Zmarł ratując dobytek przed potopem. Wdowa wini urzędników
Tragiczny efekt nawałnicy, która pod koniec czerwca przeszła przez Wodzisław Śl. 70-letni mieszkaniec próbował usunąć wodę, która zalała jego piwnicę. W czasie akcji zmarł. – Od lat prosimy o pomoc, by woda nas nie zalewała. Wszyscy są głusi na nasze prośby – przyznaje rozżalona żona zmarłego mężczyzny.
Zamiast wakacji, żałoba
Mąż pani Małgorzaty doznał rozległego zawału. – Mąż chorował na pylicę i przyjmował sterydy. Z tego powodu co jakiś czas miał wykonywane kompleksowe badania. Ostatnie miał w marcu. Wyniki miał bardzo dobre. Począwszy od badania krwi, na ekg skończywszy – przyznaje pani Małgorzata. – Mężowi rozerwało serce, a mnie ono pękło – mówi rozgoryczona. Dodaje, że spędziła z nim 48,5 roku. Za półtora roku mieli obchodzić jubileusz 50-lecia po ślubie. 5 września mieli wspólnie pojechać na wakacje nad morze. Urlop przekładali od maja ze względu na pandemię koronawirusa. – Zamiast wakacji jestem pogrążona w żałobie – przyznaje kobieta. Dodaje, że jest w emocjonalnej rozsypce. – Dzieci się mną opiekują, obchodzą jak z dzieckiem, ale muszę nauczyć się żyć sama – mówi. – Nawet myślałam, żeby sprzedać dom i kupić mieszkanie, bo już nie mam siły, żeby walczyć z urzędniczym myśleniem, które zabrało mi męża. Każdy opad deszczu powoduje we mnie ogromny stres, niepokój i rozpacz – przyznaje rozgoryczona.
Woda spływa z dróg gminnych
Magdalena Spandel ze Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. mówi nam, że sprawa podtopień państwa Sołtysków była już wielokrotnie analizowana przez Powiatowy Zarząd Dróg w Wodzisławiu Śl., który jest zarządcą drogi. - Problem pojawia się w przypadku bardzo silnych opadów i nawałnic z powodu dużego napływu wód w najniższy punkt, gdzie zlokalizowana jest posesja pani Sołtysek. Są to jednak wody, które spływają z dróg gminnych, dróg wewnętrznych i prywatnych, jak również terenów przyległych do posesji z uwagi na ukształtowanie terenu - informuje. Dodaje, że brak właściwego odwodnienia tych terenów może powodować chwilowe spiętrzenie wód opadowych także na ul. Chrobrego. Magdalena Spandel przypomina, że droga ta posiada kanalizację deszczową z rur pcv, która została zaprojektowana przez osoby posiadające stosowne uprawnienia oraz wybudowana podczas przebudowy ulicy w 2016 r., a która zastąpiła dotychczas istniejącą tam kanalizację deszczową z rur betonowych. - Nie może być mowy o zniszczeniu podczas przebudowy drogi kanałów przeciwpowodziowych, ponieważ w pasie drogowym takie urządzenia nie były zlokalizowane. Po wykonanej przebudowie Powiatowy Zarząd Dróg przychylając się do prośby państwa Sołtysek zabudował dodatkowe odwodnienie na wjeździe do posesji - dodaje.
