Rok na służbie
Miniony rok obfitował w wiele wydarzeń, w których działania musiały podejmować służby. Niestety kilka z nich miało tragiczny w skutkach finał. Nie brakowało też spektakularnych oszustw i kradzieży. Zapraszamy do przeglądu tych spraw o charakterze kryminalnym z ubiegłego roku, które odbiły się najszerszym echem.
Łup z napadu na bank okazał się za mały
8 lipca w Połomi doszło do napadu na placówkę Banku Spółdzielczego w Jastrzębiu-Zdroju. Napastnik sterroryzował obsługę placówki przedmiotem przypominającym broń. Przykuł pracowników kajdankami do krzeseł, po czym zrabował 77 tys. zł i oddalił się z miejsca. Cztery dni później, dzięki intensywnemu śledztwu policji, został zatrzymany. Okazało się, że znaczną część łupu, bo aż 60 tys. zł przeznaczył na spłatę długu. A mimo to pozostało mu do spłaty nadal 100 tys. zł zobowiązań. Teraz czekają go najpewniej wakacje kredytowe w jednym z zakładów karnych.
40 tys. zł skradzione metodą „na herbatę”
2 września małżeństwo 80-latków z pszowskich Krzyżkowic zostało okradzione na sporą sumę. W tym dniu do ich domu przyszła nieznajoma kobieta, która poprosiła gospodynię o herbatę. Ufna zaprosiła ją do środka, a kiedy przygotowywała jej herbatę, do domu wszedł prawdopodobnie wspólnik oszustki, który przeszukał dom (gospodarza nie było w domu) i wyniósł z niego 40 tys. zł. Oszczędności życia przepadły.
Pijany nastolatek potrącił śmiertelnie 15-letnią mieszkankę Radlina
To chyba jedna z największych tragedii, do jakich doszło w ubiegłym roku w powiecie wodzisławskim. 19 września w godzinach wieczornych na ul. Powstańców Śl. w Godowie potrącona została 15-letnia dziewczyna z Radlina, która wraz z rodzicami przebywała w odwiedzinach u rodziny. Dziewczyna na chodniku czekała, aż jej matka wyjedzie samochodem, by móc do niego wsiąść. W pewny momencie została uderzona przez pędzącą skodę, której kierowca w ogóle się nie zatrzymał. Siła uderzenia była tak ogromna, że poszkodowana została odrzucona kilkadziesiąt metrów od miejsca, w którym ją potrącono. Jej stan od początku określano jako krytyczny. Policja szybko dopadła sprawcę wypadku, którym okazał się 19-letni mieszkaniec Wodzisławia. W chwili zatrzymania (1,5 godz. po spowodowaniu wypadku) zmierzono mu 1,8 promila alkoholu we krwi. Niestety poszkodowana Amelia, zmarła 24 września. Sprawcy grozi do 12 lat więzienia. Po zatrzymaniu trafił do aresztu.