Czy ktoś wreszcie zrobi porządek z brudnymi ciężarówkami w Skrzyszowie i na Wilchwach?
Ul. 1 Maja w Skrzyszowie od miesięcy niemal dzień w dzień jest brudzona przez ciężarówki, wyjeżdżające z terenu rozbieranej hałdy w Skrzyszowie. Fatalne wrażenia estetyczne to jedno. Gorzej, że jest ślisko, a przez to niebezpiecznie. A chodnikiem dla pieszych nie da się przejść, żeby nie ubrudzić sobie odzieży. Podobnie sytuacja wygląda po sąsiedzku, na ul. Mszańskiej na wodzisławskich Wilchwach - nowa, wyremontowana za duże pieniądze droga, jest rozjeżdżana przez ciężarówki, wyjeżdżające z kolejnej rozbieranej hałdy. Tam sytuacja trwa od kilku lat. I chyba nie ma na nią mocnych.
Rozbiórka hałdy w Skrzyszowie rozpoczęła się w ubiegłym roku, po tym jak gmina Godów sprzedała ją przedsiębiorcy specjalizującemu się w pozyskiwaniu resztek węgla z pokopalnianych hałd. Wiadomo było, czym to się skończy. Pisaliśmy o tym na naszych łamach nie raz i nie dwa, m.in. w tym artykule (kliknij).
Teraz ciężarówki wyjeżdżają z hałdy w Skrzyszowie z załadowanym urobkiem niemal codziennie. - Co najmniej setka dziennie ich tu jeździ - mówi nam mieszkaniec ul. 1 Maja.
Ubrudzone (żeby nie użyć bardziej dosadnego słowa), na kołach wwożą na ul. 1 Maja w Skrzyszowie ogromne ilości błota. To rozjeżdżane przez samochody, trafia na chodnik, po którym strach chodzić. Mieszkańców i kierowców trafia szlag, o czym co jakiś czas naszą redakcję informują. W tej sprawie już raz interweniowaliśmy, pojawiła się myjka, która wyczyściła również chodnik. Ale to nie jest rozwiązanie, bo myjka wyczyści jezdnię, a za chwilę droga i chodnik znów są zabrudzone. - Wczoraj jeździła po chodniku myjka, ale warstwa błota jest tak gruba, że niczego nie wyczyściła, a tylko to rozjeździła - mówi nam mieszkaniec 1 Maja, który wyszedł z domu kiedy robiliśmy zdjęcia drogi. - Jak dzieci mają tym chodnikiem chodzić do szkoły? - pyta, wskazując na zalegające wszędzie błoto.
Dodajmy, że wskutek natężenia ruchu ciężarowego, znacznie pogorszył się stan nawierzchni na ul. 1 Maja.
Podobna, albo i niemal identyczna sytuacja dotyczy ul. Mszańskiej na Wilchwach. To kawałek od Skrzyszowa. Tam też drogą brudzą ciężarówki wyjeżdżające z rozbieranej hałdy. Przy czym z mniejszym lub większym natężeniem trwa tam od kilku już lat.
Wskutek zabrudzenia drogi, kierowcy aut osobowych muszą tam zachować szczególną ostrożność, żeby nie wpaść w poślizg.
W tej sprawie zwróciliśmy się do powiatu. Zarówno ul. 1 Maja, jak i ul. Mszańska, to drogi powiatowe, zarządzane przez Powiatowy Zarząd Dróg w Wodzisławiu Śl. Zapytaliśmy, czy administrator zamierza zrobić coś w kierunku tego, by ciężarówki na drogi powiatowe wyjeżdżały czyste?
