W Tworkowie będą wydobywać żwir?
Gorącą dyskusję w Krzyżanowicach wywołał temat związany z przystąpieniem do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. To krok w kierunku zmiany gruntów rolnych na grunty pod wydobywanie kopalin w sołectwie Tworków przez firmy prywatne, a finalnie do utworzenia w wiosce terenów rekreacyjnych. O tym pomyśle mówi się również w chwili, kiedy Wody Polskie sygnalizują żwirowniom pracującym w czaszy zbiornika Racibórz, że mają opuszczać ten teren. Firmy miałyby więc znaleźć zastępcze lokalizacje w gminie Krzyżanowice. Temat rodzi jednak obawy. – Dla dobra nas i naszych pokoleń odłóżmy tę uchwałę w czasie – zaapelował na sesji radny opozycyjny Oliwer Huptaś. Pomysłu broni wójt Grzegorz Utracki.
Najpierw konsultacje
Sceptycznie temat ocenia radny opozycyjny z Tworkowa Oliwer Huptaś. Podczas obrad stwierdził, że przed podjęciem przedstawionej na sesji uchwały temat powinien zostać przedyskutowany z mieszkańcami. – Po moich dyskusjach z mieszkańcami większość głosów jest sceptycznych – stwierdził rajca. – Twierdzę, że mieszkańcy, a szczególnie rolnicy z sołectwa Tworków, zasługują na powolniejszy tryb pracy w sprawie tak ważnej uchwały i przede wszystkim ich aktywny udział. Dobrze, że mamy zapewnienie, że w późniejszej fazie taki będzie – dodał. Radny zgłosił również wniosek formalny o wyłączenie uchwały z obrad i zajęcie się tym tematem później, po spotkaniu z mieszkańcami, a zwłaszcza rolnikami.
Pierwszy krok
Przewodniczący komisji finansów i rozwoju gminy Roman Kaczor podkreślał natomiast, że pomysł o kierunku rekreacji wodnej, w jaki miałyby zostać zrekultywowany później obszar, jest słuszny – bo jak na razie gmina takiego miejsca nie posiada. – Znamy sytuacje firm, które obecnie wydobywają kruszywo na terenie zbiornika (Racibórz – przyp. red.). Wiemy, że mają być im cofnięte zgody na korzystanie z tego zbiornika, więc są firmy, które mogłyby wykorzystać tę możliwość, a w przyszłości może być to wykorzystane w celach rekreacyjnych. Myślę, że ten pierwszy krok możemy śmiało zrobić i tę uchwałę normalnie procedować – stwierdził radny Kaczor.
Populizm i splendor
Wójt Grzegorz Utracki, nawiązując do wypowiedzi radnego Huptasia, stwierdził, że wniosek o wycofanie uchwały z jej procedowania jest zgłoszony za późno. – To się robi na początku, a teraz musi być głosowana – komentował.
W dalszej wypowiedzi wójt nawiązywał do wizyt radnego Huptasia, które odbywał w domach mieszkańców Tworkowa. Jak oznajmił wójt, podczas spotkań radny „namawiał rolników, aby protestowali”. – Jeżeli to jest metoda na rozwiązywanie problemów i kształtowanie warunków i kierunków rozwoju gminy, to życzę powodzenia. Bo to wcale niczego nie zbuduje i nie spowoduje normalnego procedowania na etapie konsultacji społecznych – mówił gorzko. Powiedział, że radny nie musi nikomu dziękować za to, że uchwała będzie konsultowana, bo tak dzieje się z każdą, która ingeruje w społeczeństwo. Wójt oceniał również, że jeżeli urząd pytałby mieszkańców o zdanie przed podejmowaniem każdej uchwały, nastąpiłby paraliż samorządu. – To, co pan robi, nie ma ugruntowania w takiej normalnej samorządowej pracy. To tylko populizm i szukanie sobie splendoru u jakichś tam osób i tworzenia złej atmosfery – oceniał. Dodał również, że temat, w jakim kierunku zamierza pójść gmina, był już wielokrotnie poruszany na zebraniach wiejskich z mieszkańcami, również Tworkowa.
