List otwarty do Prezydenta Wodzisławia Śląskiego
"Czasem żartuję nawet, że prawdziwy Mieczysław Kieca został porwany przez kosmitów, a na stanowisku zastępuje go wyłącznie sobowtór, ponieważ nie chce mi się wierzyć, że ten młody chłopak, który miał tyle chęci i pomysłów, po prostu blefował" - pisze w liście otwartym do Prezydenta Wodzisławia Śląskiego mieszkaniec miasta.
Zawiedziona nadzieja
W 2006 roku byłem jednym z tych, którzy wierzyli w Pana. Dziś trochę śmieję się z siebie, a trochę jest mi wstyd jak bardzo byłem naiwny. Pocieszam się jednak tym, że tak jak inni uwierzyłem wtedy w Galerię Odra i wszystkie Pańskie obietnice. Wierzyłem, że Mieczysław Kieca jest wreszcie odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. Czas pokazał jednak jak bardzo się myliłem. Oczywiście nie jest prawdą, że czas Pańskiej prezydentury jest czasem bezowocnym, ale podsumowując wszystkie Pańskie osiągnięcia w połączeniu z latami sprawowania władzy z przykrością stwierdzam, że pełni Pan faktycznie rolę administratora. Czasem żartuję nawet, że prawdziwy Mieczysław Kieca został porwany przez kosmitów, a na stanowisku zastępuje go wyłącznie sobowtór ponieważ nie chce mi się wierzyć, że ten młody chłopak, który miał tyle chęci i pomysłów, po prostu blefował. Rzeczywistość jednak nie pozostawia złudzeń. W tym wszystkim przykre jest jednak to, jak prosto można zdobyć mieszkańców Wodzisławia Śląskiego, a w tym Pan Prezydent jest niekwestionowanym mistrzem. Elegancki garnitur, nienaganna fryzura, uśmiech na twarzy, gesty przyjaźnie rozłożonych rąk i ściszony głos, spokojnie opowiadający kolejną bajkę. 3 grudnia 2006 roku redaktorzy Józef Krzyk i Przemysław Jedlecki napisali w Gazecie Wyborczej, że reprezentuje Pan „amerykański styl”. Dziś można do tego dodać, że prawdopodobnie mieli wtedy na myśli skąpane kryzysem Detroit. Myślę, że gdyby podsumować części składowe tej nieustannej historii niekończącego się rozwoju, którą Pan opowiada, domniemać można, że dziś czyli w piętnastym roku Pańskiej prezydentury Wodzisław Śląski powinien być miastem rywalizującym o prymat na Górnym Śląsku. A w praktyce nie jest to już nawet miasto, a miasteczko i to głębokiego kryzysu oraz bardziej lub mniej ukrytej biedy, w którym rządzący od piętnastu lat człowiek umiejętnie zwodzi za nos wyborców sprytnie zdobywając ich głosy. Dawniej nazywałem ludzi, którzy co kadencję nabierają się na obietnice Mieczysława Kiecy mianem niemądrych, ale dziś przepraszam ich za to i wstydzę się, że mogłem tak pomyśleć. W praktyce są to przecież biedni ludzie, którzy codziennie boją się o swoje jutro i przyszłość swoich dzieci mając tą niekończącą się nadzieję na poprawę swojego bytu w rodzinnym mieście, w którym zainwestowali w mieszkania lub domy i nie chcą się z nich wyprowadzać. Wielokrotnie są też związani zobowiązaniami finansowymi, którym muszą sprostać. Z resztą Ich nadzieję na lepsze jutro cały czas podtrzymuje Pan, Mieczysławie Kieco. Myślę jednak, że nawet najbardziej naiwni ludzie po piętnastu latach Pańskich rządów dostrzegą w końcu kiedyś, że król jest nagi. Gdzieś przecież musi istnieć granica ludzkiej naiwności i granica wiary w niespełnione obietnice, rzucane przez lata jak liście na wiatr.
