Będzie śledztwo w sprawie wypadku na Narutowicza w Radlinie
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu Śląskim rozpoczęła postępowanie przygotowawcze. Ma ono na celu wyjaśnienie, kto zawinił i kto jest odpowiedzialny za wypadek, do którego doszło na ulicy Narutowicza w Radlinie.
Nie chcą wskazywać winnych
Dopóki prowadzone są czynności i śledztwo jest w roku, Urząd Miasta w Radlinie wstrzymuje się od wypowiedzi na temat wypadku, aby nie ferować wyroków i nie wskazywać winnych. Zapewnia jednak, że zdarzeniu zwrócił się do zarządców sieci telekomunikacyjnych z apelem o analizę stanu technicznego słupów, zwłaszcza tych stojących przy drogach publicznych. -Wcześniej nie dotarły do nas sygnały o problemie w tym konkretnym miejscu. Natomiast za każdym razem, widząc tego typu zagrożenia lub mając o nich wiedzę, interweniujemy u operatorów i apelujemy o ich zabezpieczenie. Miasta nie są zarządcami tego typu słupów, gdyż ich obecność nie jest związana z bieżącym utrzymaniem i korzystaniem z dróg gminnych. To co w tej kwestii możemy zrobić, to apelować o bezpieczeństwo i reagować na zauważone nieprawidłowości - informuje UM. - Bardzo budujące w tym wszystkim jest to, że po raz kolejny, egzamin z bycia "miastem z sercem" zdali nasi mieszkańcy, udzielając pierwszej pomocy oraz organizując zbiórkę na rzecz poszkodowanej. Z wielką ulgą przyjmujemy także doniesienia o poprawiającym się stanie zdrowia, oraz przede wszystkim dobrym nastawieniu psychicznym poszkodowanej Majki - czytamy w oświadczeniu wydanym przez urząd.
Zbiórka dla Majki
W internecie zorganizowana została zbiórka pieniędzy na rzecz Majki, która w wypadku dziewczyna straciła nogę, ma złamany obojczyk, wstrząs mózgu oraz obrażenia całego ciała. Zebrane środki mają pomóc rodzinie pokryć koszty dalszego leczenia i rehabilitacji. Od początku zbiórki zebrano już niemal 45 tys. zł.
Komentarze
2 komentarze
Czyli za wypadek odpowiadają piesi i wszyscy którzy tamtędy przechodziło i nie zgłosili. Normalne!
Podobnie jak ostatnie potrącenie rowerzysty, kierowca potrąca i jedzie dalej, kto winny? Policja ustala od ręki, rowerzysta, stracił równowagę. Normalne w Wodzisławiu Śląskim. Szaleństwo na drogach, winni piesi, nie pokazują policji.
Dalej głupa palą? Za stan infrastruktury nie jest odpowiedzialny kierowca. Kierowca to może odpowiadać, jeśli w wywrotce kipra nie złoży i wtargnie tak na drogę, kosząc wszystko, co nad jezdnią powieszono. Widzieliście kiedyś, żeby pomierzyli zwisy kabli na przeglądzie? "Na oko". Jak technik przerzucił n lat temu, tak wisi do dziś.