Niedziela, 24 listopada 2024

imieniny: Emmy, Flory, Jana

RSS

Mieszkańcy chcą miastu oddać za darmo działki pod drogę. "Nie mamy skrzydeł, żeby bezpiecznie dojechać do swoich domów"

15.07.2021 13:00 | 11 komentarzy | juk

Takie drogi są jeszcze na terenie Wodzisławia Śl.? To pytanie ciśnie się na usta, widząc fatalny stan jednej z odnóg ul. Kosynierów. Stromy podjazd, żwir i kamienie, a do tego głębokie żłobienia w glebie. To wszystko uniemożliwia mieszkańcom bezpieczny i komfortowy dojazd do swoich posesji. W efekcie chcą przekazać część swoich działek miastu, aby przejęło drogę i ją wyremontowało. Okazuje się, że sprawa ciągnie się już od... ponad dziesięciu lat.

Mieszkańcy chcą miastu oddać za darmo działki pod drogę. "Nie mamy skrzydeł, żeby bezpiecznie dojechać do swoich domów"
Część mieszkańców prywatnego odcinka ul. Kosynierów w towarzystwie radnego Adama Króliczka oraz przewodniczącego zarządu rady dzielnicy Radlin II Ireneusza Góreckiego.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mieszkańcy: miasto ma tu swój interes

Obecnie feralny odcinek ul. Kosynierów nie jest własnością miasta, a tamtejszych mieszkańców. Jednak od ponad dziesięciu lat starają się, aby miasto przejęło drogę i nią zarządzało. - Chcemy oddać fragmenty swoich działek miastu za darmo. Nie chcemy za te ziemie ani złotówki - podkreślają. - Chcemy jedynie, aby miasto drogę przejęło, następnie doprowadziło ją do stanu użyteczności i nią zarządzało - mówią. Wodzisławski radny Adam Króliczek zwraca uwagę, że miasto ma interes, by drogę w tym miejscu przejść i wyremontować. - Wzdłuż tej drogi są miejski tereny. Miasto posiada tutaj działki budowlane o około 1,2 hektara powierzchni - mówi. Zwraca jednak uwagę, że magistrat chyba o nich zapomniał, bo obecnie porośnięte są wysokimi drzewami. - Tu są piękne widoki, dobre tereny. Miasto z łatwością by sprzedało te działki np. deweloperowi, który podstawiłby tutaj nowe domy - mówią mieszkańcy.

Budowlane tereny miejskie przy ul. Kosynierów, które obecnie porośnięte są wysokimi drzewami.

Korzystają z uprzejmości sąsiadów

Co ciekawe problem z dojazdem mają również mieszkańcy kilku domów z ul. Żwirowej, która leży prostopadle do prywatnego odcinka ul. Kosynierów. - Gdyby nie uprzejmość i dobre serce sąsiadów nie mielibyśmy żadnego dojazdu - mówi nam Roman Kowalewski. Wyjaśnia, że kiedy asfalt na Żwirowej się kończy, dalej zaczyna się wysoka trawa i drzewa. W efekcie m.in. on wraz z żoną dojeżdżają do swojego domu prywatnym odcinkiem ul. Kosynierów.

Ul. Żwirowa, którą teoretycznie mają dojeżdżać do swjego domu państwo Kowalewscy.

Prezydent zaproponował spotkanie

Po wielu latach oczekiwań na ruch i decyzje ze strony miasta grupa mieszkańców z prywatnego odcinka ul. Kosynierów przybyła na czerwcową sesję wodzisławskiej rady. - Przyszliśmy tutaj, żeby prosić pana prezydenta, aby miasto przejęło do nas grunty - mówiła wówczas Sylwia Gregorek. Dalej przedstawiła najgorsze problemu związane z użytkowaniem drogi. - Sala sesyjna nie jest miejscem, gdzie uregulujemy tę kwestię - mówił zwracając się do przybyłych mieszkańców prezydent Mieczysław Kieca. W efekcie zaproponował im spotkanie w urzędzie.

Analizują i szukają rozwiązań

Do sprawy poprosiliśmy o komentarz wodzisławski magistrat. Tamtejsza rzecznik prasowa Anna Szweda-Piguła poinformowała nas, że w ostatnim czasie odbyły się dwa spotkania z mieszkańcami. Pierwsze (zaraz po sesji) w urzędzie, a drugie w terenie z pracownikami merytoryczni na czele z zastępcą prezydenta Wojciechem Krzyżkiem. - Teraz czas na szybką analizę problemów, zaproponowanie możliwych rozwiązań i finalne ustalenie planu działania. To ma nastąpić w ciągu miesiąca - mówi nam Anna Szweda-Piguła.

Ludzie:

Adam Króliczek

Adam Króliczek

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Wodzisławia Śląskiego.

Mieczysław Kieca

Mieczysław Kieca

Prezydent Wodzisławia Śl.

Wojciech Krzyżek

Wojciech Krzyżek

Zastępca Prezydenta Wodzisławia