Ofiara „niedoskonałości systemu”
Absurd w Powiatowym Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Przez niewystarczającą liczbę lekarzy orzeczników chora na stwardnienie rozsiane mieszanka Radlina na ponad miesiąc straciła świadczenia, przysługujące jej z tytułu posiadania orzeczenia o niepełnosprawności. A urzędnicy odpowiadają, że... jej przypadek nie jest ani jedyny, ani odosobniony.
Urzędnicy liczą na cud?
Monika Kantor przyznaje, że w okresie między utratą ważności poprzedniego orzeczenia a ewentualnie wydanym nowym orzeczeniem, z części świadczeń pani Anna rzeczywiście nie będzie mogła korzystać. Dodaje jednak, że nie ma w tym winy żadnego urzędnika PZON-u, a po prostu tak stanowią przepisy. - Wszystkie świadczenia po ewentualnym wydaniu nowego orzeczenia zostaną odwieszone pani Annie. Tak stanie się np. z usługą asystenta osoby niepełnosprawnej - tłumaczy. Do tego czasu radlinianka musi sobie jednak „jakoś radzić”. Przewodnicząca wodzisławskiego PZON-u odnosi się również do orzeczenia na czas określony, który każdorazowo otrzymuje pani Anna. - Decyzję w tym zakresie podejmuje wyłącznie lekarz przewodniczący składu orzekającego zgodnie z wiedzą medyczną w zakresie codziennego funkcjonowania osoby niepełnosprawnej - tłumaczy zauważając, że radlinianka nigdy nie złożyła odwołania czy skargi na wydane orzeczenia. Nasuwa się jednak pytanie: czy w PZON-ie, każąc co jakiś czas stawiać się na komisji liczą, że pani Anna cudownie z nieuleczalnej choroby wyzdrowieje? Czy tym sposobem PZON sam nie wydłuża kolejek do orzeczników, których jak sam przyznaje, jest mało? Przewodnicząca Kantor tłumaczy, że przy orzekaniu o stopniu i okresie ważności orzeczenia istotna jest choroba czy dysfunkcja organizmu wywołująca niepełnosprawność. Brana jest również pod uwagę kwestia, na ile wpływają one na codzienne funkcjonowanie danej osoby, a także czy i w jakim stopniu te przeszkody w życiu osoby niepełnosprawnej przy użyciu dostępnych środków można pokonać. - Można sobie bowiem wyobrazić sytuację, że w wyniku rehabilitacji stan zdrowia danej osoby poprawi się na tyle, że nie będzie ona mogła otrzymać orzeczenia albo też orzeczony stopień niepełnosprawności zostanie obniżony - wyjaśnia Kantor.