Coraz więcej radnych popiera Artura Zdrzałka w jego sporze z prezydentem Raciborza
Na forum samorządu wrócił temat zagospodarowania terenu po dawnym Polmosie przy ul. Nowomiejskiej. Rada miasta proceduje zmiany w planie zagospodarowania Raciborza i nadal nie ma wśród nich, oczekiwanych przez miejscowego biznesmena korekt dla jego działki.
Totalnie niezrozumiałe
Za interesem przedsiębiorcy ujął się jednak inny koalicyjny radny Marian Czerner. Zauważył, że zmienia się sytuacja gospodarcza i trzeba umożliwić przedsiębiorcom ich funkcjonowanie w Raciborzu. – Trzeba wyjść na przeciw przedsiębiorcy. Widzimy obecną sytuację hydrologiczną oraz skutki nawalnych deszczy. To jest totalnie niezrozumiałe przymuszać przedsiębiorcę do budowy nad Odrą garażu podziemnego. Klienci galerii będą się bali tam parkować – argumentował M. Czerner. Apelował do prezydenta i oponentów żeby myśleć do przodu, a nie do tyłu. – Niezależnie jaka funkcja miałaby tam nie być, to będzie ogromny zysk dla miasta, że ten nieuporządkowany teren nam zniknie – podsumował Czerner.
Teren paskudny
Nestor rady i szef klubu Razem dla Raciborza Henryk Mainusz zgodził się z Czernerem. Uznał, że w sprawie Polmosu urząd martwi się o „wiele pobocznych hasełek”. – Ten teren jest paskudny, to ruina. Wiele miejsc w Raciborzu znalazło sobie nowe funkcje, to czemu ta jedna ma być wyłączona z gospodarczego myślenia? Trzeba urealnić przeznaczenie tego terenu. Skoro potencjalny inwestor chce drobnej modyfikacji, nie widzę ku temu przeszkód. Apeluję do prezydenta, by tę sprawę pozytywnie załatwić – podkreślił Mainusz. Z krytyką dla postawy prezydenta Polowego wystąpił Marcin Fica. Wskazał, że magistrat ochoczo zmienia plan dla obiektów przy Mariańskiej czy Michejdy, ale dla innych wstrzymuje i on nie dostrzega w tym logiki. – Słyszę tłumaczenia, że jak będzie nowa strategia, to będziemy się tym zajmować. Ale dlaczego dla jednego terenu strategia musi być nowa, a dla innych nie? Tamte tereny, dla których jest zgoda już są uwzględnione w nowej strategii, której jeszcze nie mamy? – radny pokpiwał z argumentów prezydenckich.
Świat się zmienia
Prezydent Dariusz Polowy stwierdził, że nie ma nic nadzwyczajnego w podejściu do sprawy Artura Zdrzałka i takie stanowiska urzędu wobec przedsiębiorców już miały miejsce w przeszłości. – Te działki, które są położone blisko centrum, chcemy żeby je procedować osobno. Świat się zmienia i dziś innych rzeczy oczekujemy w tych lokalizacjach. Wchodzą nowe rozwiązania, dlatego najpierw pochylimy się nad tym w strategii rozwoju, a potem wprowadzimy zmiany w planie, tak jak to będzie wskazane w nowej strategii – oznajmił włodarz. Podkreślił też, że w strategii sprawy centrum Raciborza będą traktowane w sposób szczególny. – Nad nim będziemy szczególnie się pochylać – zapowiedział.
Ile to potrwa?
Radny Fica nie był przekonany tym tłumaczeniem. Zauważył, że magistrat zezwala na zmiany w planie dla wniosków dotyczących działek przy ul. Mickiewicza czy Drewnianej, a to także lokalizacje blisko centrum. Tu głos zabrała naczelnik Mariola Isańska-Matela wskazując, że teren przy ul. Mickiewicza sprzedawało Miasto i umożliwia inwestorowi realną zabudowę sprzedanej działki. Marcin Fica był niepocieszony tymi tłumaczeniami. Według jego obliczeń, terenu przy Nowomiejskiej Miasto nie tknie co najmniej do 2022 roku, bo prace nad strategią jeszcze nie ruszyły. – Ile to nam zajmie czasu? – pytał. Odpowiedział wiceprezydent Michał Fita odpowiedzialny za te procedury w magistracie: Tyle ile potrzeba. Zaznaczył, że w listopadzie zaczną obowiązywać nowe przepisy krajowe dotyczące opracowywania strategii rozwoju miast.
