Niedziela, 16 czerwca 2024

imieniny: Aliny, Justyny, Benona

RSS

Wodzisławianie czekają na remont baszty. Kiedyś była częścią wzniesionego przez romantyka zamku

01.08.2020 19:00 | 3 komentarze | art, juk

Wkrótce rozpocznie się rewitalizacja Baszty Rycerskiej zwanej też Wieżą Romantyczną. Z kolei na wodzisławskim rynku można oglądać wystawę poświęconą tej budowli i jej historii. To dobra okazja, by na nowo zainteresować się tym tajemniczym obiektem. Dość powiedzieć, że sama baszta jest pozostałością większej budowli – zamku. Wcale jednak nie średniowiecznego, jak by mogło sądzić wielu.

Wodzisławianie czekają na remont baszty. Kiedyś była częścią wzniesionego przez romantyka zamku
O baszcie wiadomo stosunkowo dużo
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Restauracja w zamku

Zamek, czy bardziej zameczek myśliwski był oczkiem w głowie Edwarda Braunsa. Jego budowniczy zmarł jednak już w 1881 r. Wtedy też zaczęła przemijać świetność ledwie 13-letniego zamku. Kolejni właściciele nie mieli do niego tyle serca, co budowniczy i pierwszy właściciel. Zamek zaczął podupadać. Do 1913 r. działała w nim restauracja Maksymiliana Brodke. Od tego czasu, przez kolejnych 12 lat zamek stał pusty i niszczał. W 1925 r. przejęli go wodzisławscy kupcy: Stefan Krzysztek i Jan Kowol. Ponownie utworzyli w nim restaurację. Z tym, że wówczas z zamku pozostała już tylko wieża. Reszta była w tak opłakanym stanie, że remont był nieopłacalny, więc przylegające do wieży zabudowania rozebrano. Restauracja pod nazwą Rycerska Ruina Zamkowa „Grodzisko” działała w wieży i wokół niej do połowy lat 30. XX w. Później restauracja została z niewiadomych dziś powodów zamknięta, a od tamtego czasu wieża znów niszczała. I zanikała w świadomości wodzisławian, przytłoczonych wojną i koniecznością powojennej odbudowy miasta. Pod koniec lat 50. ubiegłego wieku jedna z lokalnych gazet pisała, że baszta jest jednym z najstarszych zabytków miasta i pozostałością po… murach okalających miasto. Jak widać wiedza o jej prawdziwej przeszłości nie była wówczas powszechna.

Zmienne losy

Lepsze czasy nadeszły z początkiem lat 90. XX w. Basztą zainteresowało się Towarzystwo Miłośników Ziemi Wodzisławskiej, z jego prezesem Kazimierzem Cichym na czele. Towarzystwo odrestaurowało basztę, oddając ją do użytku w 1991 r. W środku prezentowane były różne zabytki i wystawy związane z historią regionu, a na szczycie, jak dawniej, uruchomiono taras widokowy. Dobra passa trwała do 2004 r., kiedy 16 czerwca nieznani sprawcy obiekt podpalili. Po raz kolejny w swojej, przecież nie aż tak długiej historii, baszta popadła w ruinę. Dopiero 8 lat później odremontowano mury i elewację, zabezpieczając ją przed dalszym niszczeniem. Nadal jednak nie była ona udostępniona do zwiedzania. Wkrótce się to zmieni. Obecnie miasto przy udziale środków unijnych zleciło „Rewitalizację wieży romantycznej w Wodzisławiu Śl.”, która ma polegać na budowie tarasu widokowego ze schodami, naprawie instalacji elektrycznej, odtworzeniu balkonu zewnętrznego, zamontowaniu lunety na szczycie wieży i uporządkowaniu terenu wokół.

Plac budowy został już przekazany wykonawcy. Na razie niewiele się tam dzieje, co zdaje się niepokoić niektórych mieszkańców miasta, którzy o braku prac informują naszą redakcję. Miasto zapewnia jednak, że wszystko jest pod kontrolą. – Planowane zakończenie prac budowlanych to 1 lutego 2021 r., dlatego też na ten moment termin ukończenia zadania nie jest zagrożony – podkreśla Mateusz Jamioła z wydziału dialogu, promocji i kultury w wodzisławskim urzędzie miasta. Dodaje, że głównym elementem projektu jest budowa schodów i górnego podestu na wieży w konstrukcji stalowej. Wykonawca już w dniu przekazywania placu budowy informował urząd, że roboty budowlane w terenie rozpocznie dopiero po wykonaniu tychże elementów.

Artur Marcisz, Justyna Koniszewska


A może odbudowa zamku?

Skoro urząd miasta zdecydował się na rewitalizację baszty, to zasadnym wydaje się być pytanie, czy możliwa byłaby odbudowa całego zamku, którego baszta była przecież częścią? – Byłoby to ciekawym przedsięwzięciem, możliwym do realizacji – uważa Sławomir Kulpa. A co na to miasto? Jak wyjaśnia nam Mateusz Jamioła, taka inwestycja jak dotąd nie była brana pod uwagę. – Remont wieży romantycznej stanowi część projektu i tylko na ten cel pozyskaliśmy środki finansowe – mówi Jamioła. To samo tyczy się możliwości przyszłościowej rozbudowy infrastruktury baszty o np. lokal gastronomiczny. W tym momencie miasto nie widzi możliwości finansowych na zrealizowanie takiego pomysłu. Kto wie jednak, co przyniesie przyszłość? Może kiedyś znajdą się pieniądze na kompleksową odbudowę symbolu Wodzisławia.