Sternik Krzyżanowic podkreślał, że samorząd patrzy na wszystkich mieszkańców gminy, również tych obecnie pracujących przy wydobywaniu złóż w zbiorniku Racibórz. – Chcemy, żeby te miejsca pracy mieli zachowane. Nie znajdą ich w gospodarstwach, bo dzisiaj gospodarstwa rolne trochę inaczej funkcjonują. Na produkcji roślinnej maszyny wiele załatwiają i nie zatrudniają (rolnicy – przyp. red.) sporo ludzi, nie tworzą sporo miejsc pracy. Chyba że zajmują się przetwórstwem i innymi rzeczami – powiedział.
Ludzie:
Andrzej Bulenda
Radny gminy Krzyżanowice, sołtys Tworkowa
Brunon Chrzibek
Były przewodniczący rady gminy Krzyżanowice
Grzegorz Utracki
Wójt Gminy Krzyżanowice
Leonard Fulneczek
Były wójt Krzyżanowic i radny powiatowy
Oliwer Huptaś
Radny gminy Krzyżanowice
Roman Kaczor
Przewodniczący rady gminy Krzyżanowice
Komentarze
6 komentarzy
No proszę jak sobie lokalna wszechnieomylna władza owinęła gminę na jednym paluszku i robio co chco nie licząc się z mieszkańcami. Czy ktoś wie kto na tym zarobi?
Panie Olivierze szacunek do pana! Czeba mieć dużo zdrowia i odwagi żeby w takim towarzystwie mówić to czego nie wszyscy chcom słyszeć. Jeszcze kożom panu kończyć jak pan mądrze godo w naszym imieniu. Żwirownie na naszych polach? Zaroz za wioskom to jakieś kpiny! Nie wiem co i kto na tym zarobi ale to nima normalne.
Kierunek rekreacji wodnej?? co to za dyrdymały!!! - jeszcze nie dawno wójt rozpaczał w radiu o odebraniu gminie gruntów rolnych z powodu budowy zbiornika, ciekawe skąd u niego taka zmiana? Takie pomysły nie mogą dojść do skutku!!! Jako mieszkańcy Tworkowa nie możemy godzić się na nabijanie komuś kieszeni naszym kosztem!!! To nie prawda że Wody Polskie wyrzucają firmy z terenu zbiornika - ostatnio złagodzili stanowisko. To chore, że w sytuacji istnienia ogromnych złóż żwiru w czaszy zbiornika sięga się po tereny rolne i szkodzi się mieszkańcom taką działalnością!!! Masakra!!!
Działalność żwirowni spowoduje to, ze odejdą wody gruntowe i będą pękały budynki. Nie mówiąc nic o dewastacj środowiska i dróg. To pierwsze zagrożenie. Drugie zagrozenie to takie, że Wody Polskie zaraz położą łapę na zbiornikach po żwirowniach i mieszkańcy guzik będą mieli z rekreacji. Jedynie bedzie jeden wielki śmietnik
Lobby żwirowe działa.
Szkoda , że "ekspresowi dostawcy żwiru" dalej będą niszczyć drogi i stwarzać zagrożenie na drogach.
Tyle razy powtórzono argument o rekreacji, że prawie pewnym jest, iż w pośpiechu szuka się dogodnego terenu, do nieprzerwanego robienia kasy na żwirze po wyprowadzce z polderu, a ta "rekreacja" to formalne mydlenie oczu. Jak wyglądają opuszczone wyrobiska po żwirowniach wszędzie wokół, doskonale widać - same plaże Copacabana :) W dolinach rzek jest żyzna ziemia i ochrona takiego gruntu rolnego przed dewastacją, też jest wartością samą w sobie.