Dlaczego Wodzisław to nie Nowy Jicin?
29 marca 2020 roku ukazał się w Nowinach Wodzisławskich artykuł „Koronawirus pokazał, że nasz Śląsk to Polska C” inspirowany telefonem czytelnika. Dziś mogę zdradzić, że to ja byłem tym czytelnikiem, który wtedy zadzwonił do redakcji. Nie mieści się to bowiem w mojej głowie, że w piętnastym roku rządów tego samego prezydenta wodzisławianie są zmuszeni podejmować pracę na czeskich montowniach mieszczących się w takich „metropoliach” jak Novy Jicin zamieszkiwany przez niecałe 24 tysiące ludzi. Tam jednak funkcjonują dwie duże fabryki i ludzie z powiatowego Wodzisławia jeżdżąc codziennie do pracy pokonując w jedną stronę ponad 72 kilometry, a więc autobusem jadą tam ponad godzinę. Podkreślam, że w jedną stronę! Czy Pan Prezydent zadał sobie kiedyś trud żeby policzyć wyjeżdżające z Wodzisławia autokary i porachować je przez liczbę pasażerów? Śmiem wątpić chociażby dlatego, że wymaga to pobudki o czwartej rano gdyż około 04:20 wyjeżdżają autokary, a o tej godzinie Pan Prezydent jeszcze chyba smacznie śpi. Bardzo przykry jest w tym wszystkim fakt, że bardzo wielu z tych ludzi to osoby, które posiadają o wiele lepsze wykształcenie niż niejeden wodzisławski urzędnik. Poznałem wielu inżynierów i magistrów, którzy w Czechach składają samochodowe reflektory lub montują klimatyzację.
Ludzie:
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Komentarze
159 komentarzy
Wodzisław Śląski przez lata mnożył wewnętrzne patologie ale dawniej partycypowali w tym tak samo samorządowcy z Radlina, Pszowa, Rydułtów jak i samego Wodzisławia - bez znaczenia. Obecnie wszyscy są na równie żałosnym poziomie. List - jak ktoś w komentarzach już wspomniał - może dotyczyć w takim samym stopniu burmistrzów Radlina, Pszowa i Rydułtów co prezydenta Wodzisławia bo "Szanowni Państwo" to ludzie po jednych pieniądzach. Autor jednak nawet nie wspomniał o Radlinach, Pszowach i Rydułtowach pół słowem więc po co ciągle drążysz temat ? To nie jest list o Radlinie !
Nikt nie ujmuje Wodzislawiowi rynku, rodowodu średniowiecznego (zdaje sie taki sam rodowód mają np. Rydułtowy , nawet z rynkiem, ale ok...).rzecz w tym ze historycznie uzasadniacie siłowe włączenie gmin osciennych do Wodzislawia. I nikt nie mialby problemu o to - wszak mozesz byc nawet Pcimiem, jesli dobrze rzadzą, ale Pszów, Radlin etc...były traktowane przez Wodzislaw jak bankomaty, przy beznadziejnym inwestowaniu w te "dzielnice". Stad ta "secesja". Rybnik zarzadzany byl mądrzej, wiec dzis jest stolicą subregionu. A Wodzislaw wlasnie traci kolejną instytucję powiatową na rzecz Radlina. Ale macie sredniowieczny rodowód....
~Logikapobyku
To najlepszy komentarz do tych wypocin poniżej. Gratulacje.
