Poniedziałek, 29 kwietnia 2024

imieniny: Piotra, Rity, Angeliny

RSS

30.07.2021 19:00 | 31 komentarzy | AgaKa

POWIAT WODZISŁAWSKI Społeczeństwo w Polsce mamy bardzo podzielone - jedni o sprawach erotycznych nie mówią wcale, bo jest to dla nich sfera tabu, drudzy wręcz przeciwnie - nie mają problemu z tym by o sprawach seksu i swoich preferencji mówić otwarcie. O tym, że żyją wśród nas swingersi wiedzą zazwyczaj tylko ci, którzy sami swingują.

W powiecie wodzisławskim działa... klub dla swingersów
Swingersi to osoby biorące udział w seksualnej wymianie żon/mężów lub partnerek/partnerów, fot. cottonbro, Pexels
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Za kotarą...

Na miejscu przeżyłam wielkie pozytywne zaskoczenie. Klub jest duży, niezwykle elegancki, utrzymany w wysokim standardzie. Łazienki przypominają te, które widuje się raczej w 5 gwiazdkowym hotelu. Jest bar, duże jaccuzi, w którym poziom czystości wody kontroluje komputer, jest też nowoczesna sauna czy stół do masażu. Oczywiście, jest też druga część sali, przeznaczona do łóżkowych igraszek oraz coś dla fanów nieco ostrzejszej zabawy - pokój BDSM (takie tam spełnienie fantazji z 50 Twarzy Grey'a).

Nadal zdarzają się osoby, które myślą stereotypowo, że klub dla swingersów działa jak dom publiczny, co jest nieprawdą. - Kluby te nie mają nic wspólnego z prostytucją i burdelami - zaznacza pan Marcin, mąż pani Eweliny.

- To klub dla dorosłych, gdzie dorośli mogą się bawić wśród ludzi z wysoką kulturą osobistą, mogą porozmawiać przy drinku, potańczyć, odpocząć, zrelaksować się w naszej strefie. A seks to tylko dodatek. On może się zdarzyć, ale nie musi. Nie każde wejście do takiego klubu kończy się seksem. Każdy kto myśli w ten sposób (przychodzi z nastawieniem na seks) tak naprawdę nic nie wie o tym środowisku i wiadomo już, że to nie jest miejsce dla niego i pewnie wyjdzie rozczarowany. Czasem ludzie na naszych łóżkach zasypiają czy po prostu odpoczywają - kontynuuje pani Ewelina. - Tu nie ma też pijaństwa. Ludzie piją drinka, dwa i tyle. Pełna kultura - dodaje.

Kolejną ważną kwestią wśród swingersów jest zaufanie i zgoda. Obie strony muszą się godzić na pewne rzeczy bez żadnego przymusu. Jeśli ustalone jest, że to jedynie wyjście towarzyskie na drinka to tak ma być. - W regulaminie zarówno naszym jak i regulaminie każdego klubu widnieje podpunkt, że spory i konflikty zostawiacie za drzwiami - mówi pani Ewelina. Nie przychodzimy jeśli partner/ka ma obiekcje, nie należy też nikogo na siłę przekonywać, nie przyprowadzamy też wynajętej osoby do towarzystwa. - To mija się z celem. Takim osobom dziękujemy - dodaje pan Marcin.

Obowiązuje oczywiście dress code - jak w każdym tego typu miejscu. Klienci mają do swojej dyspozycji szatnię, gdzie zostawiają swoje ubrania i wszelką elektronikę (jest zakaz fotografowania i nagrywania) i zakładają ubiór erotyczny: panowie mogą zostać w bokserkach, panie mogą włożyć na siebie seksowne sukienki czy zostać w bieliźnie. Dodatkowo, każdy dostaje swój ręcznik, więc można chodzić przepasanym tylko nim. Co ważne - nikt nikogo nie ocenia, nikt nie komentuje czyjegoś wyglądu, nikt nie obgaduje, dlatego ludzie czują się tam tak bardzo komfortowo. Jeśli dojdzie do takiego incydentu - osoba ta już do klubu nie wejdzie.

Wejście darmowe jest tylko dla singielek. Pary płacą 150 zł, panowie single ponad 200. Dlaczego? - Chciałaby pani przyjść sama do takiego miejsca nie wiedząc, co tu zastanie? Te, które wiedzą - ok, ale nie wiedząc? Żeby panie jednak przyciągnąć i przekonać - jest za darmo. Żeby z kolei panów nieco "odstraszyć", jest taka cena. To swego rodzaju filtr. Gdyby single mieli do płacenia mniej niż para, to byłoby tu więcej singli niż par, a nie o to w tym chodzi - mówi pani Ewelina. - Jeśli komuś to nie odpowiada, to już wiemy, że to nie jest miejsce dla niego. Proste. Chcemy tu klientów, którzy cenią sobie wysoki standard higieny i kultury osobistej. To nie jest klub z "paniami do towarzystwa" za pieniądze - dodaje.

Czego szuka singiel w takim miejscu? Przede wszystkim należy zaznaczyć, że single, którzy odwiedzają kluby dla swingersów, są zazwyczaj osobami już starszymi, dojrzałymi, które albo nie chcą stałego związku, albo są po rozstaniu. Raczej nie są to osoby niedoświadczone w sferze seksualnej, które w takim miejscu chciałyby nabrać doświadczenia, co nie znaczy, że takie się nie zdarzają.

- Klub to tylko cztery ściany. Atmosferę tworzą ludzie. My stworzyliśmy dla nich miejsce - kończy pan Marcin.


Aby rozmowa mogła się odbyć na miejscu, z właścicielami, nie możemy podać nazwy i prawdziwej lokalizacji klubu. Imiona właścicieli także na prośbę zostały zmienione.