Odpuścić planowanie
Uzależnianie zgody na zmiany dla terenu należącego do A. Zdrzałka odradzał Mirosław Lenk. – Jak mamy tak działać, to trzeba sobie odpuścić planowanie w mieście – skomentował. Według niego, galerie handlowe są dziś w słabej kondycji. – Proszę spojrzeć na Rybnik ile lokali jest tam pustych. Ten inwestor z Warszawy, o którym mowa wobec starego Polmosu, sprawdzał też Rybnik (Lenk pracuje w samorządzie tego miasta – przyp. red.). Przypuszczam, że pan Zdrzałek chce skomercjalizować działkę teraz, bo potencjalny kupiec bada warunki. Dla nas powinno być najważniejsze, że ten obszar nie pracuje na rzecz Miasta, nie przynosi wpływów do budżetu – argumentował były prezydent.
Prezydent senior
Jego uwagi za szczególnie cenne w dyskusji uznał przewodniczący komisji Piotr Klima. Według niego, prezydent Polowy mógłby wiele czerpać z wiedzy poprzednika, do którego zaczął się regularnie zwracać tytułem „prezydent senior”. – Szkoda nie korzystać z bagażu doświadczeń, brak takich dyskusji uważam za minus tej kadencji – powiedział na posiedzeniu. Dariusz Polowy bronił się, że ciągłość pewnych działań władzy samorządowej widać w zgodnych głosowaniach na sesjach rady. – Dla naszych poczynań dostrzegam wiele akceptacji ze strony radnych byłego prezydenta. Zgoda w wielu tematach istnieje – zapewnił. Klima podsumował: życzmy sobie, żeby to rozkwitało.
(ma.w)
Ludzie:
Dariusz Polowy
Radny, były prezydent Raciborza
Henryk Mainusz
Radny Miasta Racibórz, były przewodniczący rady.
Magdalena Kusy
Radna Miasta Racibórz
Marcin Fica
Radny Miasta Racibórz
Marian Czerner
Radny Raciborza
Michał Fita
Dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Kietrzu - TKALNIA, były wiceprezydent Raciborza, radny Raciborza
Michał Kuliga
Wiceprezydent Raciborza
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Piotr Klima
Radny Gminy Racibórz
Komentarze
7 komentarzy
Pan Zdrzałek inwestując podjął pewne ryzyko, jak każdy przedsiębiorca. A w biznesie nie wszystkie inwestycje są zyskowne, więc to nie jest jakaś nadzwyczajna sytuacja. Zawsze może przecież tę działkę sprzedać komuś, kto będzie miał inny pomysł na ten teren. Ale z drugiej strony przedsiębiorcom powinno się stwarzać jasne reguły do działania, a opieszałość miasta z wyjaśnieniem tej sytuacji jest skandaliczna i jak na razie bardziej obciąża to poprzedniego prezydenta, bo sprawa ma przecież wieloletnią historię. Polowy powinien też się pospieszyć.
Ten plan jest beznadziejny.Mieszkania tam wybudujcie a nie markety i nikomu niepotrzebne kino.M mieszkania wśród drzew.Miasto już jest zepsute przez sklepy, markety, galerie potrzebne jak kij w ...potrzebne tyle co kłopoty na urlopie.
Starzy kumple trzymają się nieźle... Pan Czerner z Lenkiem chcą nam zafundować kolejny market 3 mi uty od rynku. No suuuuper!
Żadnych kin, galeri czy marketów.Radni którzy popierają pana Zdrzalka działają na szkodę miasta.
Lenk to jest w ogóle ciekawy przypadek, bo jak był prezydentem, to też blokował Zdrzałka. Teraz nagle mu sprzyja. Ciekawe dlaczego?
do....~Opamietajtasie ... też się zastanawiam czy ci, którzy się wypowiadają na ten temat, mają o tym pojęcie, czy wiedzą, jakie konsekwencje w przyszłości będą miały ich decyzje? Sam Lenk na sesji powiedział, że zgoda na zabudowę centrum blaszanym marketem (obecnie Leclerc) to był błąd. Inna sprawa, że Lenk też twierdzi, że ich kolejna decyzja też była błędem, ale tego już nie będę komentował, mogę tylko zapytać, czy Lenk już policzył, ile błędnych decyzji podjął?
Czy radni są świadomi o co walczą? Czy potrzeba nam kolejnego marketu w centrum miasta, tylko dlatego żeby zrobić na złość Polowemu? Dziecinada!