Dokładnie tak jak piszesz ! W tej sprawie nawet nie powinno być tematu. Wodzisław z pośród Radlina, Pszowa i Rydułtów był jedynym miastem wyczerpującym znamiona miasta - posiadał Rynek, kamienice i średniowieczny rodowód. Dlatego to właśnie Wodzisław wybrano na centrum ówczesnego Wodzisławia Śląskiego. Wiadomo że każde miasto które ma swoje dzielnice posiada na swoim terenie miejscowości które kiedyś działały jako odrębne a dziś są częścią większej całości. Czasem nawet bywa że niektóre z tych dzielnic są tak samo słynne jak miasta w granicach których się znajdują. Nikt jednak nie myśli o jakimkolwiek odłączeniu bo ekonomicznie i marketingowo machina działa tylko jako jednolite miasto. Osobiście, był bym w stanie jeszcze zrozumieć gdyby Radlin, Pszów i Rydułtowy po tych wszystkich latach samorządności były bogate, zadbane i kwitnące ale one wszystkie są tak samo słabe jak współczesny Wodzisław Śląski. Sens był więc tylko taki by zdublować stołki władzy i NIC więcej !
Widać jakie tu umysły piszą. Gierek fuj komuna fuj ...ale Radlin prawa miejskie 1954 rok Rydułtowy 1951, Pszów 1954 rok. Skoro była największa urbanizacja przełom 19 i 20 wieku to czemu wtedy nie było już praw miejskich??? Może to na prawie pruskim było dzbanie?
W takim razie niech się Radlin dalej urbanistycznie "rozwija"
MGol
Adamie
odpuść
szkoda nerwów
Tak, kochaniutki...bo rozwoj urbanistyczny to proces rozlozony w latach a nie zmiana granic wprowadzona jednym podpisem Gierka
Scalenie kilku wiosek i utworzenie z nich Radlina było procesem urbanizacyjnym ale utworzenie Wodzisławia Śląskiego z połączenia kilku innych miejscowości już nie ? Doskonale rozumiem to zagadnienie, jak Kalu ukraść krowa być dobrze ale jak Kalemu to być wielka zbrodnia.
Odbiegamy od tematu. Z historycznego punktu widzenia dziesiątki innych większych i mniejszych miast powinno zostać wyodrębnionych a się tego nie robi/ nie robiło. Najbliższym przykładem jest Rybnik gdzie ponad połowa dzielnic jest przyłączona. Gdyby wszystkie miały się odłączyć czyli Niedobczyce, Chwałowice, Boguszowice, Radziejów i kilka innych to Rybnik byłby podobnej wielkości co Wodzisław. Wiecie dlaczego zmieniono i utrudniono odłączenie się od granic? Ponieważ stwierdzono, że sporo miast mogłoby zostać rozerwanych.... Wyobrażasz sobie Rybnik bez kopalń bo każda dzielnica z kopalnią poszła na swoje? Wyobrażasz sobie Jastrzębie bez dzielnicy Borynia, Jastrzębia Górnego (Jas Mos) czy Bzia (kopalnią Bzie Dębina). Teraz nikt by na to nie pozwolił. Ok napiszesz mi, że kopalń za chwilę może tam nie być ale przez lata to te dzielnice wpłacały najwięcej do budżetu. Myślisz, że Marklowice oderwałyby się gdyby tam nie było kopalni? Czas zapomnieć o animozjach a pora zacząć wspólnie działać. Głupotą jest komunikacja na terenie powiatu i czterech różnych przewoźników wzajemnie nie honorujących swoich biletów. Głupotą jest fakt, że miasta nie współpracują ze sobą w wielu dziedzinach. Urzędników przybywa a współpracy zero? Kiedy ostatnio było wykonywane wspólne zadanie np Wodzisławia i Radlin albo Wodzisławia i Pszowa?
