Nieuleczalnie chory system orzecznictwa
Wracamy do sprawy Anny Chyczewskiej z Radlina. Przypomnijmy, że chorująca na nieuleczalne schorzenie kobieta straciła uprawnienia przysługujące jej z tytułu posiadania orzeczenia o niepełnosprawności. Bo orzecznik nie był w stanie przyjąć ją na czas. Urzędnicy twierdzą, że nie można zrobić nic, co by chory system orzecznictwa uzdrowiło.
Więcej petentów przez rządowy program
Wojciech Raczkowski zauważa, że w ostatnim czasie PZON odnotował wyraźny wzrost składanych wniosków o wydanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności. Nawet do 30% w zależności od miesiąca. Ma to być pokłosie rządowego programu 500 plus dla osób niepełnosprawnych. Choć wprawdzie program nie wymaga posiadania orzeczenia PZON-u – jest jedynie potrzebne orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji orzekane przez orzeczników ZUS – to niepełnosprawni „dmuchając na zimne” chcą posiadać w swojej dokumentach również i orzeczenie PZON-u. Z kolei PZON nie może im odmówić rozpatrzenia wniosków.
Decyzja należy wyłącznie do lekarza
Pani Anna na SM choruje od ośmiu lat. Z biegiem czasu choroba postępowała, a co za tym idzie, niepełnosprawność mieszkanki Radlina narastała. Aktualnie ma problemy ze wzrokiem, nie potrafi już samodzielnie chodzić, porusza się na wózku inwalidzkim. Wymaga również opieki i intensywnej rehabilitacji. Mimo że jej choroba postępuje, a SM należy do schorzeń nieuleczalnych, każdorazowo orzeczenie otrzymuje na czas określony. Po wygaśnięciu ważności dokumentu musi ponownie stawiać się przed komisją, która wydaje dokument. Jak tłumaczy Monika Kantor, decyzję w zakresie, na jaki okres niepełnosprawny otrzymuje orzeczenie, podejmuje wyłącznie lekarz przewodniczący składu orzekającego, zgodnie z wiedzą medyczną w zakresie codziennego funkcjonowania osoby niepełnosprawnej. Pytamy ją zatem, czy PZON nie powinien reagować w sytuacjach, kiedy lekarz wydaje orzeczenie na czas określony, mimo że kolokwialnie mówiąc, pacjent nie rokuje, aby jego stan uległ polepszeniu. Zmniejszyłoby to liczbę petentów. – Pracownicy administracyjni PZON nie mogą ingerować w merytoryczną ocenę dokonaną przez lekarza przewodniczącego składu orzekającego, taka ingerencja byłaby poważnym naruszeniem przez nich prawa – mówi stanowczo Monika Kantor. – W każdym przypadku, jeżeli osoba orzekana nie zgadza się z treścią wydanego orzeczenia, ma prawo wnieść odwołanie od tego orzeczenia do Wojewódzkiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności, a następnie w razie niekorzystnego orzeczenia zespołu wojewódzkiego, osoba taka może się odwołać do sądu – tłumaczy.
(juk)