Apelują o zbadanie wpływu czeskiej elektrowni Detmarovice na nasze środowisko
Czy i w jakim stopniu elektrownia w czeskich Dziećmorowicach wpływa na stan środowiska w powiecie wodzisławskim? Tego nikt tak naprawdę w Polsce nie wie. I może, jak przekonują niektórzy samorządowcy i mieszkańcy, czas najwyższy to sprawdzić.
Poseł Adam Gawęda: potrzebna polsko-czeska kontrola
- Wszyscy mamy w pamięci sytuację sprzed czterech lat. W tej największej, czeskiej elektrowni węglowej, w lipcu 2017 roku wybuchł pożar, a chmury czarnego dymu napłynęły nad Godów i dalej w głąb naszego regionu. Na nogi postawiono jednostki straży pożarnej z Jastrzębia – Zdroju i Wodzisławia Śląskiego, a nawet grupę ratownictwa chemicznego z Katowic. Nie doszło wtedy do skażenia powietrza, ale ziarno niepewności zostało zasiane. Nie chcemy powtórki z tej sytuacji i uważam, że należy sprawdzić i zbadać, co wydobywa się z kominów czeskiej elektrowni. Tym bardziej, że jest to – jak na standardy branży energetycznej – zakład stary, zbudowany w 1975 roku. Nie jestem jednak zwolennikiem zasady „oko za oko, ząb za ząb", dlatego ewentualna kontrola w elektrowni Dětmarovice nie powinna się odbyć na zasadzie „zemsty" za kopalnię Turów, bo to osłabi moc naszych argumentów. Chyba nikt nie ma już wątpliwości, że zamieszanie wokół kopalni Turów było elementem przedwyborczej gry w Czechach, myślę że nie czas i miejsce by to komentować. Były premier postanowił odwrócić uwagę od swoich wewnętrznych problemów sztucznie rozdmuchując konflikt z Polską. W efekcie, problemy miejscowości dotkniętych działalnością kopalni Turów zeszły na drugi plan, „przykryte" medialno-politycznym sporem na międzynarodową skalę - uważa Adam Gawęda, poseł PiS.
- Po wyborach, w Czechach zmieniła się sytuacja polityczna. Na czele nowego rządu stanął Petr Fiala z partii ODS, której przedstawiciele razem z deputowanymi PiS należą w Parlamencie Europejskim do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Myślę, że poprawa politycznego klimatu w relacjach polsko-czeskich ułatwi rozwiązywanie takich spornych kwestii jak Turów, a także Detmarovice, jeśli – rzecz jasna - okaże się, że działalność elektrowni negatywnie wpływa na środowisko po naszej stronie. Zamierzam zwrócić się do polskich instytucji odpowiedzialnych za ochronę środowiska (Ministra Klimatu oraz Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska w Katowicach) z pytaniem o zasady współpracy z ich odpowiednikami w krajach sąsiednich. Jeśli potrzebne do tego będą decyzje polityczne, poruszę problem elektrowni Detmarovice na forum Sejmu. Myślę, że należy zacząć od eksperckiej, wspólnej czesko-polskiej kontroli. Od jej wyników zależeć będą moje kolejne kroki podejmowane w tej sprawie - kończy poseł Gawęda.
Poseł Krzysztof Gadowski: nie ma powodu do niepokoju
- Kwestie elektrowni i tego co w powietrzu trafia na naszą stronę granicy, monitorowane są na bieżąco przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Punkty pomiarowe są położone w wielu miejscowościach, tym bardziej przy granicy. Gdyby dane z tych punktów były niepokojące, sytuacja od razu musiałaby być wyjaśniona i działania musiałyby być podjęte przez WIOŚ czy Ministerstwo Środowiska. Do tej pory żadne takie informacje do mnie nie dotarły – zaznaczył Krzysztof Gadowski, poseł PO. - Kiedyś rozmawiałem na ten temat z wójtem Godowa i wiem, że uczestniczył on w spotkaniach, dotyczących ewentualnego zanieczyszczenia powietrza, analizując także wyniki jakości powietrza. To, co unosi się nad elektrowniami może budzić niepokój, ale większość kominów elektrowni dzisiaj ma odpowiednie filtry usuwające zanieczyszczenia i spełniające wyśrubowane normy UE. Mieszkańców czasami niepokoi to, co kłębi się z wielkich kominów, a to jest głównie para, która powstaje w procesie technologicznym. W ramach mojej Komisji Energii, Środowiska i Aktywów Państwowych poruszamy tego typu tematykę, dlatego interesuję się tymi procesami. Elektrownia Dziećmorowice będzie przechodziła na przełomie 2022 i 2023 roku na dwa bloki gazowe, co na pewno również zniweluje wszelkie niepokoje. Tutaj oczywiście nie należy porównywać tej elektrowni ze sprawą Kopalni Turów, bo to dwa różne wątki i dwie zupełnie różne skale problemu – podkreślił Krzysztof Gadowski.
