ich opinię w tej sprawie.
Z naszych informacji wynika, że niektórzy radni mieli możliwość zapoznania się z treścią pisma. Mówił nam o tym szef klubu "Razem dla Raciborza" Henryk Mainusz, przekonany, że pismo KKWŚ zostało rozesłane wszystkim radnym jeszcze przed sesją (pisaliśmy o tym TUTAJ). Był zdziwiony, że radna Magdalena Kusy domagała się na sesji od Mariana Czernera dostępu do treści pisma.
Piotr Klima też miał szczegółową wiedzę, jak wygląda pismo KKŚW, bo zaraz po publikacji w Nowinach tekstu o uznaniu przez M. Czernera pisma za anonim, wskazywał, że na dokumencie nie ma odręcznych podpisów jego autorek oraz numeru dokumentu (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Z kolei od Leona Fiołki usłyszeliśmy, że widział w biurze rady skserowane pisma KKWŚ (posiadają charakterystyczne logo organizacji), gdy przyszedł na styczniowe posiedzenie komisji budżetowej, jednak nie otrzymał takiej kopii.
Po publikacji artykułu z redakcją skontaktowała się radna Anna Szukalska szefowa klubu "Niezależni Michała Fity", z wykształcenia prawniczka. Zauważyła, że radcy prawni urzędu wydali opinię dotyczącą pisma KKŚW w trzech częściach i jej zdaniem w kolejnych pismach opinia ulega "diametralnej zmianie". Krytycznie, nie po raz pierwszy, oceniła obsługę prawną, z której korzysta Rada Miasta Racibórz. Szukalska była inicjatorką pomysłu, żeby radnych obsługiwała inna kancelaria prawna niż ta, pracująca dla magistratu, ale prezydent miasta nie przystał na takie rozwiązanie, o jakie zawnioskowali doń opozycyjni radni.
- Kolana radnego 17 wiadomości, 289 komentarzy w dyskusji, 30 zdjęć, 2 filmy
Ludzie:
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Piotr Klima
Radny Gminy Racibórz
Komentarze
53 komentarze
Pan przewodniczący podobnie jak Klima nie rozumie że są zachowania niestosowne i w tym cały problem.
Ci prawnicy Polowego to jakis dramat,nawet uchwaly w sprawie rozpatrzenia petycji Siwaka nadzor prawny uwalil! Na czym oni sie znaja?!
Potwierdza się że Marian przegrałby w kółko i krzyżyk z taboretem.
Klima ciągnie Czernera na dno.
3 rozne opinie w jednej sprawie przeciez to jest dramat,kigo Polowy tam zatrudnia!
Szukalska z Lenkiem posadzili na fotelu przewodniczącego rady miasta gościa który doprowadził na dno PK. Przecież to musiało się tak skończyć. Czerner nie nadaje się na to stanowisko.
Umknęło mu. Pewnie pomroczność jasna.
Tylko radni opozycyjni dostali pismo? Afera kolanowa ma drugie dno. Ciekaw jestem ile jeszcze wyjdzie oszustw Czernera
Pan Marian to chyba chomik, bo wszystkie pisma co dostaje to jakoś tak próbuje zachomikować, ale to jest urząd miasta, tu każdy obywatel RP ma prawo do informacji, nic się nie ukryje, prędzej czy później wyjdzie.
Po zatajeniu pisma z kongresu kobiet mamy kolejne zatajenie części opinii prawnej. Panie Czerner proszę sobie znaleść lepszego prawnika bo robi się paskudnie
No i objawił się Pinokio nr 2
Czyżby Marian Czerner zapomniał dodać tego ważnego faktu w swoim oświadczeniu?
Jestem prostym człowiekiem - zadaję proste pytanie. Czy w takim razie przewodniczący rady kłamał w oświadczeniu? O co chodzi?