Dodajmy, że jeszcze rok temu podobnie sytuacja wyglądała na drodze wojewódzkiej w Bukowie, gdzie identyczny problem był z ciężarówkami wyjeżdżającymi z hałdy w Bukowie na drogę wojewódzką (właścicielem hałdy w Bukowie jest to samo przedsiębiorstwo, które nabyło hałdę w Skrzyszowie). W końcu kierowcy zaczęli swoje ciężarówki myć. Jak słyszymy w Bukowie, tam sytuacja może nie jest idealna, ale znacznie lepsza niż była zanim tematem nie zajęła się na poważnie Policja, Inspekcja Transportu drogowego. W tej sprawie interweniowały też Nowiny Wodzisławskie i portal Nowiny.pl
Okazuje się, że kwestia zanieczyszczania ul. 1 Maja w Skrzyszowie i Mszańskiej w Wodzisławiu Śl. była wielokrotnie przedmiotem interwencji ze strony zarządcy drogi, czyli PZD. - Nie dysponujemy żadnymi instrumentami prawnymi (nie jesteśmy Policją), które mogłyby zmusić kierowców do określonego utrzymania swoich pojazdów. Próbowaliśmy jednak wyegzekwować właściwy stan pojazdów wyjeżdżających z terenu rozbieranej hałdy od kierownictwa firmy - wyjaśnia Wojciech Raczkowski, kierownik Biura Komunikacji Społecznej i Informacji Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. Jak dodaje, firma odpowiedzialna za zanieczyszczanie drogi deklarowała, że będzie ją czyścić wraz z chodnikiem. - Tak też robiła, niestety w naszej ocenie rezultaty były niezadowalające, a kierowcy ciężarówek nie zmieniali swojego zachowania i nadal wjeżdżali na drogę pojazdami, których stan powodował zanieczyszczanie jezdni - zaznacza Raczkowski. Jak wyjaśnia, z tego powodu PZD wystąpił do Inspekcji Transportu Drogowego oraz Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. o podjęcie działań, mających na celu egzekucję od kierowców właściwego stanu pojazdów.
- W rezultacie uzgodniono z sekcją ruchu drogowego KPP w Wodzisławiu Śl., że teren ten będzie objęty wzmożonym monitoringiem patrolów policji po to, by wyeliminować proceder. Z naszych informacji wynika, że Policja prowadzi w tym rejonie intensywne kontrole pojazdów - podkreśla Raczkowski
Również firma po raz kolejny miała zapewnić, że dołoży wszelkich starań, aby problem wyeliminować. - Dopóki jednak on występuje, będziemy prosić Policję o pomoc i szczególne zaangażowanie - zaznacza Wojciech Raczkowski.
Komentarze
5 komentarzy
Śląsk to stan umysłu. Wiele osób akceptuje brudne składy węgla i piece w swoich chałupach, potem przenosi się to niestety do akceptacji brudnych aut, brudnych ulic, chodników. Przestańmy być na to obojętni. Ciężarówki wyjeżdżające z hałdy czy żwirowni powinny być MYTE, a jeśli nie to tak jak pisze cocolino - przywrócenie kolei. Nie pozwalajmy na takie brudzenie i stałe złe kojarzenie Śląska przez takie patologiczne zachowania.
Gmina zarobiła parę milionów, a koszty związane z naprawą drogi, chodników i czyszczenia wielokrotnie przewyższą tę kwotę. Potem Gmina dołoży się do remontu ul. 1 Maja w kwocie dwa razy większej niż uzyskała ze sprzedaży terenu. Nie wspomnę o uciążliwości dla mieszkańców. Ale co zrobić jak urzędnicy wydają nie swoje pieniądze?
Tak to jest sprzedał wójt za marne srebrniki tereny hałd w Skrzyszowie to teraz wywożą kamień i resztki węgla. Za to gdzie policja i inspekcja ruchu drogowego gdzie sprawdzanie wyjeżdżających samochodów na czystość opon ich zabezpieczenia ładunku?
A najlepsze jest to że więcej będzie kosztować utrzymanie tej drogi w czystości i stanie przed sprzedażą, ze podatki i cena ze sprzedaży tego nie pokryją.
A do obu miejsc prowadziła kiedyś linia kolejowa i dalej szłoby to wozić koleją.
Ciekawy darmowe pieniądze dla miasta to jest coroczny podatek za każdą ciężarówkę nie ważne czy stoi czy jedzie rozumiem że nie byłeś tego świadom kolejna sprawa jest tak że drogi są po to żeby po nich jeździć niestety zużywają się jak opony czy klocki hamulcowe w aucie trzeba wymienić na nowe...
Ustawić wagę i ważyć codziennie - w przypadku przekroczenia mandat 50 tysiaków, Darmowe pieniądze dla miasta