Europoseł Łukasz Kohut: z zadowoleniem przyjmuję, że Czesi przejdą na gaz
- Znam temat i dziękuję za zainteresowanie tematem, bo także do mnie trafiły wiadomości od mieszkańców naszego regionu w tej sprawie. Chciałbym się z Panią i czytelnikami Nowin podzielić oficjalną informacją od czeskiej spółki będącej właścicielem Elektrowni Dětmarovice, że elektrownia przestanie wykorzystywać węgiel (wyłączy wszystkie bloki węglowe) do końca 2022 roku, a już najpóźniej do końca sezonu grzewczego 2022/2023. W tym samym czasie elektrownia będzie przechodzić transformację, by po tym czasie całą energię pozyskiwać z gazu. Przyjmuję tę informację z zadowoleniem, bo mam nadzieję oddychać w końcu czystym powietrzem na Śląsku – tak na terenie Polski czy Czech, jak i w całej Europie. Według najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska (EEA) w samym tylko 2019 roku w Unii Europejskiej przedwcześnie zmarło 307 000 osób właśnie przez smog i choroby spowodowane zanieczyszczeniem powietrza. Zanieczyszczenie drobnymi cząstkami było odpowiedzialne za 53 800 przedwczesnych zgonów w Niemczech, 49 900 we Włoszech, 29 800 we Francji i 23 300 w Hiszpanii. W Polsce przedwcześnie zmarło z tego powodu 39 300 osób. Mamy przed sobą długą drogę do przejścia, ale dzięki działaniom Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego idziemy w dobrym kierunku - uważa Łukasz Kohut, europoseł z ramienia Nowej Lewicy.
Poseł Grzegorz Matusiak: pewności co do filtrów w czeskich kominach nie mamy
- Już jakiś czas temu otrzymałem od jednego z mieszkańców próbkę materiałów filtrujących kominy do sprawdzenia, pochodzącą właśnie z elektrowni Detmarowice. Próbkę tę przekazałem do ówczesnego ministra Kurtyki. Dzisiaj minister się zmienił, nie mniej jednak uważam, że nadal istnieje konieczność sprawdzenia czeskich instalacji, które mogą oddziaływać na naszych mieszkańców. Elektrownia przekonuje, że stosuje skuteczne filtry produkcji japońskiej, ale nie mamy pewności, czy faktycznie jakieś trujące substancje nie przedostają się na naszą stronę granicy - zaznacza poseł PiS Grzegorz Matusiak, zapowiadając rozmowy z Czechami w tej sprawie przy okazji najbliższego spotkania w tematyce kopalni Turów. - Mamy ze stroną czeską wspólne tematy, bo chcemy namówić Czechów do inwestowania w magazyny energii, m.in w Jastrzębiu-Zdroju, Rudzie Śląskiej, Dąbrowie Górniczej i Pszczynie. To jedna kwestia, a druga to nadchodzące spotkanie w sprawie Turowa. W spotkaniu wezmą udział przedstawiciele czeskiego parlamentu i władz Czech, a z naszej strony będą w spotkaniu uczestniczyć członkowie Parlamentarnego Zespołu ds. Energetyki i Transformacji Energetycznej: Marek Wesoły, Grzegorz Gaża, Krzysztof Kozik, Andrzej Gawron, Grzegorz Lorek, Robert Warwas, Jarosław Gonciarz i ja. Spotkanie to zainicjowali koledzy z Czech, więc jesteśmy otwarci na dialog. Być może na fali tych rozmów pojawi się pole do tematu elektrowni Detmarowice - zapowiada Grzegorz Matusiak.
Ludzie:
Adam Gawęda
były poseł i senator
Grzegorz Matusiak
Poseł na Sejm RP
Krzysztof Gadowski
Poseł na Sejm RP
Komentarze
10 komentarzy
Elektrownia Detmarovice w porównaniu do kompleksu Trynieckiego, który zatruwa Beskidy od Czantorii do Stożka to pryszcz.
Zarówno jednym jak i drugim strona polska się nie interesuje a to większą bomba ekologiczna niż Turów, ale mądry polak po szkodzie!
Pzyńajmniej 30 lat za pozno
Mietek na prezydwnta
Chyba najwyższy czas zadać Czechom to pytanie. Od tyłu lat nas trują i co ?
MAGAZYN WODZISŁAWSKI na facebook tam była pierwsza informacja o problemie, o którym nikt przez lata nie chciał mówić i nikt się nim nie interesował. Teraz pytacie posłów co chcą zrobić? Zapytajcie czego przez wszystkie lata nie zrobili, jak ludzie prosili o to aby przyjrzeć się elektrowni w Czechach to była cisza. I w mediach i w parlamencie.
W kasowaniu jesteście najlepsi. Czy redakcja zapytała np. pana Matusiaka albo Gawędę co zrobili w tej sprawie w ciągu poprzednich kadencji w sejmie? Ile interpelacji było? Co zrobił fojt jeden z drugim bo teraz wszyscy mądrzy, a tak naprawdę to zaczęło się od wpisów blogerów czego też jako gazeta napisać nie potraficie?
Dlaczego Nowiny kasują komentarze? Cenzura bo ktoś prawdę pisze? Żaden z tych posłów ani samorządowców przez lata nie zainteresował się problemem elektrowni w Czechach. Nagle teraz bo bloger na facebook Magazyn Wodzisławski napisał o tym 23 maja 2021 r. Gdzie byli oni wszyscy wcześniej?
Elektrownia Dětmarovice w regionie Karwina przestanie używać węgla w ciągu dwóch lat!!!!
Grupa ČEZ, która zarządza elektrownią, wyłączy trzy bloki węglowe o łącznej mocy 600 megawatów pod koniec 2022 r. lub najpóźniej po sezonie grzewczym 2022/2023.
Jednostka kogeneracyjna umożliwia wspólną produkcję energii elektrycznej i ciepła, co oznacza, że jej sprawność konwersji energii sięga ponad 90 proc.
Oznacza to oszczędności finansowe, a także większą przyjazność dla środowiska i zmniejszoną emisję zanieczyszczeń powietrza.”
Jasne że elektrownia jest ekologiczna 4800 ton na dobę to tyle spalą wszystkie domy w gminie na sezon grzewczy a z rzeki Olzy to można wodę brać bezpośrednio do kawy
Dlaczego nie sprawdzi się konkretnie wpływu koksowni w Radlinie na środowisko?