Nie spalą opon, nie rzucą śrub. Lenartowicz o pracownikach z Ramety, którym potrzeba pomocy prawnej
Tam nie ma ani jednego krezusa. Oni potrzebują przewodnika, który poprowadziłby ich w sytuacji, w której nieoczekiwanie się znaleźli - mówiła na ostatniej sesji powiatowej posłanka Gabriela Lenartowicz o pracownikach spółdzielni meblarskiej Rameta. Starosta raciborski zadeklarował, że dla jednej osoby wygospodaruje etat w starostwie.
Posłanka przyszła także na sesję Rady Miasta Racibórz. Tam przypomniała, jak w 2019 roku towarzyszyła zwolnionym z Ramety na posiedzeniu rady w urzędzie. Oznajmiła teraz radnym, że wyrok sądu (I instancji) skazujący byłego prezesa Stefana Fichnę przywrócił godność pracownikom, którzy po kilkadziesiąt lat byli związani z fabryką mebli.
Lenartowicz interweniowała w sprawie zwalnianych z Ramety w PFRON i u rządowego pełnomocnika ds. osób niepełnosprawnych (sekretarz stanu w ministerstwie rodziny).
- Ich reakcje były żenujące, wymawiano się COVID-19 i tym, że Rameta przestała być zakładem pracy chronionej - skwitowała.
G. Lenartowicz stwierdziła w urzędzie, że służby pomocy społecznej powinny się zaangażować z własnej inicjatywy w rozwiązanie problemów kadry Ramety, która przebywa na postojowym, pozbawiona środków do życia.
Posłanka zwróciła się na sesji do prezydenta Raciborza Dariusza Polowego. - To mój apel ogromny. Może się okazać, że nie ma pieniędzy na upadłość, na wypłaty i ci ludzie znajdą się w sytuacji bardziej niż dramatycznej. Potrzeba im pomocy wykwalifikowanych prawników do poprowadzenia tych spraw. Chodzi mi o przedsięwzięcie czy rozeznanie form pomocy społecznej, bez czekania na inicjatywę tych ludzi. Chodzi o kilkaset osób, w większości mieszkańców Raciborza i okolic - podsumowała Gabriela Lenartowicz.
Komentarze
1 komentarz
Prezydent i jego urzędnicy ( niektórzy( zajmują się intensywnymi próbami pompowania publicznych pieniędzy w bezsensowną ,zbankrutowaną miejska spółkę od sportu..robią to tak jakby zupełnie nie znali się na zasadach rachunkowo księgowych braku płynności itp.
nie dziwota,ze o Ramecie też nie mają pojęcia ?, Prezydent zaraz przedstawi kolejną opinię prawną ,że to nie obszar jego odpowiedzialności.
niestety szary pracownik jest pozostawiony sam sobie.dlaczego tym ludziom nie zapewniono przynajmniej wsparcia prawnego? mogło to zrobić miasto,powiat ,biura poselskie itp.dobrze,ze Lenartowicz nagłośnia sprawę.