Gierek wiedział co robi bo chciał silnych ośrodków na Śląsku. W 90 latach było kilka lat luki w przepisach gdzie co bardziej pragliwy lokalny kacyk podjudzając ludzi porobił referenda. Cel był jeden dorwać się do koryta. A że przegłosować szło nawet 30% bez frekwencji to poszło. Teraz każdy wojewodą na swojej zegrodzie a całe rodziny pedagogicznych sitw siedzą w okolicznych UM. Nie przypadkiem obwodnica jedna i druga kończy się na Rybniku i Jastrzębiu bo dalej lokalnych rozdrobnionych pierdziszew nie stać na nic.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
To porównanie jest tak rażąco infantylne (z historycznego punktu widzenia), że nawet nie wiem od czego zacząć. Moze od początku: taki termin jak procesy urbanistyczne - mówią Ci coś? Miejscowości i gromady o których piszesz ( nie wiem czemu wymieniasz tylko niektore, zapominajac o reszcie , ale ok , z wodzislawskiej perspektywy takie juz Kolonia Dolki, Babigóra czy Frajgut nie zaslugują na podmiotowość) scalały sie w jedno w wyniku skomplikowanego , rozlozonego w czasie procesu budowania sie pruskich miast i rozwoju przemyslu, ktory te fuzje definiował. W ich wyniku, za "starej Polski" uzyskalismy juz Radlin w tych granicach , który - tu zapewne sie wszyscy zgadzamy - był Radlinem wlasciwym: z Gorym, Dolnym, Glozynami, z Bierami i Emmą i całą resztą. Ta scalona jednostka ma swoją wieloletnią tradycję. Włączenie tych ziem do Wodzislawia nie mialo żadnych przesłanek urbanistycznych ani historcznych - ot, kolejny dekret władzy ludowej z lat 70. poprzedzony tylko jedną, (dekadę wstecz) skuteczną dla Wodzislawia probą przejęcia ziem radlinskich (wlaczenie w latach 60. do Wodzislawia "osiedla burżuazji", do ronda na ul. AK). Wlavzenie Radlina, Pszowa, Rydów i Marklowic do Wodzislawia to eksperyment, ktory nie przetrwał dwoch dekad, podczas gdy procesy urbanistyczne tworzenia sie Radlina zaowocowaly trwałą i mocno akcentowalną tożsamością lokalną - Radliniokiem czuje się dzis zarowno wodzislawianin z Chrobrego, jak i Biertułtowik z Korfantego. Porównywanie gierkowskiej decyzji o centralizowaniu wladzy lokalnej z rozłożonym w dekadach procesem tworzenia sie Radlina, uważam za takie uproszczenie, że słów brakuje...
Powstanie Wodzislawia datuje się na 1257 rok kto wtedy i jak rządził „znafcy tematu”?
Kolejna bzdura - mało wspólna z tematem ale infantylizm zawsze kłuje w oczy i nie mogę przejść obok tego obojętnie. Otóż mylisz się drogi pseudo-historyku ! Rozbiorów Polski też nie było ponieważ był tylko jeden rozbiór w 1792 roku i nie dotyczył on Korony Polskiej ale Rzeczypospolitej. To tak jak z potopem szwedzkim który był w rzeczywistości wojną domową w której większość polskiej szlachty wypowiedziała posłuszeństwo Janowi Kazimierzowi i stanęła po stronie szwedzkiego króla. Ale o tym pewnie nie opowiadali ci w szkołach stosując tak klamliwą narrację jak twoja o Radlinie który w gruncie rzeczy jest Radlinem bez Radlina. To jednak nie ma nic wspólnego z treścią listu !
Moi przodkowie w linii prostej pochodzą z Radlina. Tam urodził się mój Ojciec, mój Dziadek i mój Pradziadek. Tym samym o regionie tym wiem wszystko. Zadam więc pytanie. Z ilu części składa się nie Radlin I czy Radlin II ale ogólnie Radlin ? Otóż składa się z siedmiu części : Radlin Górny, Radlin Dolny, Szonowiec, Głożyny, Obszary, Kolonia Emma i Biertułtowy. Każda z tych części to historycznie odrębna wieś. Idąc więc twoim tokiem rozumowania Kolonia Marcel jako najbardziej uprzemysłowiona część współczesnego Radlina może się w każdej chwili odłączyć od reszty i pójść swoją drogą. Z resztą współczesne Miasto Radlin złożony tylko z Biertultów, Głożyn, Obszar i Kolonii Marcel ale bez Radlina Górnego i Radlina Dolnego nie ma nawet prawa nazywać się Radlinem. To tak jak Anglia bez Szkocji, Walii oraz Irlandii Północnej nie będzie już Wielką Brytanią. Abstrahując jednak od tego wszystkiego, autor listu nawet w jednym miejscu nie użył słowa "Radlin" po co więc ciągle zaśmiecasz temat jakimś Radlinem ?
