Szkoły i przedszkola w czasie epidemii
Właśnie rozpoczyna się nowy rok szkolny. Ze względu na panującą epidemię koronawirusa będzie on wyjątkowy, tak dla uczniów, jak i ich rodziców, oraz nauczycieli. Przedszkolaki i uczniowie wracają do szkół po półrocznej przerwie (4 miesiące nauki zdalnej i dwa miesiące wakacji). Czekają ich spore zmiany i sporo... niewiadomych. Niewiadomych, bo nie wiadomo jaki przebieg będzie miała epidemia, czy nasz powiat znów nie wyląduje w czerwonej strefie, wobec czego reżim sanitarny zostanie zaostrzony. Wreszcie nie wiadomo, co wymyślą ministerialni urzędnicy. Dość powiedzieć, że ostatnie wytyczne dotyczące funkcjonowania przedszkoli uległy zmianie na kilka dni przed 1 września.
Maseczki na przerwach potrzebne?
We wszystkich szkołach podstawowych powiatu zajęcia odbywać się będą stacjonarnie. Z zachowaniem sanitarnych rekomendacji. Obowiązkowa będzie dezynfekcja rąk przed wejściem do placówek. Stanowiska z płynem do dezynfekcji ustawione będą przed wejściem do szkół oraz w klasach. Do szkół będą mogli przyjść tylko uczniowie bez objawów chorobowych sugerujących infekcję dróg oddechowych. Podobnie jak w przedszkolach, tak i w szkołach dzieci, u których pojawią się objawy chorobowe będą izolowane. Zajęcia będą zorganizowane w taki sposób, aby dzieci miały jak najmniej kontaktu z uczniami innych klas i nie przebywały w skupiskach. W niektórych szkołach (np. w Wodzisławiu) podczas przerw wymagane będzie stosowanie przez uczniów maseczek ochronnych, co szczególnie dla młodszych uczniów może być problematyczne. Ten wymóg może rodzić kontrowersje, bo nawet wytyczne ministerialne i GIS dla szkół podstawowych nic o konieczności noszenia maseczek przez uczniów nie mówią. W wytycznych mowa jedynie o stosowaniu ochrony podczas kichania lub kaszlu.
– Uczniowie w trakcie przerw będą się przemieszczać w strefach wspólnych, którymi są np. korytarzach, dlatego zalecenie, aby w tych miejscach nosili maseczki ochronne, wynika z przestrzegania reżimu sanitarnego oraz ogólnych zasad bezpieczeństwa - wyjaśnia Izabela Kalinowska, zastępca prezydenta Wodzisławia Śl. Dodaje, że zalecenie zostało podjęte w porozumieniu z dyrektorami placówek oświatowych.
W kwestii przerw lekcyjnych różne szkoły mogą podejść do tematu w różny sposób. Jak mówi Bogdan Burek, zastępca wójta Lubomi, być może przerwy lekcyjne w szkołach na terenie tej gminy będą organizowane dla różnych klas z pewnym poślizgiem. – Żeby w jednym momencie wszyscy uczniowie nie spotkali się na korytarzu – mówi Bogdan Burek. Podobnie będzie w Marklowicach. – Wprowadziliśmy ograniczenia dotyczące gromadzenia się uczniów w czasie przerw, różne godziny rozpoczynania zajęć i ich kończenia przez różne klasy oraz różne godziny przerw międzylekcyjnych w klasach I-III i IV-V – mówi Anna Białek, dyrektor Gminnego Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych w Marklowicach.
Zajęcia w jednej pracowni
Niemal powszechną zasadą będzie organizacja zajęć w przydzielonych pracowniach, z wyjątkiem zajęć np. z wychowania fizycznego czy informatyki. Oczywiście w tych szkołach, w których umożliwiają to względy lokalowe. – Wymóg przypisania klas do jednej pracowni wynika z wytycznych GIS-u, mówiących o tym, że każda klasa ma mieć przyporządkowane jedno stałe pomieszczenie. Ale warunki lokalowe odgrywają tu istotną rolę. Jeśli któraś placówka ma tyle pracowni ile oddziałów to nie ma problemu. Problem pojawia się wtedy kiedy oddziałów jest więcej niż pracowni – mówi Katarzyna Kubica, kierownik Referatu Oświaty, Kultury i Polityki Społecznej Urzędu Gminy w Godowie. Dlatego w niektórych szkołach podstawowych czas ich pracy ulegnie wydłużeniu. Ale w żadnej nie zostanie wprowadzona typowa dwuzmianowość, której tak obawiali się rodzice. Za to uczniowie będą częściej rozpoczynali zajęcia o innych godzinach niż 8.00. Może się nawet zdarzyć, że w niektórych szkołach zajęcia wystartują już po godz. 7. Z jednej strony chodzi o konieczność rozwiązania problemów lokalowych w szkołach, z drugiej strony o to, by w jednym czasie przed rozpoczęciem lekcji, w budynku szkoły, w szatniach, nie spotkała się zbyt duża liczba uczniów.
