Piątek, 26 kwietnia 2024

imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

RSS

Remont ulicy Głożyńskiej kością niezgody w Radlinie

12.07.2021 08:27 | 8 komentarzy | apa

RADLIN. Mieszkańcy ulicy Głożyńskiej nie zgadzają się na plan przebudowy drogi. Ma pojawić się wyczekiwany chodnik, ale spór toczy się o poszerzenie drogi, która przebiega między domami i prowadzi do strefy gospodarczej w Rydułtowach. - Na naszej ulicy kierowcy nagminnie przekraczają prędkość, obok domów przejeżdżają tiry, mimo że nie mają prawa jeździć tą drogą. Ciągle są wypadki, w końcu dojdzie tutaj do tragedii jak na Narutowicza - skarżą się mieszkańcy. 

Remont ulicy Głożyńskiej kością niezgody w Radlinie
- Dom pani Róży Ośliźlok to pierwszy budynek na ulicy Rymera, jadąc od strony Rydułtów. Z powodu przewężenia jest tam wiele wypadków. - Już kilkanaście razy samochody wjeżdżały w nasz płot - tłumaczy mieszkanka.
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Brak chodnika, złe odwodnienie i zły stan nawierzchni to trzy główne problemy z drogą przy ulicy Głożyńskiej w Radline. To prosty około 200 metrowy odcinek, po każdej ze stron usytuowane są domy. -Apele mieszkańców dopingowały nas do angażowania się w tę sprawę. Chodzi głownie o tę część, gdzie znajduje się skrzyżowanie w kierunku Wodzisławia Śląskiego. Mieszka tam wiele młodych małżeństw z dziećmi, a na drodze nie ma chodnika, co stwarza zagrożenie - mówi zastępca burmistrza Radlina Zbigniew Podleśny. Ponadto, jak twierdzi wiceburmistrz, odwodnienie tej drogi nie jest odpowiednie, pojawiają się dziury, zwłaszcza po okresie zimowym ta nawierzchnia jest w bardzo złym stanie technicznym. W kierunku Rydułtów szczególnie uciążliwy jest brak chodnika i bardzo zła jakość nawierzchni. - Po każdej zimie asfalt odchodzi całymi płatami, a pod spodem jest glina - tłumaczy. Osobnym problemem jest niebezpieczne skrzyżowanie ulicy Głożyńskiej z Rymera - jest za wąskie i znajdują się tam wysokie słupy energetyczne, co jest niebezpieczne zwłaszcza dla pieszych. 

Jak mówi Zbigniew Podleśny, ulica Głożyńska kiedyś była polną drogą, później została utwardzona i wyasfaltowana. Przez długi czas był to cichu zakątek miasta. Dzięki swoim atutom - jest tam zielono i spokojnie - powstało dużo nowych domów  Urząd Miasta już od kilku lat  negocjował z powiatem możliwość  przebudowy tej drogi. 

Nie wszyscy mieszkańcy chcą przebudowy 

Ulica Głożyńska jest gęsto zabudowana i z tym wiążą się obawy mieszkańców związane z remontem tej drogi.

Gdy porozumieliśmy się z powiatem i zdobyliśmy finanse na tę inwestycję, mieliśmy poczucie dobrze spełnionego obowiązku wobec mieszkańców, ale właśnie wtedy płynął do nas protest przeciwko przebudowie tej drogi - tłumaczy Zbigniew Podleśny. 

Mieszkańcy już wcześniej wyrażali wątpliwości co do planów przebudowy ulicy Głożyńskiej.

Argumenty mieszkańców, którzy sprzeciwiają się remontowi tej drogi, są motywowane różnymi czynnikami. Głównym problemem w ich odczuciu jest obawa, że gdy zostanie położona nowa nawierzchnia, kierujący samochodami będę przekraczać prędkość, co będzie stanowiło zagrożenie dla mieszkańców. Kolejnym argumentem jest brak zgody mieszkańców na ruch pojazdów ciężarowych po tej ulicy. - Mieszkańcami na pewno kieruje strach przed tym, że kierowcy będą przekraczać prędkość i jest to słuszna obawa. Spotkanie, na które zaprosiliśmy mieszkańców i które odbyło się 22 czerwca, było dość burzliwe. Jest bardzo dużo złych emocji wokół tej przebudowy - dopowiada zastępca burmistrza.  

Chcą tylko spokoju 

- Każdego dnia wyjeżdżając z własnej posesji będę kładł na szali życie swoje, żony i córki - mówi Marek Błocki, mieszkaniec ulicy Głożyńskiej. Tłumaczy, że droga jest już i tak bardzo blisko jego ogrodzenia, a gdyby doszło do planowanej przebudowy, będzie musiał przesunąć płot jeszcze bliżej wejścia do domu. Ten problem dotyka większość mieszkańców - aby mógł powstać chodnik i nowa droga, właściciele działek wzdłuż ulicy muszą przesunąć ogrodzenie i oddać miastu część swojego terenu.  Jedna z mieszkanek obawia się drogi tuż przed wejściem do jej domu, pod znakiem zapytania stoi przyszłość jej studni. - Gdy droga zostanie poszerzona, tiry będą przejeżdżały 70 cm od mojego domu. Nigdy się na to nie zgodzę - mówi Magdalena Gembalczyk.