Nie było "rozbiorów Wodzislawia". W tym sensie. Bylo włączenie do Wodzislawia ościennych gmin, czasami większych od... samego ówczesnego Wodzisławia.
Rozbiory jako takie były w historii Polski choc nie na Śląsku, bo my pod rozbiorami nigdy nie bylismy.
Ciekawe interpretacje historii pojawiaja się na tym forum. Nie było rozbiorów ani ziemi wodzisławskiej tylko jakieś ziemie pszowskie i radlińskie. A świnie mogą latać.
Maur - tu nie bylo nigdy żadnych rozbiorów. Miasta które w swej ignorancji nazywacie wciąż "dzielnicami" nigdy nie należały się miastu Wodzisław, tak jak i zapewne w opinii wielu nie powinno tam być Radlina II, Grodziska i czesci pszowskich ziem, które wciąż leżą w Wodzisławiu. Skonczcie z tą gierkowską narracją. Taka jest prawda historyczna. I to nie jest zaden zarzut wobec prezydenta bo on jako jedyny próbował i probuje stworzyć jakkąkolwiej nową narrację wokół Wodzisławia. Trafioną czy nie, ale nową. i zapewne stale slyszy w tle te Wasze marudzenia i sny o dawnej wielkości.
Gdzie się podział profesor Arteks? Temat tego tupu bez profesora to traci na wartości, myślkałem że tu pojawi się Arteks, bo zawsze humor mi poprawia. Rybnik über alles lieben.
Autor listu wspomina że w latach 1975 - 1992 Wodzisław Śląski był prężnym miastem ale jego upadek nie jest winą Mieczysława Kiecy. W całości tekstu nazwa Rydułtowy, Radlin i Pszów nie pada nawet jeden raz i jest to temat definitywnie zamknięty. Po co więc ciągle przywołujecie cudze przykłady ? Tutaj chodzi o współczesny Wodzisław bez oglądania się na innych. Niestety miasto nie czyni żadnych konkretnych kroków by odwrócić patową sytuację w której się znalazło a miało ku temu okazję gdyż od 15 lat rządzi ten sam prezydent który bardzo długo miał większość w radzie i mógł praktycznie wszystko. Nie zrobił jednak nic konkretnego prócz prac kosmetycznych i naprawczych. I to jest sedno problemu !
Jeszcze ciekawszym zjawiskiem jest istnienie takich ślepych na rzeczywistość ignorantów broniących dziś głupoty rozbiorów i nazywających to normalnością. To nie jest tylko "żal wodzisławioków", ale i ludzi myślących z oderwanych dzielnic. Niestety była "stolyca" nie kwapi się aby spróbować odzyskać choć trochę prestiżu. "Mamy lotnisko w Berlinie"
To jest ciekawe zjawisko.... Z jednej strony wielki żal wodzisławioków że doprowadzono do "podzialu" miasta (choć de facto doprowadzono do normalności po bezsensownym włączeniu miast w jeden organizm), i generalnie jakby to bylo fajnie jakby Wielki Wodzislaw nadal funkcjonował, ale z drugiej gdy powiesz w Wodzislawiu że jest jak jest, to reakcja obronna zawsze ta sama: a widziałeś Pszów? A widziałeś Radlin? No widziałem. Widziałem też Żory, Racibórz, Knurów, Rudę Śląską, Karwinę... Czemu z nimi sie nie chcecie porównać? Niby chcecie tak mocno zaznaczać że jestescie stolycą ziemi wodzislawskiej ale zeby udowodnić samym sobie że jest w miarę ok potrzebujecie porównać sie z mniejszym , czesto pogardzanym...
