Starosta do rady seniorów: chciałem spojrzeć wam w oczy i przedstawić fakty
Grzegorz Swoboda w towarzystwie dyrektora szpitala Ryszarda Rudnika spotkał się z raciborską radą seniorów w miejscowym magistracie. Powiedział im, co jest według niego nieprawdą na temat działalności szpitala i przekazał dobre wieści o odblokowaniu lecznicy.
O to pytali seniorzy
– Bronisław Tomalik: Czy zmieni się sytuacja z oczekiwaniem na wizytę w poradni na Gamowskiej, na wietrze i w deszczu, bo w tym samym czasie przychodzi kilku pacjentów do różnych poradni, a szpital jest na górce i jesienią będzie tam wiało.
– R. Rudnik: Okres pandemii wymusił obostrzenia sanitarne i poprawiła się dyscyplina społeczna. Kiedyś były tłumy pacjentów przed poradnią, a dziś pojedyncze osoby tam oczekują. Zbliża się aura niezbyt korzystna dla pacjenta i będziemy więcej osób wpuszczać do środka, ale będę apelował o dyscyplinę. Kto przyjdzie 15 – 20 minut wcześniej zostanie ulokowany w holu w prawidłowy sposób. Nic nowego nie dobudujemy, jedynie dyscyplina społeczna pomoże. Mamy świadomość utrudnień, ale to są rozwiązania doraźne. Trzeba przeorganizować pewne rzeczy. Np. punkt pobrań krwi też chcemy puścić pacjentów z innej strony, żeby normalnie ich obsługiwać.
– B. Tomalik: Kłopotliwy jest transport inwalidów z parteru na I piętro do poradni. W Pucku szpital zatrudnił dwóch „osiłków”, którzy wnosili chorych na piętro.
– R. Rudnik: Niepełnosprawni nie muszą się poruszać po schodach. Zaraz po wejściu do szpitala jest specjalny gabinet dla osób z kłopotami ruchowymi, gdzie przychodzi do nich specjalista.
– Janusz Loch: Cieszę się, że mamy obsługę prasową na naszym spotkaniu. My jesteśmy radą seniorów i mamy prawo wiedzieć, dostać rzetelną informację. Rada seniorów nie działa przecież w podziemiu.
– G. Swoboda: Nasze stanowisko w sprawie informowania opinii publicznej jest takie samo od początku pandemii. Na każdym spotkaniu mówimy o tym co mamy, co można zrobić i robimy to jasno i czytelnie.
– Dlaczego nie było ani starosty ani dyrektora na spotkaniu w sprawie szpitala w Strzesze?
– R. Rudnik: sytuacja kryzysowa trwa od początku, ale nie wszystkie inicjatywy jej służą. Ja nie poszedłem do Strzechy, nie dlatego, że nie miałem czasu, ale nie chciałem wdawać się w pyskówkę z osobami o dziwnych poglądach. Nie mam powodów by manipulować informacjami. Każdy może informacje publiczne pozyskać, te oparte w dokumentach. Kto chce poznać głębiej temat to chętnie wytłumaczę. My nie robimy tajemnic, oprócz dokumentacji medycznych. Niektóre sprawy wymagają spokoju, metodycznego działania. Samosierra nie zawsze wygrywa bitwę.
– G. Swoboda: otrzymałem za późno zaproszenie, służby starostwa to sprawdziły, że nie było wcześniejszego powiadomienia o spotkaniu. Po prostu byłem wtedy zajęty, bo kalendarz był napięty.
– Halina Kwiecień: Kiedy ruszą ważne dla seniorów poradnie – pulmonologia i kardiologia? R.
– Rudnik: poradnia kardiologiczna nie należy do szpitala, ale do „RCM”. Pulmonologia wymaga nietypowych rozwiązań. Musi posiadać odrębne wejście i musi mieć specyficzny reżim sanitarny. Szukamy pomieszczenia, bo lekarz jest, ale brakuje lokalu. Potrzebna jest także tam odrębna rejestracja.
– Kiedy ruszy stacja dializ? Ludzie starsi, schorowani i hospitalizowani muszą jeździć setki kilometrów na dializy.
– R. Rudnik: stacja dializ też nie jest nasza. Ona jest położona w ciągu transportu pacjentów zakażonych i nie ma możliwości by wydzielić ten ruch. Jestem po rozmowie z firmą. Wchodzi w grę inna, doraźna lokalizacja, by stację uruchomić.
G. Swoboda: zadeklarowałem kupno uzdatniacza wody i „nerki” i nadal chcę to zrobić. Wcześniej nie było zgody wojewody na przenosiny stacji choć były wielokrotne monity. Zaanagażował się prezydent Polowy. My byśmy pomogli żeby na miejscu hospitalizować. Deklaruję w razie potrzeby użyczenie samochodu ze starostwa jak kogoś trzeba wysłać. Wiem, że jest trudno, że to poświęcenia tych ludzi.
– Czy lekarze z Gamowskiej mogą pracować poza szpitalem jednoimiennym?
– R. Rudnik: mogą, ale za zgodą dyrektora. Musimy uwzględniać sprawy epidemiologiczne i nie będziemy łączyć lekarzy dla obu funkcji szpitala po podziale. Taka wymiana kadr rotacyjnie się będzie odbywać. Jak ktoś zechce przejść to go przetestujemy. W obie strony będziemy wymieniać kadrę. Na tzw. czystej stronie lekarze mogą pracować w innych jednostkach i prowadzić swoje gabinety.
– Czy wystarczy personelu do obsługi szpitala hybrydowego?
– R. Rudnik: Ten problem występuje wszędzie w kraju, ale my minimalny zakres potrzeb spełniamy. Sprawy kadrowe są gorące. Część lekarzy od nas odeszła, ale liczę, że będą powroty.
– Czy oddział zakaźny będzie rozbudowany?
– G. Swodoba: Aplikowaliśmy już o to i to były dobre ruchy, a środki poszły na Cieszyn, bo zarząd województwa tak zdecydował. Dziś nieoficjalnie wiemy, że szpital w Katowicach – Ochojcu i Racibórz są przewidziane do takiej inwestycji. Czekamy na informacje w tej sprawie.
– R. Rudnik: Taka inwestycja musi być wpisana w centralne inwestycje, jest tak poważnym przedsięwzięciem. Zwiększenie oddziału o 30 łóżek wraz z infrastrukturą to wydatek rzędu od 30 – 50 mln zł.
Ludzie:
Grzegorz Swoboda
Starosta Raciborski
Ryszard Rudnik
Dyrektor Szpitala Rejonowego w Raciborzu
Komentarze
3 komentarze
Pitu pitu... Nie ma personelu medycznego, a oni kit wciskają. Wszyscy wiemy, że zrobili to dwaj muszkieterowie, a teraz czytamy że to wspaniały sposób na pozyskanie pieniędzy. Nie tak dawno mówili, że Szpital nie ma pieniędzy, że sponsorzy przesti im kaskę przynosić. Teraz chwalą się ogromnym zyskiem. Ale czemu NFZ nie zwraca nam kosztów szukania pomocy medycznej w innych miastach?
kto znowu namówił emerytów do czepiania się szpitala ? czy nie aby najsłynniejszy menadżer służby zdrowia w Raciborzu ?
kolejny rozdział z dziejów kłamstwa