Natomiast ruchome godziny rozpoczęcia zajęć lekcyjnych mogą być kłopotliwe dla pracujących rodziców, którzy swoje dzieci do szkoły muszą dowozić. W sukurs mogą przyjść tu same szkoły, o ile udostępnią uczniom szkolne świetlice, tak by mogli oni tam poczekać na rozpoczęcie zajęć, albo poczekać na rodzica po zakończeniu zajęć. – Jeśli zajdzie taka potrzeba, to planujemy uruchomienie świetlicy – mówi dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Wodzisławiu Śląskim, Justyna Orszulak. Prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca wyjaśnia z kolei, że aby uniknąć skupisk, ze świetlic będą mogli korzystać przede wszystkim najmłodsi uczniowie. – Z pierwszeństwem korzystania dla dzieci rodziców pracujących – zaznacza Mieczysław Kieca.
Dwuzmianowość w największych szkołach powiatowych
Z innymi problemami borykać się będą nauczyciele i uczniowie szkół ponadpodstawowych. Włodarze powiatu wodzisławskiego zdecydowali się na wprowadzenie dwuzmianowości w 5 szkołach. Będą one funkcjonować w: I Liceum Ogólnokształcącym im. 14 Pułku Powstańców Śląskich w Wodzisławiu Śl., Zespole Szkół Ponadpodstawowych w Wodzisławiu Śl., Zespole Szkół Ekonomicznych w Wodzisławiu Śl., Zespole Szkół Technicznych w Wodzisławiu Śl. oraz w Powiatowym Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Wodzisławiu Śl. – Zajęcia będą odbywać się tam od godziny 7.10 do godziny 19.45 z podziałem na dwie zmiany, z zaplanowaną godzinną przerwą na dezynfekcję i wietrzenie budynku – informuje Agnieszka Lepiorz z Wydziału Oświaty wodzisławskiego starostwa. Praca pozostałych szkół również zresztą zostanie wydłużona. Np. w Liceum Ogólnokształcącym nr 2 w Wodzisławiu Śląskim lekcje będą się zaczynały o 7.00 i kończyły około 17.00. – Takie rozwiązanie pozwoli nam zmniejszyć liczbę uczniów przebywających na korytarzach szkolnych – mówi Wojciech Komorek, dyrektor Liceum Ogólnokształcącego nr 2 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Wodzisławiu Śląskim.
Jak tłumaczą powiatowi urzędnicy dwuzmianowość, ma na celu dostosowanie pracy szkół i placówek do zaleceń MEN, MZ i GIS m.in. w zakresie higieny, czyszczenia i dezynfekcji pomieszczeń i powierzchni, zachowanie dystansu między pracownikami szkoły w przestrzeniach wspólnych szkoły, wyznaczenie stałych sal lekcyjnych, do których przyporządkowana zostałaby jedna klasa. Z tym ostatnim w szkołach ponadpodstawowych może być jednak pewien problem. – Takie rozwiązanie możliwe jest w szkołach podstawowych, gdzie uczniowie mogą odbyć wszystkie lekcje w jednej sali. U nas to niemożliwe, bo mamy zajęcia pozaoddziałowe, na które uczęszczają uczniowie klas a,b,c,d. To, np. zajęcia z języka angielskiego czy hiszpańskiego, które są uwarunkowane stopniem zaawansowania grupy – tłumaczy dyrektor LO nr 2.
– Z wprowadzeniem dwuzmianowości w szkołach wiąże się również poszerzenie oferty transportu publicznego. Powiatowy przewoźnik, czyli PKS Racibórz wraz z Wydziałem Komunikacji i Transportu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu Śl. opracowuje rozkład jazdy autobusów, który będzie odpowiedni zarówno dla uczniów pierwszej, jak i drugiej „zmiany” – słyszymy w wodzisławskim starostwie.
Podczas przerw oraz przemieszczania się po budynku szkoły zarówno uczniów, nauczycieli oraz wszystkich pracowników szkoły obowiązywać będzie zasłanianie ust, jak i nosa, jednak podczas trwania zajęć lekcyjnych tego obowiązku nie będzie. Do powiatowych szkół i placówek oświatowych trafi około 3 tys. litrów płynu do dezynfekcji oraz około 10 tys. maseczek.
Artur Marcisz
Współpraca Justyna Koniszewska i Agnieszka Kaźmierczak
Komentarze
2 komentarze
A jednak "jelita" narodowa. JanieNiezbędny, przerażające pytanie jest takie: Czy dzieci czasem nie korzystają na długotrwałym odcięciu ich od osób dorosłych, cechujących się taką specyficzną moralnością?
Najlepiej wszystko zamknąć a nauczyciele kolejne pół roku będą się byczyć i walczyć o podwyżki mimo że za dużo zarabiają!!!