Ciekawy list. W tekście większość uwag się zgadza, chociaż są drobne nieścisłości. Pomimo wszystko twierdzę, że Kieca i tak nie jest najsłabszy w regionie. Drodzy Państwo padają tu różne argumenty, niektóre celne inne nie. To, że miasto Wodzisław w niektórych aspektach kuleje to widzą wszyscy ale pytanie dlaczego tak jest? Po pierwsze od lat rządowe pieniądze nie trafiają do tego rejonu ( nie chodzi mi tu o fundusz inwestycji lokalnych ale zresztą nawet w tym miasto kolejny raz z premedytacją pominięte), ale gdzie zapowiadany areszt, gdzie dofinansowanie do remontu dworca, kiedy duża iast część dostała, gdzie budowa nowego sądu? Po drugie wiele najbardziej zaniedbanych dróg jest własnością powiatu, które przez lata powiat zaniedbywał. Są drogi w niektórych gminach, gdzie drogi powiatowe są na bardzo wysokim poziomie. Niestety powiat zasłaniał się wkładem własnym ale wiadomo, że to nie tylko o to chodziło. Po trzecie z całym szacunkiem dla tych mieszkańców Rydułtów czy Radlina, którzy twierdzą, że Wodzisław to zadupie ale w takim razie jak nazwiecie swoje miasta? Pamiętam jak kiedyś kolega z Pszowa( kiedy kopalnia Anna jeszcze istniała) śmiał się z Wodzisławia. Powiedziałem mu wtedy, jak Anne zamkną to w Pszowie będzie gorzej niż kiedyś na osiedlu 1-Maja. Pisałem już to kiedyś ale powtórzę Rydułtowy mają strefę i dają sobie samodzielnie radę bez kopalni ale czy Radlin i Pszów też daje? Ostatnią moją uwagą jest to, że powiat tak funkcjonuje jak komunikacja na jego terenie...... kilku przewoźników i każdy jezdzi sobie swoimi drogami. Głupotą jest, że jedzie autobus zwykłej linii obok przystanku i się nie zatrzymuje bo akurat tego przystanku nie obsługuje. Porównam to do naszego powiatu, każdy samorzad gdzieś jedzie ale jest wywalony na drugi.....
Kiedyś gdy Wodzisław miał 3 tys. mieszkańców a Jastrzębie było zlepkiem wsi i małym uzdrowiskiem. Halo tu Ziemia.
Ktoś tu cierpi na omamy, jeśli widział jakieś imperialne myślenie w Wodzisławiu. Tego właśnie kompletnie brakuje w byłej stolicy ziemi wodzisławskiej. To nie powiat jest za duży, bo kiedyś i Jastrzębie się w nim mieściło, tylko jego nieudolna (ex)stolica chce być wygwizdowem zamiast lokalnym liderem. Jakby jacyś masochiści rządzili tym dziadowskim miastem
~MałyWodzisław-tak nie pisz bo się obrazi Dla niego tylko Wodzisław to metropolia reszta to pierdziszewa
Don C - mam lepszy pomysl. Moze wrocic do pomyslu z konca lat 80 i stworzyc te planowane wtedy "tripolis" z Wodzislawia, Rybnika i Jastrzębia? Co sie bedziemy szczypac w jakies kosmetyczne przenosiny granic jak mozna zrobic sobie megalopolis ?
Tak Don, powiat jest za duży. Skoro miasto powiatowe nie potrafi być centrum życiowym ludności powiatu, to ludzie z gmin leżących blisko innych ośrodków zaczynają być związani z nimi, poprzez szkołę pracę , zakupy itd. Dlatego powita jest słaby i Wodzisław pomijany, choćby ostatnia inicjatywa gmin górniczych, które chcą współpracować. w celu uzyskania środków z transformacji. Jest Jastrzębie, Mszana, Godów, Świerklany, czyli wianuszek gmin wokół Jastrzębia.