Kanalizacja mocno zanieczyszczona
W ostatnim okresie pracownicy PZD dokonali kolejnych oględzin odwodnienia drogi ul. Chrobrego, a także kanalizacji deszczowej w drodze gminnej ul. Więźniów Politycznych, poprzez którą woda opadowa z części ul. Chrobrego oraz pośrednio z ul. Kosynierów i ul. Curie-Skłodowskiej odprowadzana jest do potoku Leśnica. - Stwierdzono, iż kanalizacja w drodze gminnej jest mocno zanieczyszczona, a dodatkowo jej wylot jest zawężony, co może być przyczyną zaburzeń w odpływie wód podczas intensywnych deszczów właśnie z tych wymienionych wcześniej ulic - informuje Magdalena Spandel. Dodaje, że uzyskano również informację od mieszkańca pobliskiej posesji, iż wylot do rzeki wraz z kilkumetrowym odcinkiem rury odpływowej został uszkodzony i odbudowany o zdecydowanie mniejszej średnicy podczas budowy kanalizacji sanitarnej około 10 lat temu. To właśnie od tego czasu zaczęły się problemy pani Małgorzaty i jej męża. - Stąd też PZD zainicjowało kolejne spotkanie, aby przedstawić opisany wyżej problem zarówno zarządcy drogi gminnej, jak i PWiK. Ostateczna jednak decyzja odnośnie odbudowy wylotu o średnicy dostosowanej do pozostałej kanalizacji oraz jej wyczyszczenie nie należą do zarządcy drogi powiatowej - zauważa Magdalena Spandel.
Poprosiliśmy także wodzisławski urząd miasta o komentarz do problemów, z jakimi od lat zmaga się pani Małgorzata. Niestety, do chwili obecnej nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
(juk)
Komentarze
6 komentarzy
a ja pytam, gdzie są urzędnicy Starostwa? Skąd takie knioty projektowe wychodzą? Dlaczego skrzyżowanie Radlińska - Kokoszycka zostało spaprane tak samo jak Kopernika - Skrzyszowska? Dlaczego w terenie nieomal górskim ktoś projektuje FI20 spływ. Ta Pani Małgorzata i Śp. jej mąż Andrzej do sądu powinni podać starostwo powiatowe i gminę za zaniechania i bezmyślną akceptację projektu który projektuje jakiś niby projektant, który pewnie jak 90% z nich robi to zza biurka nawet w teren nie przyjedzie zobaczyć co można albo i trzeba poprawić. WSTYD dla tych projektów tego Starostwa.
Ja się pytam gdzie jest p. Zemło i jego oddanie takim sprawom !!!!!!
Droga Pani. Już dawno powinna Pani wiedzieć, że urzędnicy mają Pania i innych gdzieś. To norma.
Pani Magdaleno Spandel a wy już w Starostwie mózgu nie macie? Zawsze piszecie: "przez osoby posiadające stosowne uprawnienia oraz wybudowana podczas przebudowy ulicy w 2016 r.,". I co? wszystko ok? bo jakiś baran ma uprawnienia? Wyjazd z Radlińskiej w Kokoszycką zawężyliście do granic możliwości, wjazd z Kopernika na Skrzyszowską tak samo tragicznie wąski. Rury na Chrobrego gdzie spływ jest z dwóch stron do jaru fi 20, zaprojektowane przez "osoby posiadające stosowne uprawnienia" i na tym koniec? Nikt w Starostwie tych DURNYCH projektów drogowych nie weryfikuje?
Człowiek się nie liczy (co najwyżej kasa, jeśli jakąś z niego można wydrzeć). Królują hasła "jest kasa do wydania", "być przy ogniu" i "lepiej być pierwszym na prowincji, niż ostatnim w Rzymie". Taka aberracja marksizmu.
No tak, przy obecnych nawałnicach, ktoś planuje przepusty fi200 tj, 20 centymetrów - połowa z tego będzie zapchana szlamem i tak to wygląda. Kto odpowiada za te kretyńskie projekty przebudów, zawężania dróg, przepustów, kanałów? Kto odpowiada za czyszczenie studzienek kanalizacyjnych? Wszystko najlepiej zostawić biednej kobiecie i straży pożarnej, a jak coś będą mogli zmienić to powiedzą, że zmiana wielkości rury to miliony złotych - tak działają urzędnicy. Ale wracając do głównego tematu - kto w takim miejscu buduje tak małe kanały i przepusty? Idiota wie, że bedzie zalewać przy tak mało wydajnej infrastrukturze.