Powiat wodzisławski jest za duży. To jeden z największych w Pl.Dlatego też wyskakują tacy z podpisem mały wodzisław i plują że Radlin niczym się nie różni od Wodzisławia. Osobiście znam takie osoby w Radlinie z takimi przekonaniami i zwykle są to osoby z otoczenia władzy lub też nauczycielki co zdalnie uczą od rokui ich mężowie co ciężko pracowali jako sztajger po technikum leżąc pod telefonem a ludzie robili za nich. Czyli ci co wyżej d* noszą niż głowę. Prawdziwa elyta a nazwiskami by szło sypać jak z rogu obfitości. 153 tys mieszkańców to za dużo na powiat. Przyłączyć Rydułtowy i Biertultowy coś Marklowic do Rybnika i będą na swoim. Zresztą już jest Marcel Row Rybnik więc zrobić granicę Rybnika przy familokach za kopalnia i spokój.
naprawde chce wam się tak strzępić język po próźnicy ? naprawde naiwniaki myślicie że on to chociaż przeczyta ? od 15 lat, od 15 lat, ale i tak później lecicie na nieo głosować, no bo chyba ktoś na niego głosuje nie ? więc po co się ma angażować jak i tak nic nie robiąc od 15 lat wygrywa wybory
Zamiast się wadzić, ktore pierdziszewo ważniejsze, popatrzcie wy, piewcy secesjonistów i małych społeczności, jak odskoczyli nam sąsiedzi, którzy nie byli tak głupi, żeby się podzielić. Przecież skutki tego kretyństwa z lat 90 widzi dziś nawet ślepy.
Nawet gdyby w Polsce rządziła Proregionalna Partia Regionów to z tym prezydentem i samorządem które ma obecnie Wodzisław i tak nie zdołał by skorzystać z jakichkolwiek profitów. Za piętnaście lat rządów z ledwością wyremontował parę budynków które już "ryczały" o remont i to wszystko na co było stać prezydenta. Urząd i minimarkety to wszystko czym dysponuje dziś miasto Wodzisław Śląski.
PiS się skończy i kieca też.
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
op- zdajesz sobie sprawę że kiedyś mieszkańcy Radlina czy innych miejscowości robili na 1 maja i nic się nie działo.Wiec po co ci ta napinka?
Komentarz został usunięty ponieważ nie jest związany z tematem
~MałyWodzislaw (5.173. * .31)
A kto tu chce wielkiego miasta?
Większość chce normalnego miasta, bez marnowania, wyrzucania pieniędzy, podatników w błoto.
Widać że magierkowcy z prężnych Biertultow zaatakowali. Kwintesencja ich myślenia po co nam wiadukt jak i tak jeździmy do Rybnika i tam mamy swoje wiadukty. Po co nam Wodzisław skoro jedyne co nam potrzebne to Rybnik.Biertultowy trzeba do Rybnika włączyć.
A nie wpadło wam do głowy, że rządzenie podupadającymi grajdołkami jest łatwiejsze, niż realizacja ambitnych i dobrze przemyślanych strategii? Przyjmijcie w końcu do wiadomości, że tu przyjęto model "przychodzę tylko po pensję", a "każdego, kto mi ją chce odebrać wytnę". Przecież najpoważniejsze akcje, na lokalnej niwie, to żałosne namiastki sokuburaka, czyli postacie takie, jak honoratka i tankista, a potem długo, długo NIC. Tu będzie tylko tyle, ile administaracja centralna wytyczy i zrealizuje, bo lokalsi nie chcą nic robić, wystarczą im pobory na gwarantowanym poziomie (czasem otynkują jakiś pałać, zabrukują kawałek, podmokłej łąki, wsadzą ścieki do rury by wypuścić dalej i na tym koniec).